- nie wiem, np. niska rotacja pracowników jeśli chodzi o dyrektorów/managerów (w domyśle nie #!$%@?ą gówna i nie uciekną jak jacyś karierowicze tylko sumiennie starają się dla organizacji, długo znają się i mają dobre relacje);
- przychodzi mi do głowy jeszcze to że nie ma oprogramowania jakiegoś mierzącego czas pracy i potem te dane są wyciągane w procesach o podwyżkę/awans a tak się nikt nimi nie interesuje (w domyśle że na bieżąco kierownicy/dyrektorzy trzymają poziom, wiedzą co się dzieje i jako ze są na bieżąco z pracą jaka jest wykonywana to wiedzą jaką wszyscy robotę robią i co się komu należy);
- albo że mają własny produkt to też zawsze są pensje na czas (w domyśle że nie muszą cały czas tryhardować z klientami?);
- szef/przełożony nie daje żadnych vibe'ów cwaniaka/pozera-synalka prezesa/psychopaty podczas rozmów;
Uzupełnienie: zakładając, że mieszkasz w większym wojewódzkim mieście lub nie jest dla Ciebie problemem tam się pojawiać te 2/3 razy w biurze przy pracy hybrydowej.