Psychiatra - dokument o gotowości do pracy i medycyna pracy odchaczona. Jutro dzień pierwszy w pracy po półrocznym #neet przez chorobę. Dajcie plusa na odwagę, abym przekroczył bramę zakładu pracy punkt 6.
#pracbaza #praca
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@elofrytki: Bardzo dobrze że jedziesz z nimi od dołu. Ja podczas rekrutacji dosyć niedawno miałem podać kontakt do dwóch osób z poprzedniej i przed poprzedniej pracy jako referencje, żeby sobie zadzwonili i pogadali. Czaicie jaka odklejka? Kontakt do jakiegoś hindusa z ktorym gadałem tylko na daily 4 lata temu. Zdrowo ich poyebało. Oczywiście, kobietę z HR wyśmiałem bo za dużo sobie zaczynają pozwalać.

Ale: wiem że w branży są ludzie
  • Odpowiedz
@elofrytki: DEI to rak. HRówa w robocie ostatnio narzekała że w rekrutacji na managera wybierała faceta i że w ogóle sami faceci. Co prawda żadna baba się nie zgłosiła, nie było ani jednego CV od kobiety ale dla HRówy to i tak problem.
  • Odpowiedz
@elofrytki:

Polskie profesjonalistki są ambitne i chcą się rozwijać


i dlatego potrzebują specjalnych programów pchania, podsadzania i wyciągania za uszy. A kiedy i to jest ZA MAŁO (dla marksistów ZAWSZE jest 'za mało'), wtedy wchodzi prosta chamska dyskryminacja mężczyzn w postaci numerus
  • Odpowiedz
Ufff... topię się w tej lokomotywie... kilmy brak oczywix na tym złomie z czasów wielkiego pierwszego sekretarza Gierka.
Więc by zająć czas kiedy czekam za próbą hamulca chcę się was zapytać, bo nigdzie w sumie nie widziałem nigdzie konkretnej opinii.

Czy będąc maszynistą jest się zaliczanym do kategorii roboli, proli kołchoźniczych? Czy ten zawód ma jakiś społeczny szacunek, jak biurowcy, korposzczury?
#pracbaza #praca #kolchoz #korposwiat

Maszynista to robol, kołchoźnik, prol?

  • Tak 40.0% (18)
  • Nie 60.0% (27)

Oddanych głosów: 45

  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Profanumopus: korposzczury mają społeczny szacunek na poziomie kołchoźnika w fabryce smrodu (no może 10% więcej)
A Pan Maszynista (specjalnie z dużej) to jest wykwalifikowany specjalista nie do zastąpienia tak o, od ręki. Wymagający lat przygotowań i szkolenia.
Do tego jesteś kozak bo prowadzisz maszynę większą niż mieszkanie niejednego korposzczura i dzieci się cieszą jak duży pociąg przyjeżdza.
Mogło być gorzej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Profanumopus: specjalista to specjalista. Niezależnie, czy pracuje fizycznie czy za biurkiem. Tak samo można być robolem zarówno fizycznym, jak i umysłowym (czyli np. korposzczury wykonujące powtarzalne operacje).
  • Odpowiedz
Dotyczy wpisu
https://wykop.pl/wpis/82197973/dwa-lata-temu-przeprowadzilam-sie-do-mojego-niebie

@labelle Przestań spamować tym wpisem. Wklejasz go co kilka godzin i usuwasz, jednocześnie zaśmiecając tagi.

@wykop Ruszcie moderatorów niech trochę czytają i zapobiegają
@labelle +950
Dwa lata temu przeprowadziłam się do mojego niebieskiego, do miasta oddalonego o 80 km od mojego wcześniejszego miejsca zamieszkania i pracy. Szukałam wtedy pracy na już – i udało się. W 3 dni po przeprowadzce znalazłam pracę w zawodzie (księgowość).

Zatrudnili mnie na najniższą krajową – okres próbny. Potem
powsinogaszszlaja - Dotyczy wpisu
https://wykop.pl/wpis/82197973/dwa-lata-temu-przepr...

źródło: lasy

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@powsinogaszszlaja: najlepsze, że ten użytkownik jeszcze na początku czerwca był facetem. Post był wrzucony co najmniej 2 razy.

Btw, wygląda jak jakaś kampania prostowania wizerunku Lasów Państwowych balonowego :)
  • Odpowiedz
@powsinogaszszlaja: Jestem nocnym przesiadywaczem i był post rano i potem widziałem w gorących 2h choć już było duuużo później, dlatego wróciłem na tak #lasypanstwowe - ale Ty już moje wątpliwości wyłuszczyłeś.

ta cała historia jest tak słaba i dęta: "Aplikuj do Lasów, może sie uda".
Tak to może powiedzieć córka leśniczego, dla reszty drzwi były zamknięte.

Najbardziej przeraża ile oni są kroków przed 2027 :P i jak są
  • Odpowiedz
  • 188
@git_commit: najśmieszniejsze jest to jak Polacy zakłamują rzeczywistość mówiąc, że hindusi do niczego się nie nadają i że oni są lepsi. podczas gdy wiele firm informatycznych już jest de facto zarządzanych przez hindusów, więc nie mówimy tu tylko o szeregowych pracownikach, ale również o managemencie.
  • Odpowiedz
No i pierwsze foto ma w bieliźnie z informacją, żeby się umówić na spotkanie zapoznawczo-poruchawcze XD


@Kryskamatyska: A po drugiej stronie Mariusz lat 40, który będzie próbował sprzedawać fotki za pieniądze, więc pewnie żadna to diva ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na scamy to i ja trafiam
  • Odpowiedz
Dwa lata temu przeprowadziłam się do mojego niebieskiego, do miasta oddalonego o 80 km od mojego wcześniejszego miejsca zamieszkania i pracy. Szukałam wtedy pracy na już – i udało się. W 3 dni po przeprowadzce znalazłam pracę w zawodzie (księgowość).

Zatrudnili mnie na najniższą krajową – okres próbny. Potem miała być "premia". Tylko nikt nie wspomniał, że ta premia to 50% podstawy, a sama podstawa... nie wynosiła nawet połowy minimalnej krajowej. W praktyce
  • 90
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1181
@labelle: Chyba nie ma lepszej budżetówki niż Lasy Państwowe. W przyszłości dzieciak do szkoły leśnej niech idzie i już jesteście pierwszym pokoleniem leśników ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#wlochy #praca

Czasem się zastanawiam jak tacy Włosi czy inni mieszkańcy z Południa dostosowują się do pracy typu 8-16. Przyzwyczajeni do jedzenia śniadań w południe, spania podczas siesty, żeby potem o 18 mieć aperitivo i dopiero o 20 obiad XD
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@bezzebna_modliszka szybko. Większość, która musi to zrobić emigruje na północ, a w chłodniejszych miejscu nie ma z tym problemu. Praca z przerwą w dzień naprawdę wynika z klimatu, a nie potrzeby "serca", samych południowców też często w-----a.

Edit: wielu zauważa też zmianę w ostatnich 15-20 latach, gdzie wydajne klimy ratują dupę. Przeniesienie pracy z miesc, w których nie dało się wytrzymać wpływa też na rytm pracy i jej ekefktywnosć.
  • Odpowiedz
Obiło mi się, że ten zamordowany 31letni "zięć" pracował w Austrii jako elektryk. W sumie to zastanawiam się jaki sens ma dziś przy polskich cenach taka praca gdzie gość żyje za granicą jak szczur, widzi rodzinę raz może 2x w miesiącu przez 2 dni i ma świadomość, że żona mieszka w takim środowisku gdzie panuje nienawiść i ciągłe zagrożenie od ojca wariata. Do tego z wywiadu z bratem w "Uwadze" wynikało, że
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nieznamniepamietam: kieruje zazwyczaj obecna sytuacja życiowa. Ludzie mają różne charaktery i różne podejścia do życia. Podejrzewam, że woleli by dalej jeździć do Austrii niż mieć ojca/teścia Z---A.
  • Odpowiedz
@nieznamniepamietam: W limanowej większość tak pracuje. Klasyczna limanowska rodzina - żona i dwójka dzieic. Chłopy siedzą w Austrii zjeżdżają co drugi tydzień. Domy postawione i stoją puste.
  • Odpowiedz