Szukanie mieszkania ciąg dalszy, trzymajcie mnie Mirki bo nie szczymie.

Od stycznia szukam z różowym czegoś 2 pokojowego na północy Wrocławia.

Mamy psa, więc z szacunku dla własnego i innych czasu mówimy o tym na początku. Jakiś dziwne myślenie u ludzi panuje, bo 75% właścicieli mieszkań odrzuca z miejsca, chociaż przecież bierzemy pełną odpowiedzialność finansową za ewentualne szkody, ale nie, bo pies przecież oznacza gwarantowane zdemolowanie mieszkania, a ludzie nigdy tego nie robią. Nie rozumiem, ale szanuję decyzję.

Wrzuciłem posta na grupie mieszkaniowej jednego z osiedli, odezwała się właścicielka fajnego, 3 pokojowego mieszkania w rozsądnej cenie. Ustawiliśmy się na oglądanie. Przychodzi dzień prezentacji, różowy dostaje SMSa, że mieszkanie wynajęte. Nosz ku*
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

przecież bierzemy pełną odpowiedzialność finansową za ewentualne szkody


@Arentonio: za zostawianie go samego w domu i wycie tygodniami bo zapachy mu sie nie zgadzaja? za wycie po nocach bo np karetki blisko i czesto jezdza? za dodatkowe malowanie/wymiane drzwi/wymiane mebli/tapicerek bo "burek przeciez spi na lozku/fotelu"? jest w sumie nieograniczona ilosc szkod jakie MOŻE powodowac pies. po co sie martwic/uzerac po zakonczeniu wynajmu jak wiekszosc wynajmujacych nie ma psa?
  • Odpowiedz
Jakiś dziwne myślenie u ludzi panuje, bo 75% właścicieli mieszkań odrzuca z miejsca, chociaż przecież bierzemy pełną odpowiedzialność finansową za ewentualne szkody


@Arentonio: Nie wynająłbym mieszkania osobie ze zwierzęciem. Po co mi dodatkowe kłopoty? W szczególności gdy właściciele traktują zwierzęta jak członków rodziny i jakiekolwiek szkody bagatelizują bo "mój puszek tak ma".
  • Odpowiedz
@Wernher_von_Braun: bo dobry pośrednik powinien grać do obu bramek, a najczęściej gra do jednej, i do tego swojej. Fajny przykład jak współpracować z pośrednikami dał kiedyś Michał Szafrański z bloga jak oszczedzac pieniadze w rozmowie z którymś ze swoich gości, którzy się zajmowali nieruchomościami.
  • Odpowiedz
Widać początek zmian. Pojawiają się oferty typu dużo niższa cena , opcja na raty bez pośrednika- bez szkodnika :-).
"Podkarpackie Sprzedam działki rolne - 4,5 Ha 15 000 PLN za 1 Ha"

Jak tam naganiacze fliperzy pośrednicy spekulanci i inni szkodnicy , kłamiecie dalej o safe heaven i absurdalnych cenach z d--y ? To przez was uczciwi ludzie nie mogą nawet zakupić kawałka ziemi pod uprawę bo takie z was pijawy.
To
m.....6 - Widać początek zmian. Pojawiają się oferty typu dużo niższa cena , opcja na...

źródło: comment_1602862533jabymQlDMPrwWRDBJnsyAG.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bmj14741: "grupa zawodowa" dzieli się na : rolników od zbóż, od warzyw , od upraw owoców , szklarniarzy . A także na tych do hodują zwierzęta z tym że to o czym mówisz to futerkowcy . Futrzarze są związani z korporacjami holenderskimi co nie jest żadna tajemnicą i nie mają żadnego szacunku u nas. Nie identyfikujemy się z nimi.
  • Odpowiedz
To samo mieszkanie wystawione przez właściciela i 4 agencje nieruchomości ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wnioski na szybko:
- właściciel ma najniższą cenę ofertową
- 3 na 4 agencje mają cenę ofertową większą o 9-10 tys.
- te same 3 na 4 agencje mają przynajmniej częściowo te same zdjęcia - czyżby nawet nie były w tym mieszkaniu, tylko wystawiły ogłoszenie ze zdjęciami od klienta?
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

bo pośrednikom nie zawsze zależy na sprzedaży mieszkania, tylko żeby nakręcić cie na umowę zamykając ci sprzedaż poza rynkiem biur pośrednictwa.
to raz
a po dwa podstawiają cichych klientów by wyszarpać od ciebie kare umowna za sprzedaż poza ich biurem pośrednictwa.

tyle jest wątków o nieruchomościach na YT a nikt nie pisze z czego te chieny żyją.
Śa też tacy co dane sprzedają do firm pożyczkowych.
  • Odpowiedz
Ktoś tutaj kupował mieszkanie w #krakow albo innym mieście z ogłoszenia biura nieruchomości Bracia Sadurscy i wie jaką pobierają faktycznie prowizję od kupującego i czy jest możliwość negocjacji?

Na stronie niby mają napisane: "3,69% prowizji płatne przy umowie kupna mieszkania lub wszelakich innych nieruchomości", ale to mi się nawet w głowie nie mieści, bo z tego co czytałem 3% prowizji w innych biurach to jest max i to już jest
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@ravau:

16000 = budowa domu.


czy Ty właśnie w swoim poście zbudowałeś dom za 16k zł bez materiałów, instalacji, robotników, wykończenia i bez działki? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Mirki i Mirabelki,
Ktoś wie coś na temat agencji:
Spójnia (Konrad Gniazdowski)
Vikala
Home Hunters (Maciej Stańczewski)

I
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kurde.

Jestem na etapie zakupu domu/działki na krzykach. 99% ofert na otodom, gratka, gumtree, domy, morizon i innych takich tam jest od pośredników. I wiecie co w nich wkur*@*$!* najbardziej?

W sumie to wszystko.
Oczywiście najpierw lokalizacja. Czy tam jej brak. Kto by się lokalizacją przejmował?
  • 85
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czy ktoś z #lodz poleciłby jakieś małe biuro nieruchomości które nie zedrze skóry? Ewentualnie konkretnego pośrednika. W przypadku biura chodzi mi o coś kameralnego, ponieważ zależy mi na indywidualnym podejściu. Z tego co słyszałem już w kilku źródłach, duże biura mają z grubsza wywalone na pojedynczego klienta, bo dla nich to jest żaden chleb.
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #mieszkania #posrednicy
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@produkt: 1. zazwyczaj prowizję biura możesz wynegocjować 2. mniejsze biuro jeśli nie specjalizuje się w typie nieruchomości, którym jesteś zainteresowany nie musi być lepsze pod kątem dostępnych ofert, bo te trafiają siłą rzeczy do największych biur
  • Odpowiedz
Cześć Mirki. Szukam mieszkania (kupno) i póki co jest to istna mordęga. Czy macie jakieś doświadczenia z pośrednikami? Warto im zlecić poszukiwanie? Być może to pytanie brzmi trochę głupio, ale po prostu zastanawiam się, co mogą zrobić oni, czego nie mógłbym zrobić ja sam. Z tego co widzę, to posiłkują się najprostszymi metodami, tj. dają ogłoszenia w internecie, roznoszą ulotki po osiedlach podając się za "młode małżeństwo" ;) itp. Ewentualnie, czy ktoś
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Quesedilla_dostojewski: @Mirabelkowna26: A może wiecie czemu w ogłoszeniach biura niemal nigdy nie podają dokładnej lub chociaż zbliżonej lokalizacji, tylko "Retkinia" , "Bałuty" "Górna" albo "Łódź"? Strasznie to w---------e.
@produkt: Niestety nie podam info bo nie znam. Latem widziałem remontowaną kamienicę z banerem. Po południowej stronie Biegańskiego, gdzieś między Orzeszkowej a Łagiewnicką.
  • Odpowiedz
@produkt: Przyłączę się do tych co biur nie polecają, widzę że przez 10 ostatnich lat niewiele się zmieniło. A co do szukania po taniości, to pewnie ameryki nie odkryję. Jak nie pali ci się z tym kupnem to czekaj na okazję. Czasem ktoś na szybko potrzebuje pozbyć się mieszkania, wtedy schodzi z ceny. Polecam patrzeć po portalach z ogłoszeniami, ewentualnie jakieś dodatki do lokalnych gazet typu środowa gratka do dziennika
  • Odpowiedz
Umówiłem się dziś z pośrednikiem na oglądanie mieszkania na wynajem. Facet to typowy "sprzedawca marzeń" bardzo ładnie opowiadał o zaletach mieszkania, bloku, osiedla i okolicy zwracając uwagę na same plusy. Nie winię go za to bo taką ma pracę i chce zarobić, wiadomo. Sam z resztą doskonale wiem czego szukam, a to konkretne mieszkanie bardzo mi się spodobało i nie trzeba było mnie specjalnie przekonywać. Wszystko było ok do momentu kiedy usiedliśmy, żeby porozmawiać o miesięcznych kosztach. W ogłoszeniu było jasno wypisane jakie są opłaty i co zawierają więc tu też nie było niespodzianek. Na koniec powiedział, że oczywiście dochodzi jeszcze jednomiesięczna kaucja i... Prowizja dla niego 1500zł ( _)

Co to w ogóle jest za poroniony pomysł, żeby właściciel (który mieszka w innym mieście) zatrudniał agenta, żeby ten znalazł mu klientów i na koniec chciał, żeby KTOŚ INNY ZA TO ZAPŁACIŁ.

Najgorsze jest to, że skoro takie coś wciąż ma miejsce to znaczy że ludzie się na to zgadzają i płacą. Przecież to jest
s.....n - Umówiłem się dziś z pośrednikiem na oglądanie mieszkania na wynajem. Facet ...

źródło: comment_YxCsnWukqmBuspORO8fTCCrFG8WsZE3C.jpg

Pobierz
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@skorpien: Oczywiście tak to właśnie działa, jakby nie był chciwy to by wziął od Ciebie, lub kogoś innego parę stów na szybko i zamknął szczęśliwie temat. Co do wspomnianego "bezpieczeństwa" transakcji to jego odpowiedzialność jest praktycznie żadna, ale ładnie brzmi i może przekonać kogoś do zapłaty.
  • Odpowiedz
Taka refleksja. Pośrednicy nieruchomości w tym kraju, to rak jak cholera. Tak ich k---a nie cierpię, że aż mnie trzęsie.
Rola tych j------h darmozjadów polega na zrobieniu c-------h zdjęc mieszkaniu tak, żeby przypadkiem nie było wiadomo gdzie ono sie znajduje i opisaniu w najbardziej enigmatyczny sposób, żeby przypadkiem nie wyszły żadne wady. Potem podpisują c-----ą umowę pośrednictwa, wykazują się c-----o znikomą wiedzą o mieszkaniu i jedyne co tak naprawdę robią, to otwierają
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Grayer: ostatnio miałem 3.5%, umawiają się 500m dalej, żeby przypadkiem nie było wiadomo o którą nieruchomość chodzi, zdjęcia z zewnątrz robią innych bloków, bo niby, "chodzi o ukazanie okolicy"
Obejrzałem przez ostatni miesiąc z 15 mieszkań. Te praktyki to 80% przypadków.
A tym umowom będę chyba robił zdjęcia...
  • Odpowiedz
Generalnie pośrednicy nieruchomości to największy rak jaki isitnieje. Od 3 tygodni próbuję się umowić na wizytę w jednej nieruchomści, zdążyłem ją znaleźć na własną rekę zanim pośrednik w ogóle skontaktował się z sprzedającą. Zrobiłem wstępne oględziny i gdy wreszcie zadzwoniła pośredniczka zapewnić że o mnie pamięta wspomniałem jej o moich wątpliwościach i że cena bedzie negocjowana. Co ona na to? Przestała się ze mną kontaktować xD Chcą sprzedać dom nie remontowany od lat 80, z mikro działką za cenę rezydencji z 3x większym ogrodem zbudowanych po 2000 roku. I wygląda na to że szukają frajera, a z ludźmi którzy znają stawki rynkowe nawet nie chcą się umawiać. Bosko.

Inny przypadek: byliśmy oglądać mieszkanie, bardzo ładne i w dobrej lokalizacji. Facet nam mówi że od 3 miesięcy próbuje sprzedać, i dopiero z jego prywatnego ogłoszenia my jako pierwsi potencjalni nabywcy przyszli. Z ogłoszeń biurowych tylko więcej pośredników przychodziło, a żadnego klienta jakimś cudem nie dawało się umówić

Pośrednicy nieruchomości == HIV.

Dziś
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@qwarqq: Wiesz. Masz rację. Sam byłem pośrednikiem przez kilka ładnych lat, ale w zeszłym roku ostatecznie z pośrednictwa się wylogowałem. Niestety - uwolnienie zawodu sprawiło, że masa gównażerii myślącej, że pośrednictwo w obrocie nieruchomościami to szybki, łatwy i lekki pieniądz po prostu z-----a rynek. Co gorsza - j---e coraz bardziej. I tutaj te duże, ogólnopolskie firmy im w tym j-----u pomagają.

Kolejna sprawa - przed czasami powszechnego dostępu do internetu
  • Odpowiedz
#wroclaw #nieruchomosci #posrednicy #kupnomieszkania #mieszkania #kredyt #hipoteka

Dzien dobry to znowu ja - spamer ze zdolnosciami do rozwlekania kazdego tematu do granic mozliwosci ( )

Postaram sie dzisiaj troche skladniej, bo bedzie o drugiej czesci procesu zakupu nieruchomosci, czyli kredyt notariusz i czemu to
PurpleHaze - #wroclaw #nieruchomosci #posrednicy #kupnomieszkania #mieszkania #kredyt...

źródło: comment_Fik7AGwZgczCRvio0IqGc4fIF3KNz8CU.jpg

Pobierz
  • 49
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Teraz odpowiedz na pare zarzutow i pare szczegolow dot calosci lokum.
Nie jest moim celem dysredytowanie posrednikow nieruchomosci, krzywdzacy (byc moze) obraz kreslony w poprzednim wpisie, jest oparty na moich doswiadczeniach z ta branza. Mialem pecha zapewne, zle trafialem, choroba toczaca to srodowisko tez swoje robi. Ale zadna z powyzszych sytuacji nie byla wyssana z palca.

Ekspresowe zalatwianie wszystkiego wzielo sie stad, ze miecz demoklesa wisial nademna, z terminem 3 miesiace na wyprowadzke. Tak mialem szczescie jak sam s-------n.
Mialem szczescie do sprzedajacego, ktory pomimo 60 na karku, ogarnial maile, byl w stanie skanowac dokumenty i na dobra sprawe przesylac mi je asap (to bylo bardzo ale to bardzo pomocne).
Mialem szczescie do posrednika finansowego ktory rowniez byl dostepny na telefon, na mail i na od reki, nie bylo problemow ze dzwonilem o 16 czy moge przyjechac o 16:30 dowiezc papiery.
  • Odpowiedz
#wroclaw #nieruchomosci #posrednicy #kupnomieszkania #mieszkania
Nawiązując do wpisu @PurpleHaze link kilka informacji dotyczących mojego poszukiwania mieszkania z rynku pierwotnego we Wrocławiu w budżecie ok 350 000 za 55-60 metrowy stan deweloperski.

Gdzieś w marcu 2017 zainteresowałem się tematem zakupu mieszkania i poszedłem z panią Claude-Seagal na targi mieszkaniowe do Hali Stulecia. Niby coś tam wcześniej czytałem, szukałem ale generalnie można uznać, że był to początek moich poszukiwań. Będąc na targach w marcu 2017 zarezerwowałem mieszkanie, od dewelopera, który sprzedaż rozpocznie dopiero w listopadzie. W międzyczasie z tego zrezygnowałem i wychodzi na to, że jedynym profitem z pójścia na targi były dwie torby płócienne wypełnione broszurami i ulotkami. Trudno.
Warto pytać nieoficjalnie o przyszłe inwestycje i rezerwować mieszkania przed rozpoczęciem sprzedaży. Z doświadczenia wiem, że deweloper zaczynając sprzedaż ma co najmniej 20 % sprzedanych/ zarezerwowanych mieszkań. Większość z tego stanowią niestety mieszkania atrakcyjne. Druga sprawa, że po rozpoczęciu sprzedaży cena mieszkań jest na ogół wyższa od tej w przedsprzedaży- słowo klucz – oszczędność. Nic to nie kosztuje – na ogół- a macie spokój i pełny wybór. Prawo dżungli. Przynajmniej tak jest we Wrocławiu.
Przykład? W ciągu tygodnia od rozpoczęcia sprzedaży w Browarze Piastowskim ceny mieszkań ze względu na duży popyt wzrosły minimum o 400
Jean-Claude-Seagal - #wroclaw #nieruchomosci #posrednicy #kupnomieszkania #mieszkania...

źródło: comment_BU3ylCbHLgIca42httq0rRm0NgZaLi6J.jpg

Pobierz
  • 73
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Bez problemu po wymienieniu dwóch maili i krótkiej rozmowie z deweloperem uzyskałem 12,5% rabatu na mieszkanie na Żernikach co w wolnym tłumaczeniu oznacza jakieś 35 tysięcy złotych. Nieźle.


@Jean-Claude-Seagal: Jak wyglądają takie maile? "Daję 100 tys i jestem za godzinę?" ( ͡º ͜ʖ͡º)

Ogólnie to dałbym 10 plusów, gdybym mógł.
  • Odpowiedz
  • 40
@Jean-Claude-Seagal gotówka nie gra roli jak kupujesz mieszkanie i chcesz się targować u dewelopera. On i tak dostaje kasę od banku albo od ciebie, ich to nie interesuje. Przerabialem temat kupna mieszkania półtora roku temu. Jak mnie zawołasz wieczorem albo jutro to mogę coś więcej tutaj dopisać. Jak byłem się targować o mieszkanie dla kumpla (wcześniej u dewelopera kupiłem swoje więc znałem handlowca) to mi Pani powiedziała taka anegdote, że dzień
  • Odpowiedz
@PurpleHaze: A teraz w skrocie bo wpis k---a wyszedl przegiety co i jak:
Jedziecie ogladacie na co zwracac uwage (dotyczy rynku wtornego)

1. Elektryka, ogladacie skrzynke i korki, pytacie o druty, patrzycie w jakim sa stanie. Kamienica i nie wymieniana elektryka oznacza aluminium, w wiekszosci wypadkow, czajnik, komputer, pralka i zaczynaja sie przepiecia, wywala korki instalacja nie wytrzymuje. Najlepiej poprosic o powlaczanie all w mieszkaniu wlacznie ze swiatlem i podpiac odkurzacz i wlaczyc go. Jesli zarowki zaczynaja mrugac, jest c-----o.

2. Ogrzewanie i ciepla woda. Miejskie cieple media to luksus, ale nie
  • Odpowiedz
@PurpleHaze: pracowałem tam na próbę, w jednej z największych firm, więc powiem Ci jak to działa od środka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To nic innego jak coś a'la piramida finansowa. Próg wejścia jest tak absurdalnie wysoki że przez jakiś rok musiałbyś nic nie zarabiać żeby utrzymać się w branży, ja tam pracowałem tylko dlatego że mi przez 3 miesiące dali normalnie 2k na rękę więc mogłem spokojnie się pobawić w "pośrednika".

Zaczynasz od zera. Dzwonisz, dzwonisz i dzwonisz na każde ogłoszenie, czy to gównodziałka z r------------m magazynem gdzieś we wsi Wypizdówko czy elegancka willa za 2 miliony. Jeden na 10 telefonów może skończy się umówieniem na spotkanie. Do 3 z 5 spotkań może dojdzie. Połowa z tych spotkań zakończy się nim się zacznie bo "ktoś myślał że to klient a nie biuro nieruchomości". Z drugiej połowy 3/4 rozmyśli się jak usłyszy o prowizji. Ostatni ułamek to ktoś kto jest na tyle zdesperowany że podpisze umowę, prawdopodobnie ma już
  • Odpowiedz
Po paru miesiącach pracy jako agent nieruchomości wiem, dlaczego ludzie nie chcą współpracować z nimi i dlaczego ten zawód nie jest lubiany.

Agent powinien jak najszybciej i jak najbezpieczniej pomóc w kupnie/sprzedaży mieszkania, powinien dbać o klienta, współpracować. Ale to co się wyrabia na lubelskim rynku nieruchomości to jakaś istna Sodoma i Gomora. Brak kultury, olewanie klientów, olewanie innych agentów, nie oddzwanianie, patrzenie na wszystkich z góry.

Kupujący (z polecenia) zgłosił się do mnie z prośbą o znalezienie mieszkania, bo sam nie ma czasu, nie zna się prawnie na tym, więc chce, aby ktoś inny się tym zajął.
Więc siedzę, znalazłem parę ofert ciekawych w innych biurach. Dzwonię do pierwszego biura i ściana, bo oni nie współpracują z innymi biurami, bo trzeba prowizją się dzielić, więc nara. Dzwonię do drugiego: "tak tak, ale ja mało wiem o tym mieszkaniu, sprawdzić muszę, oddzwonię do Pana" - mija tydzień, dzwonie ponownie: "Tak tak, chętnie będę współpracował, ale muszę porozmawiać z właścicielem" - właśnie mija kolejny tydzień, zero odzewu.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kupował ktoś z was ostatnim czasem mieszkanie przez pośrednika? Jaką mieliście prowizję od kupna? ja gdy miałem oglądać jedno z mieszkań dostałem umowę do przejrzenia i była w niej prowizja 3,57% (2,9% netto +23% vat), drugi pośrednik też taką samą miał. To jest jakaś kwota z kosmosu! Nie wiem czy to jakaś niepisana umowa między, żeby od takiej prowizji wychodzić?

Powiedzcie ile da się realnie stargować i ile wam się udało stargować?
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@xetrov: też myślałem o tym, żeby nawet z kimś znajomym oglądać kto zupełnie nie będzie nim zainteresowany, a tylko się podpisze ;)
  • Odpowiedz