Nie wiem, ale się domyślam.
Ojczym wykąpał 4-letniego Leosia we wrzątku. "To była powolna i okrutna śmierć".

Wyrok? Po 10 lat więzienia dla ojczyma i matki dziecka. "Nie myśleliśmy w ogóle, że on może od tego umrzeć. Karolina mówiła później, żeby upiec martwe dziecko i dać psom na pożarcie, albo wrzucić zwłoki do Wisły. Bo jak nie, to pójdziemy siedzieć"
z- 261
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Jest duch prawa i litera prawa, to od sędziego powinno zależeć jak to "zważy",
tutaj nie ma okoliczności łagodzących, a wręcz przeciwnie.
10 lat to nawet nie jest kpina, to jak zachęta dla kolejnej patologii.
Oczywiście, że marzy się kara śmieci - powolna i bolesna, np. przez śmierć głodową,
Ponoszenie konsekwencji czynów - czyli kara, albo jej element skoro cytujesz akurat ten fragment.
Zemsta to by była moja osobista, jako ojca - ale ja jestem chyba specyficzny, życzyłbym sprawcy jak najkrótszego wyroku...
Pełna zgoda. Wykazywanie jakiejkolwiek skruchy wobec takiego bydła, to niestety negatywny skutek uboczny "postępu cywilizacyjnego". Jeszcze 40 lat temu i to w Polsce, wyrok byłby jasny - śmierć przez powieszenie.
Jednak niestety masz rację w temacie nepotyzmu. Oczywistym jest, że gdyby to było dziecko sędziego, to temat byłby już dawno rozwiązany - podejrzany uległby wypadkowi podczas transportu - wiadomo, że śmiertelnemu.
W takie rzeczywistości żyjemy, niestety większość ludzi dalej
Pracować to mogą alimenciarze, a nie mordercy...
Zgoda, uważam że system sądownictwa w USA to jedna z głównych przyczyn ich potęgi gospodarczej.
Co by nie mówić, jednak skutecznie ELIMINUJĄ choćby wyrokami po 300 lat skrajną patologię ze społeczeństwa.
Resocjalizować to można drobnego złodzieja, a nie dzieciobójców.