Jak to jest, że te wszystkie zajebiste laski z tysiącami matchy, cały czas siedzą na #tinder?

Niedawno miałem matcha z laską solidne 8/10, skrzypaczką. Napisałem, gadka szmatka, nie spodobało jej się, że ją uprzedmiotowiłem sugestią, że świetnie wyglądałaby w skinsuicie. A że ja lasek nie przepraszam, nie skaczę koło nich, gdy im coś nie pasuje, to ją bez słowa z par #!$%@?łem.

No ale do rzeczy: dziś mi się pojawiła ponownie i takich przypadków, lasek naprawdę niebrzydkich, a dla większości pięknych, które miesiącami a nawet latami siedzą na tej aplikacji, jest mnóstwo.
Tja88 - Jak to jest, że te wszystkie zajebiste laski z tysiącami matchy, cały czas si...

źródło: foto_w26844_2556

Pobierz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Tylko #rozowepaski potrafią:
- Chcieć by chłop był dużo w domu, zajmował się domem, rodziną, dbał o dzieci i żonę.
- Miał bardzo dobrze płatną pracę / prowadził dobrze działającą firmę
- Po godzinach budował dom, wykonywał prace remontowo-budowlane w zakresie szerszym niż podstawowe usuwanie usterek, malowanie, panele itp. - literalnie chcą by pomurował dom samodzielnie od wylania fundamentu, po stan "pod klucz".
- Wieczorem bardzo dobrze wyr....ał, by zaspokoić ich potrzeby seksualne.
  • 2
@mirko_anonim
Podpunkt 1 i 2 uważam że kobieta powinna się więcej zajmować domem jeśli facet więcej się do niego dokłada , jeśli płacenie na pół to obowiazki na pół
Jeśli kobieta sprząta gotuje to nie powinna nawet widzieć rachunków ma oczy , a jej wypłata powinna być na to żeby się nie prosić męża o pieniądze na ciuchy lekarza osobiste rzeczy i żeby kupić coś dzieciom
Albo druga opcja równe płacenie
  • Odpowiedz
Oglądałem wieczorem ostatnio Dzień Świra. Pomijając fakt, że teraz jak jestem starszy ten film rozumiem najlepiej, trochę przytłoczyła mnie scena rozmowy z matką. Dlaczego? Bo czuję to samo. Moja mama ma 60 lat, ale jest bardzo żywiołowa. Ćwiczy, dobrze je, jeździ na nartach, pracuje umysłowo, jest bardzo dobrze wykształcona (podyplomówki nawet po 50 rż robiła na dobrych uczelniach jak potrzebne były do roboty), dobrze jej się powodzi w pracy i tak dalej.

Problem w tym, że patrząc na te sceny, widziałem same podobieństwa. "Mama mnie nie słucha. I nigdy nie słuchała". Mam identyczne wrażenie, że często to co mówię, jest jak grochem o ścianę. Lub ewentualnie wpuszczone i wypuszczone drugim uchem, albo po prostu czeka aż skończę mówić, żeby powiedzieć to co ona chce. To nie kwestia wieku. Tak samo było jak miała 45 czy 50 lat.

Nigdy nie pamięta co jej mówiłem, nigdy nie potrafi się skupić jak jej coś tłumaczę. Nigdy nie jest w stanie też czegoś przeanalizować, zastanowić się, połączyć wątki. Nigdy się nie domyśli. Trzeba do niej powiedzieć 5 razy wprost jak małemu dziecku. Praktycznie całe, młode życie zawodowe pracowałem w sprzedaży B2B. Idę do nowej roboty i matka mnie pyta "a co ty będziesz tam robił" ( _
Kopyto96 - Oglądałem wieczorem ostatnio Dzień Świra. Pomijając fakt, że teraz jak jes...

źródło: images

Pobierz
Żaden kraj zachodu nie potrzebował by imigrantów. Żeby utrzymać i zwiększyć biała populację.

Wystarczy za każde dziecko dodawać kolejne ulgi podatkowe, szybszą emeryturę, bony wakacyjne, darmowe żłobki, brak kolejek do lekarzy, supermarketow, niższe mandaty, darmową komunikację publiczną,
Tak że przy 4tym dziecku nie trzeba było by pracować babie już bo by wystarczyło że chłop robi a resztę płacą w podatkach wyższych feministki i geje bezdzietne oraz te z psieckami, oszołomy xddd i dzięki temu żyli by tacy rodzice z dziećmi jak klasa średnia w USA w latach 60/70 ubiegłego wieku.

Każdy kto nie chce posiadać dzieci przynajmniej 2-3, powinien płacić drakońskie podatki 40% wzwyż. Tak że by się to kompletnie nie opłacało.
Witam
Kochany pamiętniczku!
Dzwonił do mnie brat i zaproponował mi, że zabierze mnie na jakąś tam szybką fuszkę, porobię sobie, coś zarobie - super, zgodziłem się pod warunkiem, że będę się w miarę dobrze czuł.
Później jednak przypomniałem sobie, że przecież on mnie wystawi.
Zamiast na robotę pojedziemy, gdzieś w izdu, gdzie będzie na mnie czekać "robienie samobójstwa", czyli sznur, którym mieszkańcy Piły mają mnie powiesić, po czym złapią się wszyscy za ręce i będą krążyć wokół mojego truchła, śpiewając kumba-ya.
Więc napisałem, żeby sobie darował. Ciekawe, czy odpuści, czy będzie mnie siłą z domu próbował wyciągnąć?
@lepaq: Wrzuciłem sobie w ChatGPT, aby mi streściło:

Tekst opisuje, jak narrator czuje się prześladowany przez swoją społeczność, która tworzy i rozprzestrzenia fałszywe i krzywdzące narracje na jego temat. W efekcie narrator zmaga się z oskarżeniami, lękiem i trudnościami w codziennym życiu, a także obawia się o swoje bezpieczeństwo.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ehhh mam dość gadania ludzi. Mam 33 lata, od dawna jestem sama. Tak wolę. Nie doceniam żadnych związków bo we wszystkich źle się czuje. Wybieram niezależność i życie pod siebie.
Głównie z związkach przeszkadza mi to, że zawsze pojawiają się problemy (to nie ja je tworzę), trzeba umieć się czasami dostosować, nie dawały mi szczęścia itp
Nie straszna mi samotność czy choroby, przechodziłam takie okresy.
Lubię być sama i chce żeby tak zostało.
Natomiast znajomi i rodzina mają inne przekonania i robią projekcie na mnie. Wielokrotnie mówiłam, że nie życzę sobie wmawiania mi czegoś, namawiania, trucia mojej głowy bo jestem tym na wskroś zmęczona. Zastanawiam się czy i z tymi osobami urwać kontakt skoro moje prośby nie docierają...
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Chce wam podać na przykładzie moim i żony dlaczego nie mamy i nie będziemy mieli dzieci. Mamy po 28 lat. Razem już 9 lat a po ślubie 2 lata. Wzięliśmy zwykły cywilny, było dla nas to wielkie wydarzenie. Ten ślub był dla nas scementowaniem związku. No i jak wiadomo po ślubie zaczęły się pytania znajomych: kiedy dzieci, po co braliście ten ślub jak nie chcecie dzieci. Tak naprawdę żyjemy skromnie, dużo nie zarabiamy ale tak, że starcza dla nas dwóch i jeszcze coś odkladamy na konto oszczędnościowe. Nie mamy parcia na więcej pieniędzy, na awanse. Naprawde, takie minimum nam wystarcza. Kredyt mamy na dwupokojowe, małe, 48 metrowe mieszkanko. Nie wyobrażamy sobie oddawać naszej sypialni i przenosić się do salonu jakby dziecko się urodziło. I co najgorsze na pewno brak wsparcia i pomocy. Nie mamy rodziców obok siebie, tylko 600 km dalej i to u mnie i u różowej ojcowie alkoholicy. Specjalnie się odcięliśmy od nich. Dziecko nie miałoby dziadków, cioć, wujów, bo również z resztą rodziny nie mamy kontaktu. Żyjemy sami dla siebie. Zapewnie pomyslicie, no może jak nie ma wsparcia u rodziny to może znajomi, przyjaciele? A w życiu. Już na tylu ludziach się przyjechalismy, że wolimy swoje towarzystwo i swoje wsparcie. Mamy poprostu dobre serce, zawsze innych wspieramy, pocieszamy a my potem zostajemy na lodzie i inni nie maja czasu dla nas. Ale wracając do tematu dziecka, można we dwójkę wychować owszem, zamieniać się opieką na zmianę, ale nie daj Bóg jeden z nas trafi do szpitala, no coś poprostu wypadnie, że nie będzie mógł to ja sobie tego nie wyobrazam. Czasami rodzice chcieliby odetchnąć, jakiś wolny weekend dla siebie, od obowiązków z dala. My musielibysmy czekać, aż dziecko pojedzie dopiero na jakieś wakacje w wieku szkolnym, na jakieś kolonie.
Więc tak uważamy, dziecko to jedna wielka kula u nogi. Nawet zwierząt nie mamy a również byśmy chcieli

#dziecko #rodzina #rozowepaski #zwiazki