Całe życie byłem przekonany, że zaliczka z definicji jest bezzwrotna. W sensie jak jadę na wakacje za pół roku to część płacę teraz i w razie jak mi się odwidzi tydzień przed terminem to właściciel domku/hotelu/pola/whatever nie zostaje na lodzie.
Mam przekonanie graniczące z pewnością ze @WuDwaKa zreuploadował post z imgura specjalnie po to żeby wrzucić go na wykop. (✌゚∀゚)☞ https://imgur.com/lw5zgxW
Kurde to jeszcze się nie skończyło?