Tytuł artykułu tyleż klikbajtowy co absurdalny
Przede wszystkim to art o tych którym się nie udało.
Wybrani pod tezę, że najlepiej będzie jak będziemy pracować 30h/tydzień czy coś takiego
Ale to tzw. błąd przeżywalności.
Nie ma opisu tych, którzy nie pracowali i wylądowali na dnie rynku matrymonialnego w wynajmowanych mieszkaniach albo tych, którzy się dorobili i są ustawieni do końca życia
Skąd to wiesz?