Wszystko spoko, ale PO nie jest centrolewicowy. PO to po prostu centrum które łączy frakcje prawicowe i lewicowe.
@Xing77:
Nie ma tam już najmniejszego śladu prawicy czy to w kwestii światopoglądowych, społecznych czy stricte ekonomicznych, czy w ogóle jeżeli chodzi o pomysł na państwo.
Na dowód sam sobie odpowiedz na pytania:
1) Czy PO obniża podatki? Redukuje ilość biurokracji? Czy kierunek
Ustawa powodująca, że wszyscy mężczyźni będą przystojni i bogaci. Takim mężczyznom kobiety chętnie rodziłyby przynajmniej trójkę dzieci i nie byłoby obawy, że dla której zabraknie partnera.
#demografia #dzieci #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
@mewten:
Dokładnie tak. Jednym z takich doraźnych kroków (on nie będzie przełomowy, nie zmieni trendu, ale ma szansę poprawić dzietność o jakiś niewielki ułamek) jest likwidacja "bezpłatnych" studiów. Przyniesie nieporównywalnie większy skutek niż cały socjal, żłobki i inne pomysły, które nie działają.
Wystarczy, że część kobiet, która nie pójdzie na studia zamiast marnować
Nie do końca.
Biologicznie najlepszy okres do urodzenia pierwszego dziecka jest do 24 r.ż. - wtedy łatwiej kobieta może zostać wieloródką, najmniej potencjalnych powikłań również w późniejszych ciążach nawet
@Kitku_Karola:
Dlatego pisałem, że to jedne z doraźnych rozwiązań, które zwiększy dzietność co najwyżej o ileś puntków po przecinku. Nie mniej jest przynajmniej choć trochę skuteczne w przeciwieństwie do 800+, "żlobków", urlopów itp.
Inna kwestia czy w ogóle moralnie uzasadnione jest to żeby sponsorować bezsensowną edukację na "przedłużanie młodości".
Z tym exodusem też bym się wstrzymał - największą emigrację (większą niż w PRL) mieliśmy przecież w momencie kiedy studia były "darmowe". W USA tak nie jest, a jakoś ten proces nie
No tak, lepsze byłoby już radykalne obniżenie opodatkowania (dla pracujących) żeby jedna osoba zarabiająca średnią krajową bez problemu utrzymała rodzinę.
A nie, że dwie osoby muszą pracować żeby tak na prawdę przynieść jedną pensję do domu.
Oczywiście da się zrobić to nawet przy takim poziomie obciążeń, ale wymaga mocnej redukcji konsumpcji.
To kolejne zakłamywanie rzeczywistości. Nie da się mieć wysokiej dzietności z kobietami pracującymi na "etatach" w rodzinach.