Krzysztof Kononowicz, były kandydat na prezydenta Białegostoku oraz postać znana Internautom, był od lat wykorzystywany. Osoby podające się za jego opiekunów, okazały się jego oprawcami. Chęć łatwego zysku była ważniejsza niż jego zdrowie, więc torpedowano działania służb, które chciały mu pomóc.

Przed wyborami kandydat obiecywał, że starczy mu 5000zł netto, teraz to 12.000 netto + dodatki.

Mieszkaniec Bielska-Białej zarabiał na kontrowersyjnych transmisjach z domu Krzysztofa Kononowicza. Po śmierci tego jedynego w swoim rodzaju celebryty wytoczono przeciwko bielszczaninowi zarzuty największego kalibru. On sam czuje się ofiarą i przekonuje, że dla Krzyśka robił wszystko, co mógł.