Żona w maju poszła na terapię. Żeby lepiej poznać siebie, poradzić z traumami z dzieciństwa itp. Dwa tygodnie temu uciekła z domu i w 3 rocznicę ślubu powiedziała że chce rozwód. Co za poryte czasy. #zwiazki #terapia #feels
  • 111
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Walczę ze sobą aby pójść na #psychoterapia Nawet raz się już zapisałem, ale po dłuższym namyśle odwołałem wizytę. Po prostu nie widzę w tym sensu. Co ona mi może dać? W najlepszym wypadku po prostu pozwoli pogodzić się z moim losem, w najgorszym przepiszą mi leki które co najwyżej sprawią, że będę wegetował do końca życia. Podświadomie już się poddałem, tylko nie potrafię jeszcze się z tym pogodzić. Po prostu nie widzę w tym wszystkim sensu. Nic się nie zmieni, bo jakby miało to już dawno by się zmieniło. Jaki jest sens dalej próbować? No właśnie, nie ma.

#terapia #psychologia

  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via mirko.proBOT
  • 1
perfekcyjny-opiekun-44:

Co ona mi może dać?


@mirko_anonim: udowodniono naukowo, ze psychoterapia zmienia architekture mózgu (dzięki rezonansom magnetycznym) czym ma właściwie większy wpływ
  • Odpowiedz
Macie jakiś pomysł gdzie mogłabym mieć godzinną rozmowę z terapeutą? Nie znalazłam nikogo stacjonarnie, więc będzie online. Niestety nie mam warunków w mieszkaniu, żeby komfortowo rozmawiać na WSZYSTKIE tematy z terapeutą, no i jest problem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#terapia #psychologia #psychoterapia #kiciochpyta
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@donalejd: Nie bardzo rozumiem pytanie, zależy skąd jesteś. Wystarczy poszukać stacjonarnych placówek i tam się zapisać na wizytę. Jeśli jesteś studentką to jest jeszcze lepiej bo uczelnie zazwyczaj mają podpisaną umowę z terapeutami.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Już się nie dziwie, że tak plujecie na psychologów i terapeutów.
Mama z DDA i problemem alkoholowym wysłana do psychoterapeutki, która szczyci się ch*j wie jakimi pokładami empatii i właśnie ten problem wymioenia jako jeden z flagowych w swojej działalności.
I gorzej się k... nie dało.
Nawet żal zaczynać pisać o tym co było spi*rdolone, bo wszystko. Zaczynając od spóźnień i lekceważeniu pacjenta, aż po obgadywaniu innych pacjentów. No k---a halo ziemia. Ta głupia pinda nawet kontaktu wzrokowego nie była w stanie utrzymać.
Tyle warte znanelekarze i inne lachociągi, które za pitos robią grunt do fałszowania rzeczywistości. P--------a kradzież w białych rękawiczkach. Kitle to takie same k---y jak politycy, którzy sobie ustawili majestat prawa, żeby im przyświecał w graniu w ch*ja.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Pisz tutaj tylko anonimowo, nie patrz kto odpisuje bo na 100% dużo ludzi to przeczyta, na pewno odpisze ci jakiś śmieszek ale może też ktoś normalny bez presji kasiory, uważaj tez na wpisy pocieszaczy te osoby będa wypisywać ci non stop że jesteś zaIeb***isty i że jest zaie**biscie i ogólnie XOXOX głaskaj kotki i pieski idź na terapie szukaj non stop nowych lekarzy, najlepiej tutaj i
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @Kaczorra
Nie zapisałem sobie kodu autorskiego, więc tylko na słowo musisz mi uwierzyć, że jestem opem.
We wpisie chodziło o Panią Iwonę S.
Swoją drogą, 1 z jej 5 opinii na google, pisał 1 z 3 komentujących jej zdjęcie profilowe na FB xD Sprywatyzowany profil, dosłownie tylko tyle co zdjęcie profilowe, a i tak takie kwiatki
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Byłem w związku 3 lata. Bardzo kochałem swoją dziewczynę, brałem ją pod uwagę jako żonę. Ona dobrze o tym wiedziała.
Znałem jej też przeszłość. Jej zdrady, jak pozostawiła swojego byłego dla kogoś innego, dla przygody. Myślałem, że dorosła ale zaproponowałem jej otwarty związek żeby mieć to pod kontrolą i jej nie stracić. Nie korzystała z tego,prawie 30 lat na karku nie dawało mi żadnej satysfakcji z tego. Mówiła, że chce tylko mnie.
Niestety po jakimś czasie nasz związek zaczął się psuć. Ona miała coraz mniej ochoty, aż w końcu przestała ja mieć w ogóle. Ja szukałem pocieszenia z innymi, ale te kobiety po prostu mnie nudziły, a moja mnie cały czas odtrącała. Wiedziała, też o tym, że mam ciągłą ochotę na nią. W końcu mnie zostawiła dla kogoś innego.
Jako, że świat jest mały dowiedziałem się, że ona cały czas spotykała się z innymi facetami na s--s, to tu, to tam. Ciągle z kimś kręciła, ciągle kogoś próbowała zdobyć. Do niczego się nie przyznawała. Spała z kolesiem poznanym na imprezie,szpitalu, ze strzelnicy, nawet podrywała chłopaka odwożącego ją po tenisie do domu który miał laskę. Przez całe 3 lata, nawet zanim zaproponowałem jej otwarty związek ona spotykała się za moimi plecami z innymi i z nimi sypiała. Za każdym razem jak mnie odrzucała chciała kogoś innego.
Najpierw mówiła mi jak za mną tęskni, kocha, jak potrzebuje mojego zapachu i dotyku ciała, a następnie umawiała się z kimś innym o czym nie wiedziałem. Warunkiem tego układu było mówienie mi co robi, natomiast ona mówiła, że nic się nie dzieje...
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Cóż Mirki, długo mnie nie było. Czasami lurkowałem, ale ogólnie spędzałem życie jako failed normie, zadowolony z życia piwnicznego skupionego na oglądaniu yt, graniu w gierki (k---a, w końcu zaczynam ogarniać Royal guard w DMC5) i ogólnie rzadkimi interakcjami z ludźmi poza pracą - głównie kasjerki i menele - z tymi pierwszymi wymieniam uprzejmości, tym drugim każę w---------ć- jest lato, widziałem bezdomną (chora psychicznie) która mimo podniszczonych ubrań nigdy nie waliła, więc ci którzy walą - zero współczucia.

To co chciałbym poruszyć tutaj to temat terapii i moich doświadczeń z tym związanych. Tak, wiem, klasyczne TE-RA-PIA, krzyczane przez julki i kukoldów gdy czyjeś podejście im się nie podoba. Sam po tym jeździłem gdy pojawiał się temat. Cóż, nie o takiej terapii dziś będzie. No i klasycznie, jako jeden z naczelnych mizoginów wykopu, mimo przerwy muszę pojechać

Cóż, słowem wstępu, co do mnie - rodzina bananowa tylko ja bieduję z-----------c za najniższą, choć z robotą złapałem pane Bogi za nogi i mam ludzi podobnie myślących (#zartyzniepoprawnychpolitycznierzeczyzawszespoko), faktyczne możliwości rozwoju, no i premia uznaniowa nie zależy od tego jak głęboko włoży się przełożonym język w odbyt. Ale się z--------a i to srogo, stąd wpis dziś, a nie wczoraj kiedy ledwie dowlekłem się do wynajmowanego pokoju, żeby paść na pysk.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@goly2024: Na rękę. Poszedłem z marszu do tej pracy nie mając żadnej innej dostępnej w tym okresie. Umowa zlecenie (po czasie wiem czemu), na starcie podarłem dwie pary spodni i uwaliłem bluzę olejem silnikowym, No i byłem kompletnie beznadziejny w tym co robiłem. To nie korpo, prywatna firma, ale ze względu na szacunek do dyrektora (który faktycznie dba o pracowników) nigdy nie nazwę jej januszexem
  • Odpowiedz
Z cyklu "tego nie wymyślisz".

Do mojego kolegi zgłosiło się małżeństwo. On biznesmen, ona Pani domu. Na terapię męża zaciągnęła ona, bo nadużywał ponoć alkoholu i stał się pracoholikiem. Kolega po rozmowie z obydwojgiem zaproponował sesje indywidualne i jej i jemu. Początkowo obydwoje się zgodzili, jednak małżonka, po drugiej swojej sesji się już nie pojawiła. Najprawdopodobniej nie podobało się jej to, co się o sobie dowiadywała. Małżonek dwa razy w tygodniu dzielnie się stawiał. To było ponad rok temu. Małżonek jakiś czas temu zakończył swoją terapię. Przestał pić, jednak nie tylko to się zmieniło.

Małżonka, choć w tym momencie tej historii określenie to jest już nadużyciem, grozi mojemu koledze pozwami sądowymi, bo mąż co prawda przestał pić, jednak także finalnie rozwiódł się z nią po 23 latach małżeństwa. A teraz dodatkowo — tu dosłowny cytat — "głupi #!$%@?" ma ponoć we wrześniu brać ślub z młodszą od niej o całe 3 lata i ponoć (według opinii kobiety) ładniejszą wdówką. Pretensje są o to, że mój kolega miał tylko wyleczyć go z alkoholizmu, a nie nastawiać go przeciw niej (jakby to niby robił) i teraz ona nie ma męża i kto jej teraz będzie pieniądze dawał — to prawie dosłowny cytat.

No
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Anacron: albo bait albo dziwny kolega który nie trzyma się standardów terapii, ale jak przychodzi do ciebie para na terapię to nie spotykasz się z nimi indywidualnie, takie są zasady
  • Odpowiedz
@Anacron żaden szanujący się psycholog nie łamie etyki pracy i nie prowadzi osobno terapii małżonków/pary. Albo prowadzi terapię par, albo jednej osoby, nigdy dwojga osobno bo traci obiektywizm.

Moja terapeutka miała kiedyś sytuację, że prowadziła terapię jakiegoś mężczyzny i kobiety i po jakimś czasie zorientowała się, że oni są parą (połączyła historie itd). Była tego nieświadoma, a oni nie wiedzieli że coś jest w tym złego. Natychmiast przerwała terapię i odesłała
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy jakiś #przegryw próbował myśleć pozytywnie xD?
Wiem jak to głupio brzmi - sam odrzuciłem ten cały positive mindset z góry. Problem w tym, że przez całe moje 30 letnie życie próbowałem już wszystkiego żeby coś zmienić w swoim życiu i nic. Od aktywności poza domem, wychodzenia do ludzi, sport, po sumplementy, jakieś noopepty, epizody z marihuaną czy cope'owanie poprzez konsumpcjonizm [i wiele innych]. Więc wracam do podstaw..

Tak na logikę, skoro mam 24h negatywne myśli i podejście do świata i nic mi to nie daje a wręcz szkodzi to może trzeba mieć pozytywne xd? Po prostu wmawiać sobie, że wszystko jest super i zawsze dam radę, nawet jeśli to kłamstwo. Oczywiście to na pewno będzie trudne się tak przeprogramować ale mam jakąś małą nadzieje, że może pozytywne myślenie sprawia że masz większą skłonność do działań? może jesteś lepiej odbierany w relacjach? może to też ma jakiś wpływ na twoje zdrowie a nawet twarz (która jest posępna)?
Życie obiektywne jest ciężkie i problematyczne, więc naturalne że nasz mózg ma opory przed wszystkim i nakłada niewidzialne łańcuchy? Może wmawianie sobie, że wszystko będzie ok to właśnie droga to sukcesu? Ale nie dlatego, że to jakaś magiczna siła tylko większość rzeczy które moglibyśmy zrobić nie robimy bo sami się blokujemy?
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy jakiś #przegryw próbował myśleć pozytywni...

źródło: unsplash-image-_6HzPU9Hyfg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim dokładnie o to chodzi żeby kierować własnych myślami aby ci służyły. Gadzi mozg podsyła jakieś ściemnione mysli abyśmy się bali i nie wychodzili ze strefy komfortu. Potęga podświadomości człowieku. I oczywiście to pewnie zostanie wyśmianie przez ukrytych pesymistów nazywających siebie realistami ale tak to jest
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam siostrę z bipolarem, mamę z zespołem DDA i rosnącą skłonnością do alkoholu i emocjonalnie odizolowanego ojca, który uważa psychologów i terapeutów za głupotę.
Chyba nie ma dnia, żebym nie słyszał o samobójstwie od matki lub siostry.
Czasami dochodzi do scen wręcz dantejskich.
Nie ma dobrych dni.
Każdy mały sukces okazuje się kłamstwem w dłuższej perspektywie.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim wyprowadź się, zacznij żyć swoim życiem, nie jesteś odpowiedzialny za ich zdrowie psychiczne, nie masz ani możliwości ani umiejętności żeby im pomóc. Osoby chore wymagają leczenia przez specjalistów - kropka.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: odetnij się. Ja na prawdę zacząłem żyć, stałem się szczęśliwy i zbudowałem pewność siebie dopiero jak odciąłem się od mojej toksycznej rodziny, a przynajmniej ograniczyłem z nimi kontakty do niezbędnego minimum.
  • Odpowiedz
Ktoś korzystał z terapii integratywnej? "Psychoterapia w nurcie integratywnym, to terapia, w której łączy się techniki z różnych szkół terapeutycznych."
Pierwszy raz dzisiaj o tym usłyszałem, brzmi dobrze ale strasznie mało info o tym. Przeważnie ktoś specjalizuje się w jednej rzeczy

#psychoterapia #terapia #psychologia #depresja
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@coolcooly22 jest kilka różnych testów. Noi test ma dużo pytań a zanim Ci terapeuta zada te pytania to minie 3-5 sesji by zrobić jeden test. Poza tym mmpi-2 to tylko test przesiewowy co prowadzi często do kolejnego testu który może być testem pisemnym a może być kwestionariuszem (czyli konkretnymi pytaniami od psychiatry lub psychologa).

Co do neuroroznorodnosci to w zależności jakie konkretnie masz trudności, deficyty, co maskujesz a co nie jest
  • Odpowiedz
@coolcooly22 ja miałam tak że zanim poszłam na testy diagnostyczne to byłam na kilku psychoterapiach w tym też na grupowej. Ogólnie dawali mi diagnozę że mam dysocjacje emocjonalną albo po prostu depresję. Zero pogłębienia badań i już wprowadzali leczenie które było szkodliwe dlatego zmieniałam psychoterapię gdy się okazywało że co uje się gorzej i gorzej. Przy testach okazało się że mam cPTSD i spektrum autyzmu. Dostałam obszerną papierologie którą dałam psychoterapeucie
  • Odpowiedz
@NDSS: ja bym online nie chciał, bo rodzice będą podsłuchiwać. Sam na sam można się bardziej otworzyć, a nie każdy jest z Poznania. Nawet jak utopisz te 10k to ludzie tyle potrafią wydać na zagraniczną wycieczkę.
  • Odpowiedz
Chyba potrzebuję terapeuty, doszedlem do tego wniosku jak odkrylem że mogę mieć narcystyczną osobowość. Przemyslalem moje zachowania względem bylych i oprócz typowego bordera wyszla tez chęc kontrolowania i odcięcia od znajomych i rodziny. Tak żeby byla calkiem zdana na mnie ( ͠° °)

#psychiatria #psychologia #depresja #terapia
Wanzey - Chyba potrzebuję terapeuty, doszedlem do tego wniosku jak odkrylem że mogę m...

źródło: man-visiting-psychologist

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jestem uzależniony od #m-------a i nie umiem tego gówna rzucić. Palę codziennie od jakiś 7 lat (z przerwami, próbuje rzucać co jakiś czas, max 1.5 miesiąca) i chyba już nie ma dla mnie nadziei. Zawsze wiedziałem, że jestem słaby i łatwo się uzależniam, dlatego unikałem wszystkiego co mogło mieć potencjał uzależniający (poza alkoholem), a nawet w to zielone c-------o się w------m. Te ostatnie lata to tylko wegetacja, szukanie możliwości palenia, unikanie aktywności
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jachce15k: Moim zdaniem masz wszystko co jest potrzebne aby poradzić sobie z tym problemem i raczej nic już nie jest w stanie aby Cię w tym zatrzymać. Trochę po potrwa i tyle. Trzymam kciuki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jachce15k: Myślę że kluczem nie jest samo zaprzestanie palenia a zrozumienie dlaczego to robisz.Zazwyczaj ludzie coś biorą żeby poczuć się lepiej albo żeby zapomnieć o całym swoim życiu.No oczywiście też jak ktoś namówi nas na blanta.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie rozumiem czemu przegrywy nie chcą wyjść z przegrywu w momencie, gdy żyjemy w idealnych czasach żeby zmienić nasze życie i dostosować je pod siebie. Żyjemy w najlepszych możliwych czasach i wszystko obecnie jest na wyciągnięcie ręki.

- zaczynamy od #sport (#silownia, basen, bieganie). Sport wpływa pozytywnie na głowe, na zdrowie, wyrabiasz sylwetkę, łatwiej potem o dyscypline no i wychodzisz z domu przynajmniej, masz jakiś cel. Dla trudnych przypadków polecam zacząć od robienia kroków.
- masz problem z głową? #psychiatra, #terapia. Musisz sobie uporządkować sprawy w głowie i dobrze wiesz że samemu tego nie zrobisz.
- ucz się angielskiego, niemieckiego/francuskiego albo co tam lubisz. Ucz się przydatnych rzeczy. Praca na magazynie czy ochronie nie jest rozwojowa. Potrzebujesz do życia dobrych pieniędzy i
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie rozumiem czemu przegrywy nie chcą wyjść z...

źródło: Rocky-at-the-Rocky-Steps

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

PAMIĘTAJ ŻE JESTEŚ KOWALEM SWOJEGO LOSU.


@mirko_anonim:

I już wiem, że w tym punkcie o czytaniu książek op miał na myśli g---o literature. Gdybyś czytał więcej ksiązek to by się nagle okazało, że człowiek właśnie często nie jest kowalem swojego losu tylko jest często więźniem swojego umysłu, wychowania,
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Piszę głównie do tych narzekających na swój wiek.
Powiem tak - ja gdy miałem 35, 36 czy 37 lat to myślałem że nic mnie nie czeka lepszego w życiu, byłem samotny, zaniedbany, z lekką nadwagą, bez powodów do radości, pewnie z depresją.
Teraz mam 41 lat. Mniej więcej od 2-3 lat moje życie idzie cały czas do przodu i dopiero teraz po 40-tce czuję że to mój prime.
Najlepsza forma życia (siłownia od tych 3 lat regularnie+dieta trzymana bardzo mocno).
Najlepszy styl życia (w sensie to jak "się prowadzę") + najlepszy mental w całym moim życiu (pracuję nad tym ciężko z psychologiem).
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Słyszałem o takich, co mieli prime w wieku 60 lat. Zależy jak ci się życie ułoży. Czasem odkłada się niektóre rzeczy na później, bo skupiasz się na karierze lub musisz rozwiązać jakieś swoje problemy albo opiekować się rodzicami i pewne doświadczenia będziesz mieć później i to wcale nie znaczy, że te przeżycia będą słabsze.
  • Odpowiedz