@UzytkownikZbanowany: Wśród przebywających w Polsce zdecydowana większość posługująca się językiem hiszpańskim to jednak Hiszpanie. Są też w strefie Schengen, jest najbliżej i najtaniej się dostać, jest więcej dodatkowych powodów (np. Erasmus). Więc nie aż taka duża przesada.
@Agent_Dijkstra: NCN cenię olbrzymim szacunkiem. Prof. Błocki też ma u mnie wysoki kredyt zaufania. Ze smutkiem przyjmuję jego wywiad, który zwiastuje, że NCN może już nie być taka instytucją jak dawniej.
Zaskakujące, że ludzie uważają, że to spora kwota. Dla porównania, gdyby Warszawa w takiej cenie kupowała nowe logo KAŻDEGO dnia przed 50 lat, to akurat wyszłoby mniej więcej tyle co PiS dołożył dodatkowo na TVP w jednym tylko roku. Warto zaznaczyć że to było dodatkowe wsparcie, to znaczy poza zwykłym budżetem, z którego TVP bezproblemowo się utrzymywała za wcześniejszych rządów.
@Yakotak: mylisz się. Żadne stare loga nie będą zmieniane w celu jedynie odświeżenia. Nowe logo będzie pojawić się tylko w nowej komunikacji, więc z biegiem czasu (stopniowo) nowe logo wyprze stare.
@Chrzonszcz: Właśnie matematyczne. Tutaj skupiamy się na możliwie optymistycznym scenariuszu, ignorujemy jakiekolwiek prawdopodobieństwa (zakładamy że każdy scenariusz jest możliwy)
@t1drzej: @IlawaNidzica ma zupełną rację. Na tym filmiku nie ma żadnej hipokryzji. Prowadzący nie pozwala dojść kobiecie do słowa. W mojej ocenie ośmieszył się
@kodyak: Nie prawda z tym "choćby nie wiem co". W ostatniej minucie meczu pucharowego może się bardziej opłacać zaryzykować i mieć jeszcze jedną akcję. Wybicie na aut kończy mecz, co przy negatywnym rezultacie skutkuje odpadnięciem z rozgrywek. Nie ma znaczenia czy przegrasz 0:2, czy 0:1.
@kodyak: W moim przypadku albo wybija i zupełnie traci szansę na przejście dalej, albo podejmuje ryzyko. Oczywiście jego szanse po podjęciu ryzyka są niewielkie, ale niezerowe. Z tego wynika, że Twoje spostrzeżenie "W takiej sytuacji wybijasz choćby nie wiem co" nie sprawdza się zawsze, a więc jest nietrafione. Twój argument o niskim poziomie zupełnie nietrafiony. Zawsze lepiej mieć nawet najmniejsze szanse, niż żadne. Na dodatek Twój przeciwnik może być równie słaby
@Bartholomew: Nie znam dokładnie architektury Midjourney, ale obecne sztuczne sieci neuronowe zwykle są o wiele lepsze w opisywaniu kontentu obrazków (co tam ogólnie jest, jak zakwalifikować obrazek), a o wiele gorsze w lokalizacji obiektów na obrazku (gdzie co jest). Wynika to z kilku rzeczy (moim zdaniem głównie z tego jakie używamy dane, ale też z założeń sieci konwolucyjnych). To znaczy, że sieci łatwo powiedzieć czy na obrazku jest jabłko, czy go
@Cogito-sum: w trakcie ostatnich 10 lat ponad 3-krotnie wzrosło wydobycie litu. Jeżeli ta dynamika się utrzyma to za 20 lat będziesz mieć 10krotnie większe wydobycie. Do tego dochodzi odzyskiwanie litu z baterii, których będzie coraz więcej
@tomasz-saczynski: Gdzie tutaj jest rozkład normalny? My tutaj mówimy o rozkładzie nieciągłym. Przy możliwie leniwej definicji mamy tylko dwie wartości: hetero, albo nie. Obie wartości występują w społeczeństwie dość często i pomimo, że jedna występuje częściej niż druga, to nie wystarczy to by tę drugą nazywać dewiacją. Tak samo jak osoby preferujące pisanie lewą ręką nie są dewiantami, mimo że ta preferencja jest o wiele rzadsza, niż pisanie prawą ręką
@Karakan2540: I co to jest odchyl od normy przy rozkładzie dwupunktowym (przy możliwie leniwej definicji mamy tylko dwie wartości: hetero, albo nie). Obie wartości występują w społeczeństwie dość często i pomimo, że jedna występuje częściej niż druga, to nie wystarczy to by tę drugą nazywać dewiacją. Tak samo jak osoby preferujące pisanie lewą ręką nie są dewiantami, mimo że ta preferencja jest o wiele rzadsza, niż pisanie prawą ręką
@Nieszkodnik: od ilu procent jest dewiacja i kto to ustala? Według mnie jeden na dwadzieścia to często. Często spotykamy dwudziestoosobowe grupy (klasy w szkołach, zespoły w pracy) i będzie tam często jeden przedstawiciel grupy
@Nieszkodnik: według Ciebie większość tworzy normę? Więc bycie mężczyzną jest dewiacją, wszak więcej jest kobiet. Wyborna definicja! To chyba kończy dyskusję na teraz, bo widać, że temat masz nieprzemyślany
@Gorilla1453: przykro mi, ale dyskusja jest na zupełnie innej płaszczyźnie. My właśnie dyskutujemy o tym, jak nietypowe/rzadkie dane zjawisko powinno być, aby móc nazwać je dewiacją. Słownikowo tak właśnie się definiuje dewiację.
Jeżeli Ty zamierzasz używać innej, niż przyjęta ogólnie definicji to możesz mieć problemy komunikacyjne. Ja na pewno nie zamierzam zacząć używać "Twojej" alternatywnej definicji, bo jest niezgodna z ogólnie przyjętą.
@Gorilla1453: ja dyskutowałem tutaj o pojęciu dewiacji, bo nie zgodziłem się z innym użytkownikiem w tej kwestii. Nie za bardzo obchodzi mnie o czym Ty masz ochotę dyskutować, ale nie wtrącaj się do dyskusji, jeżeli nie chcesz brać w niej udział. A już absolutnie nie narzucaj mi nowego tematu dyskusji. Szczególnie, że nie bardzo jest tam pole do dyskusji. Jest jasno zdefiniowane czym jest zboczenie seksualne i homoseksualizm absolutnie się tam
@orro: przecież wszystko co mówi ma sens, nie wiem skąd oburzenie. Tego typu modele zwykle trenowane są by wykręcić jak najlepszy wynik na danych treningowych. Przecież może być tak, że obecnie jedna z ras ma gorszą opiekę zdrowotną i częściej używa starych maszyn do rentgenów, które produkują zdjęcia o lekko innym odcieniu. Przez to predykcje modelu będą zaburzone i przestaną być trafne po tym jak wszystkie maszyny zostaną wymienione na nowe.
@DywanTv: Dziękuję za rozbudowaną odpowiedź. Pierwsza część o zbiorze walidacyjnym jest nietrafiona. To znaczy, wiadomo że używa się zbioru walidacyjnego, ale przecież nie może on pochodzić z przyszłości. Czyli jeżeli teraz na wszystkich pozyskanych danych jest jakaś tendencja (np. jedna rada używa innych maszyn) to znalezienie jej na zbiorze treningowym zwiększy wynik także na zbiorze walidacyjnym.
Co do augmentacji, to efekt innego odcienia, który podałem, pewnie zostałby zniwelowany. Ale możemy sobie
@woskrosenie: Twoje porównanie jest nietrafione. Gdybym miał go naprawić to bliżej byłaby sytuacja, gdzie ktoś nie może zapłacić za bułkę, bo wszystkie środki z karty zostały zajęte przez służby porządkowe za popełnione przestępstwa.
Nie za bardzo rozumiem tego ostatniego zdania w opisie, który sugeruje, że taki stan rzeczy powinien nas cieszyć. To chyba jasne, że ta nadwyżka Rosjan, którzy biorą depresanty z powodu wojny to osoby, które jej nie popierają. Zupełnie popieram sankcje wymierzone w Rosję, bo wierzę, że zmniejszają szansę na podobne wojny w przyszłości, ale to nie znaczy, że mamy się cieszyć z krzywdy Rosjan, a już szczególnie tych, którzy są przeciwni wojnie.
@Trevize: Czyli o co chodzi z tym ostatnim zdaniem? Mamy zacierać ręce, bo jest szansa, że jakiejś grupie ludzi będzie brakować leków i muszą kupować na zapas?
@CrusaderRoland: Myślę, że edukacja i nauka mają szansę sprawić, że mniej ludzi będzie wierzyć, że cokolwiek z tego co napisałeś jest argumentem przeciwko nauce.
@rai1: Nie wydaje mi się, żeby tak było w każdej dziedzinie. Na przykład w AI wydaje się, że wojsko wcale nie ma szczególnie przodujących rozwiązań (na szczęście).
@tepiciel_absurdow: Pewnie niełatwo, ale podaj jakiś konkretny przykład technologii AI, które ma wojsko, a nie jest ono osiągalne przez cywilne firmy? Rozpoznanie twarzy, czy elementów na mapach jest na bardzo wysokim poziomie powszechnie (nie tylko w wojsku).