Co trzecia matka dziecka w wieku do 9 lat nie pracuje
Rozwój kariery dla matek jest zazwyczaj ważnym życiowym celem, podobnie jak poczucie niezależności i sprawczości - takie wnioski płyną z najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jednocześnie, co trzecia kobieta, która wychowuje dziecko
P-v-E z- #
- #
- #
- #
- #
- 342
- Odpowiedz
Komentarze (342)
najlepsze
@PiotrFr: Oczywiście że nie. Lepiej niech oboje pracują a dziecko wychowuje babka na zmianę z przedszkolem/żłobkiem. Przeciętna g---o-praca to masz 10 godzin dziennie. Wyjaśniam że to jest 8 godzin pracy plus często jakieś 5-10 minut bo trzeba się ubrać czy coś zamknąć plus około 40 minut x2 na dojazd. Więc się praktycznie nie ma szans wyrobić z dowożeniem gdziekolwiek JEDNEGO dziecka bez zawalania pracy.
Przeciętne przedszkole zamykają o 17. I wy kretynki myślicie, że to normalne że pięcioletnie dziecko "wyrabia" więcej niż wasz g---o warty etat? A jak się skończy przedszkole to co? Siedmiolatek będzie od 7 do 18 na świetlicy gnił?
a spełnienie zawodowe to zapierdzielanie na Janusza za jakieś ochłapy xD
@KajakDrewniany: Ja bym wcale nie powiedział, że wolą. Jak ktoś miał dzieci szczególnie więcej niż jedno to wie o co chodzi. Dziecko do 4 rż po prostu wręcz uniemożliwia pracę zawodową. Bo jest ciągle chore, bo nie aklimatyzuje sie w przedszkolu i ciągle ryczy, bo zwyczajnie potrzebuje być blisko rodziców, bo psychika nie jest gotowa na przechowywalnie 8 godzin dziennie.
To chyba jakiś boom demograficzny teraz jest, że jest tyle małych dzieci
Kilka milionów małych dzieci w domach, a mówią że dzietność spada
Rozumiem tak z 5 godzin na zrobienie zakupów, ogarniecie domu i może żeby dziecko się czegoś nauczyło lub pobawiło z innymi (to też jest ważne, a w przedszkolu dużo się proponuje różnych aktywności, rytmiki, angielski itd, lepiej sobie radzi w szkole dziecko po przedszkolu i też
Jak Wam się uda jakimś cudem załapać na żłobek państwowy, to jeszcze są szanse, aby kobiecie opłacało się iść do pracy (chyba, że ma na prawdę duże perspektywy wysokich zarobków). Moja żona poszłaby nawet, gdyby się nie opłacało, a ma nadal marne szanse.
Posłaliśmy młodego do żłobka we wrześniu ubiegłego roku, adaptacja trwała z 2 miesiące zanim się zaaklimatyzował, w tym czasie mógł być tam maksymalnie 4-6 godzin, więc nie było mowy o szukaniu pracy. Dalej bliżej zimy, rozpoczął się sezon na chorowanie, do lutego, praktycznie nie było miesiąca, aby młody był dłużej niż 10 dni w miesiącu w żłobku.
Nikt
@v01dtec: Zupełnie nie miałem pojęcia, że takie coś istnieje ( ͡º ͜ʖ͡º)
Na pracuj.pl oferty na część etatu stanowią 5%, a po odrzuceniu ofert IT, księgowych i kilku innych wąskich specjalności, zostaje może 3%, z tego jak wejdziesz w ogłoszenie to nagle się okazuje, że jednak minimum 40 godzin w tygodniu albo w systemie zmianowym. Z czego pracodawca jak będzie miał do wyboru studentkę, a matkę bezpośrednio po macierzyńskim, to wiadomo co wybierze. Jakbym był właścicielem firmy, to sam wolałbym osobę, która będzie dyspozycyjna. Wcale nie jest tak prosto, jak się wydaje, zwłaszcza, gdy masz do dyspozycji kilka godzin. Dopiero teraz jak się sytuacja z młodym ustabilizowała żona może o tym myśleć, no i pewnie znajdzie w końcu
@notBart:
w przedszkolach nie ma rejonizacji, wiec moze sie dziecko dostac do przedszkola, ale lezacego po drugiej stronie GMINY (tak, GMINY, bo to na GMINIE ciazy obowiazek znalezienia miejsca).I moze sie zdarzyc, ze mieszkasz sobie w jednym miejscu np Wroclawia, pracujesz zaraz kolo domu, ale dziecko miejsce w przedszkolu dostanie na drugim koncu miasta. No troche slabo. Wiec mozesz poszukac sobie miejsca w prywatnym