Polakowi można wybaczyć? Nie daje to pola do dyskusji?
Jednak mnie zastanawia kim ten typ jest?
Ktoś musi go znać, niech podzieli się wiedzą. Czy to osoba po której można było się spodziewac? Przebieg zdarzenia mi mówi, że mamy doczynienia z naprawdę niebezpiecznym psychopata. Czy to był ćpun jakiś w amoku? Czy #!$%@? frustrat seksualny? Może udzielał się na wykopie?
Aż mnie
Graffiti jest naturalnym procesem zepsucia otoczenia i z tym nic się nie zrobi.
Nigdy nie zrozumiem frustracji, którą wywołuje graffiti, szczególnie widząc jak społeczeństwo jest znieczulone na krzywdę dziejącą się wokół. Można odbierać życie drugiemu człowiekowi, można wyłudzać pieniądze, które należą do całego społeczeństwa, można nawoływać do nienawiści i nikt nie zwróci na ciebie uwagi, ale pokaż jakie państwo/władza jest nieudolne w walce ze zwykłym problemem poprzez malowanie graffiti i nagle stajesz się wrogiem publicznym nr 1.
Dlaczego nikt się nie pochyli nad tym, że zarządy kolei na tym też kręcą ładne wałki? Wyceny kosztów usunięcia graffiti są tak absurdalnie zawyżone, a te pieniądze trafiają do zaprzyjaźnionych firm.
I pisze to jako osoba z rodziny z tradycjami kolejowymi, gdzie mój stary całe życie wmawiał mi nienawiść do grafficiarzy, a jego brat jest wiceprezesem jednej ze spółek kolejowych i też lubi się o grafficiarzach do prasy i telewizji
Pisalem ten komentarz pod wpływem bardzo silnych emocji i może jest trudny do zrozumienia.
W sytuacji w której byłby to czyn popełniony przez obcokrajowca byłaby już główna z płomieniem, obwinianie wszystkich przyjezdnych jak leci.
To tylko świadczy o tym, że nikogo nie obchodzi ofiara, a sprawcą jest istotny kiedy można podpiąć go pod jakąś niepasująca nam grupę.
A przypadek ten powinien naprawdę pchnąć do dyskusji, bo jednak pomiędzy nami