@Mr_Beniz cała sztuka to znaleźć kogoś z kim będzie ci tak dobrze jak samemu. Robisz to samo tylko z kimś. I czasem coś co ona lubi a dla Ciebie jest nowe. Takie pokazywanie sobie świata.
"Wyjdź do ludzi" co to w ogóle znaczy? Jak ma Niby takie "Wyjdźie do ludzi" wyglądac? Wychodzę I co dalej? Mam pytać się ludzi żeby zostali moimi przyjaciółmi lub prosić ich o Snapchata Instagrama czy czego tam oni używają?
@power-weak wyjść do ludzi oznacza podejmowanie aktywności, których częścią jest kontakt z drugim człowiekiem. Jak zaczniesz grać w RPG, pojdziesz pracować jako wolontariusz w schronisku dla psów, albo zapiszesz się do chóru, to spotkasz tam ludzi, z którymi można rozmawiać i ćwiczyć umiejętności socjalne.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Jak wkręcić się w nowe towarzystwo?
Zwykle gdy stoję z boku i próbuję dołączyć do rozmowy - to albo nie wiem, co powiedzieć; albo jestem ignorowany, gdy już się odezwę. Tak było od zawsze - czy to nowa szkoła, studia, praca, jakieś grupy hobbystyczne. Jak ludzie to robią, że potrafią przyjść totalnie z zewnątrz i od razu gadać ze wszystkim jak ze starymi znajomymi?
@mirko_anonim moim zdaniem w cywilizacji słowiańskiej nic nie zbliża tak do siebie ludzi jak wspólne narzekanie. Wrażenie dynamiczności wywołuje narzekanie zabawne, stand-upowe i bez kija w d. Jest to najchętniej podejmowany i nie konczący się temat w przypadkowych towarzystwach. Co do przebijania się i walki o bycie wysłuchanym najlepiej działają cięte riposty. Czasem jedno słowo wystarczy
@Nieznajomy_U_Bram zapewniam, że nie jest to praca marzeń. W jedynej znanej z punktu widzenia bibliotece, dyrektorka - satrapa ignorując zapisy prawa pracy, pozwalała na jedną 5 minutową przerwę w ciągu dnia. Pracownicy bez przerwy było monitorowani za pomocą kamer i byli mobbingowani jeśli tylko przez chwilę zapomnieli, że muszą udawać, że coś robią. Do obowiązków bibliotekarza należało również wyrzucanie żuli z pobliskiego parku oraz jego sprzątanie, a także praca w charakterze lokaja
@razem: Zdecydowanej większości mężczyzn na przykład, którzy gotują się tam w kotle wiecznego porównywania się, ustalania hierarchii i oduczają okazywanie emocji bo to niemęskie.
#przegryw takie smutne przemyślenia. Urodziłem się pod koniec lat 80-tych, w szkole karmiono mnie banałami, że każdy jest panem swojego losu, że jak kowal ma go wykuć. Rodzice szczerze śmiali się kiedy w swej naiwności mawiałem: oszczędnością i pracą ludzie się bogacą. A kiedy mówiłem, że kumple chodzą na dodatkowy niemiecki i angielski rodzice mawiali, że dzieci same się uczą, żebym nie wymyślał. Dziś pracuje za marne pieniądze, nie mam wykszałcenia, moja
@Rajtar: Ja urodziłem się na początku lat 80 i karmiono mnie dokładnie tym samym. O oszczędności, pracy, znaczeniu wykształcenia. Nie nauczono mnie myślenia o swoim życiu jak o projekcie. Mieszkanie się skądś dostawało. Od miasta, od zakładu pracy. Wystarczyło poskładać jakieś papiery i czekać. Nikt nie myślał, że miejsce do życia to będzie jakieś wyzwanie. Prace też każdy miał jakąś i myślałem, że ja też będę miał. Nie znałem i nie
@Rajtar pointą Twojej wypowiedzi jest bez przerwy wmawiamy nam mit, że "każdy jest kowalem swojego losu". To bezustanny i przytłaczający terror, że porażki są wyłączną winą osoby która je ponosi. Tak jakby ktoś kto urodził się w pałacowych komnatach i od dziecka owijany jest w złotogłów, miał takie same szanse na sukces, co bękart pańszczyźnianego chłopa. W życiu jest mnóstwo przypadku, szczęścia i loterii, ale jakoś głupio się innym przyznać że sukces
Ej, chłopy, a wy wiecie jak n0rmiki to robią, że zawierają związki z babami?
Bo na dobrą sprawę, to ja w wieku 33 lat nie mam pojęcia o tym, jak n0rmany od takiej luźnej znajomości i small talku przechodzą do takiej fazy, że są w związku z jakimś loszyskiem.
Jako spierdon nigdzie nie wychodzę, nie mam znajomych i nie byłem nigdy świadkiem rozwoju n0rmickiej znajomości o charakterze międzypłciowym
@ArmageddonPrzeciwBladziom najpierw trzeba się polubić. Normalnie, jak z człowiekiem, tylko że z cyckami. Polubienie może prowadzic, do chęci spędzania ze sobą większej ilości czasu tylko we dwoje. Potem mówi się sobie mile, a następnie romantyczne rzeczy i inicjuje dotyk. Po osiągnięciu tego etapu można się do mnie zgłaszać po dalsze instrukcje. Nie uda się go jednak osiągnąć nazywając kobietę "loszyskiem" nawet we wnętrzu własnej głowy
Cześć. Tak na ostatnią chwilę. Jeśli ktoś jest z Wriclawia i jest mu smutno źle i samotnie, zapraszamy do nas. Nie mieliśmy żadnych planów, kończymy pięć sernik i robić jakieś jedzenie, będziemy pić oglądać geekowskie filmy
@otaodkota z moich doswiadczeń wynika, że trzeba sobie taką pozycję wywalczyć. Głównie poprzez sprawianie, by zadająca podobne pytania osoba poczuła się skrajnie niekomfortowo.
@otaodkota pokażę Ci dialog -spokojnie, nie denerwuj się!. -jestem spokojny. Przecież nie krzyczę, nie klnę i niczym nie rzucam. Po prostu jest mi przykro.
Ludzie nie potrafią tej sytuacji emocjonalnie obsłużyć. Zyskujesz wizerunek "mrocznej i niebezpiecznej postaci" której lepiej nie tykać.
"To dla Twojego dobra" " To dlatego że się o ciebie martwię"
Najgorsze, idealne i uniwersalne wymówki, żeby komuś #!$%@?ć i czuć się znakomicie pod maską troski, może nawet i nie fałszywej ale przekraczającej presją i ocenianiem
Jak odmówić pójścia na wesele? Zaprosiła rodzina mnie i rodziców, ja z powodu braku jakiejkolwiek osoby towarzyszącej nie chce pojawiać się na weselu, na ślubie zamierzam być.
Rodzice wiedzą, że nie mam wtedy innych planów, więc pewnie wyśpiewają wszystko i tak. Na ile legitnym będzie powiedzieć jasno, że nie przyjdę z braku partnera?