Porozmawiałem z Chatem GPT na temat sabotowania wyjazdu do Włoszech już od tygodnia i udzielił mi kilka wskazówek:
1. Ustal jasny, nieodwołalny deadline Ludzie z Twoim schematem najlepiej działają pod presją. Wprowadź ją sztucznie. Przykład: „Bilet kupuję w czwartek o 20:00 – koniec dyskusji”. Nie pozwól sobie na kombinowanie po tej godzinie.
Polecacie jakieś wycieczki na Monte Cassino? Znalazłem taką, ale trochę emerycka, choć wszystkie poprzednie średnia wieku to 60-70, niezależnie od tematyki, bo to tak już jest, że seniorom nudzi się na emeryturze, a mają pieniądze, więc podróżują po świecie.
@ChlopoRobotnik2137: Ze stacji kolejowej Google pokazuje 2h pieszo, 1h rowerem, 18 min autem. Autobus kursuje na szczyt tylko 3 razy dziennie. Odległość pieszo to 9 km, ale blisko 500 m pod górę.
a to nie tak źle, ja znając siebie szedłbym na piechotę zwłaszcza jakby był jakiś fajny szlak
@ChlopoRobotnik2137: zależy, ile jest czasu, bo jak chcesz zwiedzać klasztor, to odpada iść pieszo
Myślę, czy jeszcze nie pojechać, ale ma padać i prognozy są różne. W PL nie ma co robić w Sylwestra, w IT sylwestrową noc ma być zimno i nic ciekawego (koncert w Circus Massimus, ich lokalne gwiazdy pop i hip-hop), a
Jakie #rekawiczki zimowe na #rower? Interesują mnie tylko na ujemne temperatury. Wczoraj jechałem godzinę w dwóch parach na raz, wydawałoby się ciepłych, ale dłonie cierpiały od zimna :(.
Czy można uciec przed trenażerem? Dotychczas jeździłem w zimie, ale głównie były to jazdy po mieście. Mieliśmy łagodne zimy. W tym roku zima może nie odpuścić tak szybko. Poważniejsze treningi dopiero od marca-kwietnia. W efekcie w maju moja forma wyścigowa była słaba. Teraz chcę to zmienić. Jedną opcji jest zakup trenażera, drugą spinning na siłowni, trzecią zastępowanie roweru innymi formami (basen, narty, góry, bieganie) jeśli na zewnątrz są słabe warunki do jazdy.
@jagodowy_krol: Planuję jechać do Calpe jak rok temu, ale max 2 tygodnie. Nawet jak całą zimę spędzę w Hiszpanii, to i tak pozostanie jeździć wieczorami, bo w dzień jest praca.
dzis pojezdzilem 2h po lesie na MTB przy 2-3 stopniach wiec sie da
@pek0s: Do najbliższego lasu mam kawałek i tereny bardziej do jazdy enduro. Może w lesie jest cieplej. W mieście teraz jak jest -5°C, to odczuwalna -10°C. Podobno to ubiór jest zły, ale jeździć dłuższe trasy w takich warunkach to nic przyjemnego, zwłaszcza po zmroku.
Nie wiem, albo przeprowadzka do ciepłego kraju, albo trenażer,
Mam już tego wszystkiego dość, że aż nie chce mi się pisać. Była okazja uciec od rzeczywistości, to przez kilka dni sabotuję plan.
Będzie szczegółowe podsumowanie roku i ostatnich 10 lat, bo to dla mnie jubileusz totalnego sp...lenia.
Będzie też konkretny plan na nowy rok, ale czy jest sens, skoro wiele rzeczy nie będzie możliwych, bo podstawowy fundament, jakim jest mieszkanie, 4 miesiące temu został rozwalony, co przyczyniło się do kolejnych porażek
Po 4 miesiącach funkcjonowania w takich warunkach nie tylko osłabłem fizycznie, ale zmiany w mózgu też są nieodwracalne. Czemu się zgodziłem rozwalić chałupę? We wpisach na Mirko 2024-2025 nie planowałem robót, ale nadal presja z wielu stron była silna. Było jasne, że trochę lat tu jeszcze spędzę i nie ma sensu nic robić oprócz łazienki, ale jak będzie projekt w 100% gotowy.
Problem i tak trzeba rozwiązać i jedną z opcji były
Ogólnie to wolałbym latać polskim LOT-em, z Rzeszowa często jest taniej, ale jak w jedną stronę podnoszą cenę 2x mimo takiej samej liczby miejsc, a w drugą stronę ceny są z kosmosu, a w niektóre miejsca nie da się polecieć, to wybieram konkurencję.
brawo odkryłeś, że cena zależy nie tylko od dostępności miejsc, brawo ( ͡°͜ʖ͡°)
@WcaleNieZajetyLogin: nie wiem, to dziwne, bo w kolejne dni dalej była cena 500 zł do samego końca, tylko wtedy w ten 1 dzień wzrosła do 1200 zł, a gdyby nie to, to bym się spakował i poleciał
Ale te same loty bez przesiadki z Okęcia już 2000 zł. Czy to jest tak, że marszałek może dopłacać
W latach 2016-2020 wyznaczałem tylko cele sportowe. Nie miałem innych perspektyw. Życie toczyło się wokół etatu i roweru. Coś tam się rozwijasz w pracy, a po pracy jest to mityczne życie. Kiedyś próbowałem mieć life, ale skończyło się na no-life. I wtedy na białym koniu wjechał rower. Zauważyłem potencjał i od razu zacząłem trening. Cały czas wolny poświęcałem na sport. W IT nie widziałem już szans, aby
Był raz w autobusie taki pasażer, co na każdym przystanku wysiadał, a potem wsiadał. Po kilku przystankach kierowca nie wytrzymał i solidnie się wydarł. Czemu zachowuję się tak samo? Ostatecznie pasażer usiadł i dojechał do celu. Gdybym miał bata nad głową, to też bym się nad niczym nie zastanawiał, tylko w godzinę byłbym na dworcu. Normiki dużo nie myślą, tylko chcą jechać, to jadą. #przegryw
Historie typu dawid131 tylko uświadamiają, że jak masz zdrowie, to trzeba korzystać z życia, a nie wegetować, bo każdemu może się przytrafić coś, co całkowicie wywróci życie. Ale kiedy mam możliwość, żeby coś ciekawego porobić, gdzieś pojechać, coś spróbować, działać, to sam wszystko sabotuję i gram na czas. To wyniesione z domu, bo w otoczeniu nikt tak się nie zachowuje. #przegryw
Zgodnie z nowymi przepisami pracownik będzie mógł wykonywać pracę incydentalną, która nie będzie kolidować z procesem leczenia. Możliwe więc będzie odebranie telefonu lub odpisanie na wiadomości.
Za 3 dni Sylwester. Znowu spędzę ten dzień przed ekranem. Ale nie to jest najgorsze. Dobija mnie, że przez 10 lat ten dzień wygląda zupełnie tak samo i przez 10 lat w moim życiu nic się nie zmieniło, tylko zmienia się cyferka, a rocznikowo przybywa więcej lat.
1. Ustal jasny, nieodwołalny deadline
Ludzie z Twoim schematem najlepiej działają pod presją. Wprowadź ją sztucznie.
Przykład: „Bilet kupuję w czwartek o 20:00 – koniec dyskusji”.
Nie pozwól sobie na kombinowanie po tej godzinie.