Jawne wynagrodzenia w ofertach pracy? Ekspert BCC: "Zdecydowane nie"
- Tam, gdzie wynagrodzenia nie są jawne, dzieje się tak z bardzo konkretnych przyczyn. Np. możemy mieć bardzo duży niepokój wewnątrz, kiedy nowym pracownikom chcemy zaoferować wyższą stawkę, co może nie być uzasadnione, bo nowe stanowisko może być zupełnie inne niż istniejące. Poza tym to...
mares_999 z- #
- #
- #
- #
- #
- 462
Komentarze (462)
najlepsze
W ogóle ta idea powinna pójść dalej i np. ceny w dyskontach powinny być tajne. Dowiesz się przy kasie ile zapłacisz a jak będziesz chciał wiedzieć ile co kosztowało to będziesz miał napisane na paragonie.
Nic nie musi być wyszczególnione na paragonie, marnotrawstwo papieru i czasu, po prostu przy kasie podajesz dane karty do zapłaty i to wszystko!
W ogóle ta idea powinna pójść dalej i np. ceny w dyskontach powinny być tajne. Dowiesz się przy kasie ile zapłacisz a jak będziesz chciał wiedzieć ile co kosztowało to będziesz miał napisane na paragonie.
@Robert89: Święta racja bo jak sie starzy klienci dowiedzą że za pierwsze zakupy w sklepie zapłaciłeś mniej niż oni to będą #!$%@? jak klienci przedłużający umowy z operatorami sieci komórkowych (
pani jeszcze mówi, że często stanowisko robi się pod pracownika i wtedy określa się wynagrodzenie - no tak, przecież jak mamy budżet 5000, a nowy krzyknie 3000, to dwójka zostanie w kieszeni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie jestem ekspertem ale kilka godzin dziennie poświęcam na temat i:
Firmy szukają nie specjalistów tylko uniżonych frajerów zdolnych do wykonania zadań jak najtaniej. Najlepszy jest taki kilka procent mniej niż to co potrzeba żeby sie zesrał o te prace i podziękował bogu za szanse.
Najniemilej widziani są kumaci (na przekór temu co janusze mówią) już od dłuższego czasu firmy które ze mną negocjują (o dziwo
Jeśli pensje będą jasne to pracodawca będzie musiał zastanowić się też nad pensjami dotychczasowych pracowników a nie ślizgać się na tym, że jedni nie wiedzą ile zarabiają drudzy...
Bylem juz na kilku rozmowach gdzie straciłem czas i paliwo. Pracodawca szuka 1 czlowieka na stanowisko gdzie trzeba być magazynierem-sprzedawcą-kierowcą wozka widłowego--dostawcą-sprzątaczem do tego dochodzi np wiedza o elektryce i czesciach a oferuje 2 na reke.... kusi mnie by wymienic już pare firm. Istna tragedia co najważniejsze sporo ludzi tak pracuje i daje sie wykorzystywać:(
Mój ekstremalny przypadek - LG Mława. Od ślicznej pani z HRu na samym wstępie usłyszałem pytanie: jakiego wynagrodzenia oczekuję na stanowisku, na które kandyduję. I niestety - nie, nie mogą mi powiedzieć, ile zaoferują, ponieważ drabinka płac jest niejawna - dowiem się dopiero na dalszym etapie rekrutacji ¯\_(ツ)_/¯
@slx2000: Hmm. Takie rzeczy tylko w IT. Noech zgadnę startup po żydowsku?
Kiedyś czytałem na forum historię full-stack developera który w grudniu 2016 zarabiał 7k brutto mając jakieś 10 lat doświadczenia. Najdziwniejsze było to, że tylko zmiana pracy gwarantowała mu podwyżkę (korygującą jego zarobki do ofert rynkowych), bo mógł zostać ale za symboliczną rewaloryzację.
Zasada menadrzerów jest najczęściej jedna: jak ktoś się zgodził
Panie zgodziłżeś sie pan na 12zł w roku 2004 to pan rób i nie #!$%@? bo
Taka prawda-jeśli
Polacy z każdym ochłapem się pogodzą i wyjaśnią to sobie na swój sposób bo przecież wiedzą że wszędzie indziej kłamią o zarobkach bo oni mają najwięcej ¯_(ツ)_/¯