Z profilu Bydgoszcz 998 Wypadek w trakcie przejazdu amerykańskiej kolumny wojskowej w Lisim Ogonie. Cysterna do przewozu paliwa lotniczego wypadła z drogi do rowu. Na miejscu akcji działają strażacy z JRG 2 (Fordońscy strażacy), JRG 3 Bydgoszcz i JRG 4 Bydgoszcz oraz OSP Łochowo. Z cysterny wycieka paliwo. Strażacy pokryli okolicę cysterny pianą gaśniczą, by uchronić miejsce przed pożarem i wybuchem. W akcji udział bierze Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno - Ekologicznego, która
Na UG wykłady online działają póki co super (jeden prowadzący), miłe zaskoczenie, wykładowca pięknie ogarnia technologię. Umie współdzielić ekran. Super sprawa. #gdansk #uniwersytetgdanski #wyklady
Na bezkresnej pustyni, zakleszczonej pośród górskich szczytów, stał dom. Latem ściany były dobrze wypiekane gorącymi promieniami słońca, a zimą siarczysty mróz drapał tynk, obsypany śniegową pierzyną. Czas mijał, a stary prosty klocek rozrastał się o kolejne przybudówki i kondygnacje. Żaden architekt nie utrzymał jednej wizji, po prostu doklejał bezwiednie wytwory chwili. Dom ten stanowił przechowalnię dla tych, którzy nie mogli dojść do porozumienia. Znajdowali się w ciągłym konflikcie z własnymi
Jechałem sobie w sobotę w #gdansk z uczelni przy średnim ruchu - przed niedzielą niehandlową. I coś się dzieje na jednym ze środkowym pasów (z 4). Podjechałem bliżej świateł i okazało się, że jakiemuś facetowi zdechło auto i stał na awaryjnych. Mając na uwadze historie z wykopu (o zapchanym mieście przez taką sytuację), też włączyłem awaryjne i wyszedłem mu pomóc zepchnąć samochód. Wszystko odbyło się w ciągu jednego czerwonego światła. Może nie
I tak sobie staliśmy, aż Pan kierowca się zorientował, że zatrzymał się #!$%@? i zjechał w wolną lukę (gdyby jej nie było to byśmy tam kwitli do jutra, wszystko zatkane na amen). Z drugiej strony ronda była zostawiona luka dla tramwajów. ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ #zbiorkom #gdansk #torynatiry
Była to myśl, która samoistnie wpłynęła z jego ust, wyciśnięta przez martwe otoczenie. Trupia mgła pochłonęła słowa mrocznym łonem.
Dzierżył w ręku kosę. Sylwetka przygarbionego żniwiarza. Być może nawet ponurego. Zależało od chwili. Jednym spojrzeniem nie dało się ogarnąć jego osoby. Starszy, siwy mężczyzna o pustym spojrzeniu, oczy przepadły w odmętach wieczności. Nie miały teraz koloru. Stara podarta koszula w kratę powiewała dawniej na wietrze,
Wjechał do Komańczy rozklekotanym PKSem. Na kolanach trzymał notatnik pełen miejsc, które miał odwiedzać w najbliższym czasie. Nic nadzwyczajnego, ale nie powinno być źle. Łyknął tabletkę, popijając wodą z plastikowego kubeczka. Całą drogę od Sanoka słuchał żywiołowych dyskusji emerytowanych nauczycielek, które przejęły autobus swoją wycieczką. Nieustannie trajkotały przy akompaniamencie konającego autosanu. Jego mózg był coraz mocniej okaleczony. Wziął głęboki oddech. Wreszcie nadszedł właściwy przystanek.
Wysiadł w delikatne objęcia niewysokich gór. Chmara
@Berkas: Stworzyłeś całkiem ciekawy klimat. Moim skromnym zdaniem, zbyt powierzchownie potraktowałeś emocje głównego bohatera. Brakuje dialogów, które pozwoliłyby nakreślić jego postać. Ponadto dialogi pozwalają czytelnikowi odetchnąć od gęstych opisów, wpuszczając do opowiadania nieco "powietrza". Same opisy są dość nierówne. Z jednej strony wręcz ocierają się o poetyckość, z drugiej zaś zawierają sporo kolokwializmów. Nie umniejsza to jednak całości, która skłania do refleksji i wywołuje delikatny uśmiech na moje twarzy:) Jak zwykle
Nawet nie wiem jak zacząć rozmowę. Od „Przepraszam", czy może zażądać przeprosin? Myśli kiełkują jak szalone, niektóre wypowiedziałem, niestety za późno. Tak mi się wydaje. Teraz Ty milczysz. Nie sądziłem, że brak słów może być bolesny. Dlatego bardzo długo Ciebie raniłem. Zamykałem się w swoim świecie i uciekłem. Ta ucieczka była jak zbrodnia na naszych uczuciach, na prostym szczęściu, które nas łączyło. Źle położona tapeta wizualnie się zgadzała, wzorki pasowały
@kaosha: Siemka, no bez zdjęcia, wypokowe niepokojące obrazki zostawiam sobie do lokalnej twórczości. Teraz pichcę kolejne opowiadanko, to mówili, że ujdzie. Wiersze będę kombinował w międzyczasie. ;)
@kotke02 wiesz wiersze często powstają w głowie w środku nocy zupełnie z nikąd, albo w autobusie po drodze do pracy. Tylko potem trzeba dopracować, bo to często stan surowy.