Jak on pieprzy głupoty. Córka znajomych jest bardzo wrażliwą osobą i na szczęście w porę zareagowano. W podstawówce zauważono że problem robi się coraz większy. Strach przed lekcjami, niechęć do spotkań ze znajomymi itd. Miało to miejsce w siódmej klasie. Rodzice zareagowali, załatwili pomóc psychologa i praktycznie dwa lata pracy wyciągnęły ją z dołka. Gdyby bez pomocy w takim stanie weszła do szkoły średniej mogłobyć źle. W całej tej opowieści nie ma
@MLGkunek: ja wiem ze trzeba pisać bo każą. Ale czy 20 lat temu były te dwa dodatkowe stany zagrożenia? I czy 20 lat temu było coś o nie wypłacaniu odszkodowań za poniesione straty i odwoływaniu władz samorządowych? No i skoro to takie fajne i łatwe to czemu skoro była okazja to przy covidzie nie wprowadzono stanu klęski żywiołowej?
Tak tylko pytam, bo ta ustawa to pewnie badanie rynku przez pis co
#mecz