Błąd programisty i błędne założenia sukcesu. Punkty powinny być przyznane za zniszczenie celu po wyrażeniu zgody od operatora, pod warunkiem zerowych strat własnych ze strony drona. Co więcej - operator i każdy „swój” człowiek powinien być traktowany jako zasób maksymalnie chroniony, nienaruszalny przez drona. Ktoś nieźle się zabawił…
W tej sytuacji mogłoby pomóc odszkodowanie na gruncie kodeksu cywilnego od notariusza. Zapewne ma ubezpieczenie OC, więc powinno wystarczyć na pełne pokrycie roszczeń i kupienie mieszkań gdzie indziej, a nawet na pokrycie kosztów kancelarii, która zajmie się z przyjemnością uzyskaniem takiego odszkodowania.
Burza w szklance wody. W artykule stoi jak wół, że „czynione przez gminy w spółkach skarbu państwa zamówienia robiono na podstawie składanych wcześniej przez mieszkańców deklaracji”. Czyli problemy mogą być co najwyżej tam, gdzie gminy sobie same czegoś same nie dopilnowały albo mają bałagan w dokumentach. Zresztą ilości, o których mowa w artykule są śladowe, zważywszy, że węgiel zazwyczaj kupuje się na tony, nie na kg. Artykuł próbuje na siłę robić problem
W artykule: „Problem może stanowić cena. Obecne naukowcy szacują, że za mięso komórkowe trzeba będzie zapłacić około 26 dolarów za kilogram” (dziś ponad 107 PLN) - i wszystko jasne, już wiadomo dlaczego „należy” zlikwidować tańsze, tradycyjne hodowle zwierząt… To są tak duże pieniądze, że żadna logika czy zdrowy rozsądek nie ma tu nic do gadania… Tylko żeby ktoś to chciał kupować, trzeba najpierw zlikwidować tańsze tradycyjne mięso (likwidacja hodowli) albo wzorem geniuszy
Czy jest szansa na nową funkcjonalność "Mandaty" w mObywatelu?
Obecnie Mandaty są dostępne na stronie e-Urząd Skarbowy (urzadskarbowy.gov.pl) - dostępnej również przez e-PIT (epit.podatki.gov.pl) - chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby można było łatwo sprawdzić status swoich mandatów również w mObywatelu?
Ma to teraz bardzo istotne znaczenie, bo np. od zapłacenia mandatów drogowych zależy rozpoczęcie upływu czasu na kasowanie punktów karnych. Ponadto, można zapomnieć o mandacie, albo czasem nawet nie być
Czy jest szansa na naprawienie funkcjonalności "Karta Dużej Rodziny" w mObywatelu, tak, żeby miała funkcjonalność podobną do wcześniejszej aplikacji "mKDR", a nie ograniczoną jak obecnie?
W aplikacji "mKDR" kod QR zawierał wszystkie informacje, był identyczny z kodem QR zawartym na plastikowej Karcie Dużej Rodziny. Niestety, po przeniesienie KDR do mObywatela ktoś wpadł na "racjonalizatorski" pomysł ograniczenia liczby danych w kodzie QR i obecnie jest on niekompletny (wskutek tego np. ekspedienci w sklepach
@jciesz: A nie można by wniosku wysłać wcześniej, np. z domu razem ze zdjęciem przez internet, a przyjść tylko na same odciski i identyfikację twarzy, przy odciskach tylko okazując mObywatela, żeby zidentyfikować swój wcześniej wysłany wniosek, do którego już tylko dogrywamy odciski, po czym wniosek jest kompletny?
Największy kłopot przy tych wnioskach (zwłaszcza o paszport) to te papierowe formularze (jedna pomyłka i od nowa do urzędu po formularz) i papierowe zdjęcia,
@Gatts19: Polecam dodatek "New Tab Suspender". Osobiście też mam zawsze setki kart pootwieranych i ten dodatek bardzo pomaga. Można ustawić czas po jakim daną zakładkę wyłącza (zostaje tylko link do przełączenia na nią i jej aktywowania) i uwalnia zajmowaną przez nią pamięć RAM. Można też łatwo wykluczyć daną zakładkę z automatycznej dezaktywacji (np. jak przełączamy się w trakcie pracy między kilkoma ważnymi zakładkami, albo dezaktywacja powodowałaby wylogowanie, np. z banku). Dodatkowo,
Firefox jest celowo psuty przez Microsoft już od bardzo dawna. Wadą darmowych rozwiązań typu Mozilla Firefox jest możliwość dołączania dowolnych osób do zespołu wolontariuszy, który te aplikacje tworzą - bez możliwości wykluczania pracowników konkurencji.
Żeby nie być gołosłownym, podam konkretny przykład: często pracuję na zdalnym pulpicie, łącząc się z internetem tylko za pośrednictwem sieci komórkowej o słabym zasięgu. Kiedyś zazwyczaj używałem w Firefoxie przełącznika powodującego nie ładowanie obrazów na stronach internetowych, a
@fullmonty: Z importem to zobaczymy, ale na pewno będą korzystać ze stabilizacji systemu przez nasz węgiel i atom oraz z przesyłu dookoła przez naszą sieć chwilowych nadmiarów prądu produkowanego z wiatru czy fotowoltaiki, tak jak to robią już teraz.
Przelewu jeszcze nie było, dofinansowania jeszcze nie przyznano. Przeszedł tylko pierwszy etap konkursu. Sami przyznają, że bez wkładu własnego 17 mln i tak nie dostanie dofinansowania. Wiecie w ogóle jaka jest procedura przyznania dofinansowania? Informacja nieprawdziwa. Zakop.
Mało kto wie, że drewno grusz jest wykorzystywane do produkcji... szkła ozdobnego w Wenecji, a dokładniej w fabryce szkła na wyspie Murano. Drewno gruszy jest to jedyne drewno spełniające odpowiednie parametry niezbędne dla form, w jakie przelewa się płynne szkło na odpowiednich etapach produkcji tych pięknych artystycznych wyrobów. Do tego jednak potrzebne są odpowiednio grube pnie, czyli odpowiednio stare drzewa. Dzika grusza żyje do 250, a nawet do 300 lat. Tak okazałych
Każda uczelnia ma "swoje lokalne przedmioty", które są w sumie takim "torem przeszkód" do przebycia, żeby dostać dyplom. Zazwyczaj to jest coś w rodzaju folkloru lokalnego, w praktyce często jest to sposób na utrzymanie "starszych wykładowców" (wcześniej też "docentów"), żeby mieli odpowiednią liczbę godzin, a też sposobem na to, żeby dany kierunek miał odpowiednią liczbę godzin, żeby był kierunkiem poważnym i wymagał od studenta odpowiednio dużego wkładu pracy, a współcześnie - żeby
"Warto zauważyć, że skrzypce Stradivarius „Polonia” które chciał bezpiecznie przewieźć z powrotem do kraju muzyk, są jedynym tego typu instrumentem, jaki posiadamy w kraju. Na co dzień te zabytkowe i bardzo cenne skrzypce są przechowywane w Zamku Królewskim w Warszawie, a Janusz Wawrowski jest jedynym ich użytkownikiem. Stradivarius „Polonia” został kupiony przez Polskę w 2018 roku z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości, a jego wartość rynkowa to około 5 milionów euro."
TLDR: Z artykułu wynika, że upadłość konsumencka to bardzo ryzykowna sprawa.
Problemy są z dwóch stron:
Po pierwsze syndyk - oczywiście zależy od człowieka, na kogo się trafi - ale jak wynika z artykułu, jest to często pewny siebie, bezwzględny gość, o mocnej znieczulicy na problemy obsługiwanego człowieka, bo sam żyje z tego, że człowieka z głębokimi problemami "ogoli do zera" i ze wszystkiego co sprzeda ma prowizję, a przy tym jest
18+
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
„As we can remember from last year, the MiG-29 Fulcrums were not transferred to Ukraine in the end, and they were moved to the Malbork AB in northern Poland instead. It would really be less than logical to keep the Fulcrums in their nest and get rid of the most modern, and the most critically needed air asset – and send it to Ukraine. Especially, as no direct
Czy przypadkiem nie chodzi o to, żeby Niemcy jako producenci kontrolowali następnie dalsze przekazywanie tego sprzętu? Czy jednak kontrolę zachowałoby wówczas USA? Ktoś się orientuje w temacie jak wyglądają umowy w takich przypadkach?