#anonimowemirkowyznania
tl;dr Wycofać się z rynku matrymonialnego na amen czy jeszcze walczyć? (_)
Przeglądam tag #przegryw i #blackpill regularnie (nawet nie mam konta). Odkąd skończyłem 25 lat (czyli kilka lat temu) blackpill to moja codzienność. Oczywiście mam konta na wszystkich #tinder #badoo #sympatia i #facebookrandki. Nie jestem przystojny ale mam z 50+ par na tinder a gdy kiedyś przesuwałem wszystkie w prawo to ponad 100. "Co z ciebie za przegryw w takim razie!!!1" ano taki, że z żadnej rozmowy nic nie wynika, nie odpisują albo planujemy spotkanie i w ten dzień para usunięta. Spotkania raz na kilka miesięcy, po których "było fajnie ale to nie to". W takich momentach mam chęć zamknąć się w domu i odciąć od każdego. Pieprzyć te całe relacje. Jak już będę miał kontakt z kimś czy idąc ulicą będę patrzył na innych z pogardą i wywyższał się. Zero bycia miły, zero bycia dżentelmenem skoro i tak nie mam szans na znalezienie nikogo to przynajmniej nie będę dawał atencji i budował komuś ego. Bycie sqrwie#$% na całego.
Mój drugi mood to gdy wyjdę już do sklepu, na ulicę, itp. to widzę marnych gości którzy i tak mają z kim iść za rękę. Myśle sobię że może nie warto być chamski i cyniczny i może jest nadzieja a takie zachowanie tylko odpycha? Tylko jak w takim razie kogoś znaleźć skoro cały mój wysiłek idzie na marne. Może o to chodzi żeby zagadywać często i gdziekolwiek i być pozytywnym mimo wszystko. Mętlik w głowie. Przecież nie mam nałogów, nie palę, mam zainteresowania, uprawiam sport i mam stabilną pracę. Normalny gość.

##!$%@? #tfwnogf #zwiazki #seks #samotnosc #p0lka #depresja #feels #przemyslenia #gownowpis #relacje #mgtow #
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
tl;dr Wycofać się z rynku matrymoni...

źródło: comment_1648805130uJq5dXXgthhe5VZjP7kMvR.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wycofać się z rynku matrymonialnego na amen


@AnonimoweMirkoWyznania: A jesteś w stanie się wycofać na stałe? Czy to takie piedolololo w fazie gdzie Ci idzie gorzej?
Potrzeba związków i bliskości z płcią fizyczną to jeden z podstawowych instykntów, podsycanych hormonami i chęcią przekazania genów.
Ludzię bez libido czy na lekach mogą o tak robić, ale przecietny mireczek co jakiś czas wraca na rynek, aby przekonać się że jest beznadziejnie i
  • Odpowiedz
Hmm nagrałem sobie odcinek o darmowej naprawie iphone, właścielem jest uciekinierka z Ukrainy, matka dwojga dzieci, jest w Poznaniu z matką.
Pomyślałem, że naprawię za free, zapytam o zgodę czy nie będzie kłopotem, że sobie to na jutupka dam etc.
Co jakiś czas, coś pomagamy, wykonując darmowe naprawy czy przekazując zupełnie sprawny/nowy sprzęt - o tym zbytnio nie informowałem.
Zobaczyłem w komentarzach wysyp ludzi, którym to wadzi, sporo tego usunąłem bo przypomina
Pan_Slon - Hmm nagrałem sobie odcinek o darmowej naprawie iphone, właścielem jest uci...
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Powruciłem" Koljedzy, zgodnie z zapowiedzią zrobiłem sobie przerwę od tagu. Co się u mnie wydarzyło przez ten czas?
- dostałem kosza od crush
- naprawiłem laptopa
- schudłem kilka kilo
- zrobiłem miesiąc nofapu
- jeszcze bardziej rozregulowałem sobie nastrój, mam całymi dniami na przemian ataki smutku i radości
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Jestem wykładowcą na uczelni osadzonej mocno w naukach społecznych i moje grupy zajęciowe w większości składają się z kobiet. Raczej nie do ukrycia jest to, że klimaty na uczelni to #feminizm, #lewica, co oczywiście jest dla mnie jak najbardziej w porządku. Widać też, że z roku na rok studenci i studentki są coraz bardziej świadomi społecznie i oczekują respektowania swoich praw, w każdym roczniku są też np. osoby transpłciowe, czy w okresie tranzycji. Staram się coraz bardziej uważać na to, czy mój sposób wypowiadania się jest właściwy. W zasadzie już drugi rok unikam określeń pan/pani, mówię głównie bezosobowo, bo raz zdarzyło mi się faux pas i źle określiłem płeć osoby w okresie tranzycji właśnie. W sumie nic się nie stało, w zasadzie wbrew pozorom osoby określające się jako feministki, lewicujące, nie wydają się wcale obrażać tak łatwo z powodu "wpadek" typu misgendering, czy jakiś nieprzemyślany dowcip, ale zacząłem bardziej uważać i ogólnie cieszy mnie to, że młodzież jest coraz bardziej świadoma. Ostatnio zastanawia mnie też kwestia mnie, czyli mężczyzny w roli wykładowcy, a tzw. mansplainingu (czyli "nachalnego" tłumaczenia czegoś kobietom, na zasadzie "mężczyzna wie lepiej", albo tłumaczenia czegoś mimo nie bycia o to poproszonym). Moja natura jest taka, że jak już zaczynam omawiać jakiś temat, to opowiadam o nim dość szczegółowo, żeby każdy mógł to zrozumieć, a nie jedynie rzucić terminem z literatury i iść dalej. W trakcie wykładów zdarzają się czasami pytania, przez które na moment schodzę z głównego tematu i zaczynam dygresję. Na przykład studentka zadaje pytanie dotyczące X, a ja opowiadam na temat X przez kolejne 5 minut, choć mógłbym teoretycznie odpowiedzieć dwoma zdaniami. Staram się jednak tłumaczyć możliwie wnikliwie, używając różnych porównań, trochę tak jak opowiadając coś dziecku, żeby łatwo było wszystkim zrozumieć. Wydaje mi się, że moje metody dydaktyczne są skuteczne, mam też bardzo dobre ewaluacje studenckie, ale zaczęło mnie jednak zastanawiać właśnie, czy prędzej czy później coś, co powiem mogłoby zostać uznane za mansplaining? Do tych przemyśleń skłoniło mnie w szczególności zapytanie koleżanki z pracy, czy w ogóle słyszała o terminie mansplaining (ja się o nim dowiedziałem z #wykop), czy uważa to za problem. Powiedziała że tak, że nie lubi tego - co nawet zaskoczyło mnie, nie spodziewałem się że to zjawisko już jest w świadomości mojego otoczenia. No to zastanawiam się teraz, czy ktoś z was z perspektywy studenta/studentki, a może i też wykładowcy, ma jakieś doświadczenia związane z mansplainingiem na uczelni, czy też inne przemyślenia związane z kwestią równości w trakcie studiów? Czy macie jakieś oczekiwania wobec wykładowców, jakieś problemy o których warto powiedzieć, irytujące zachowania wykładowców które należałoby poprawić?

#studbaza #studia #rozowepaski #niebieskiepaski #feminizm #przemyslenia #neuropa #mansplaining

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie potrafię zaakceptować tego dzwonienia do rodzin i wyśmiewania przez telefon zabitych. Jestem całym sercem za Ukrainą, zawsze zaciekle występowałem przeciwko Rosji, uważam, że każdy Rosjanin na ukraińskiej ziemi to wróg do którego trzeba strzelać, uważam, że winę za wojnę ponosi nie tylko Putin, ale całe głupie, bierne i nacjonalistyczne rosyjskie społeczeństwo.

Jednakże nie mogę pogodzić się ze znęcaniem i sianiem nienawiści na tak indywidualnym poziomie, co tak naprawdę sprowadza się do psychicznego torturowania osób, które nie są bezpośrednio zaangażowane w konflikt i które żywiły do zabitych normalne, rodzinne uczucia. Dopiero co zobaczyłem, że instagram jakiejś prostej Rosjanki, której mąż zginął jest zawalony nienawistnymi komentarzami. Zdjęcia ślubne są pełne wyzwisk pod jej adresem, wyzywaniem od k***w itp. określeniami. Kobieta będzie zniszczona psychicznie na resztę życia, a być może ani ona ani nikt z jej rodziny nie chciał żeby facet podbijał Ukrainę. I po co to wszystko?

Jak już wspomniałem, do rosyjskich żołnierzy należy strzelać bez litości i bez oglądania się czy są tam dobrowolnie, czy też nie, ale brak szacunku dla więzi rodzinnych to dla mnie krok do zezwierzęcenia.

Jeżeli
  • 76
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wjtk123: Tak piszesz z pozycji ciepłego domowego #!$%@?łka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Inaczej byś pisał jakby ci kacapy wytłukli przyjaciół i rodzinę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Plusem domku jest to że można sobie kupić opał na cały rok i składować i nie jest się uzależnionym od jakiejś ciepłowni, minusem jest to że drewno pellet i węgiel wzrósł cenowo co prawda procentowo mniej niż gaz ale i tak wzrosło sporo co ja gadam w choooj wzrosło.
#przemyslenia
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

hejka mam pyytanie bo czytam wpis na wp o taki: "Takie osoby poczuły się wszechmocne, wyjątkowe, a to sprawia, że na szczęście nie wszyscy, ale wielu z nich, traktuje innych ludzi z pogardą. " i sobie mysle o co chodzi z tym zdaniem, czy to znaczy ze autorka miala na mysli ze na szczescie wielu z nich traktuje innych z pogardą czy o co chodzi bo ja juz nie wiem, pozdrawiam.
#
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#socialmedia #instagram #przemyslenia #glebokie

Instagram be like:

Zdjęcie: wypięte duspko w leginsach w pozie z hiper lordozą / pokemon z ostrzykniętymi ustami i brwiami od ekierki
Podpis: Jesteś silniejsza niż myślisz! / Życie to wiatr... / randomowy cytat z Paulo Coelho
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#niepopularnaopinia Samochody elektryczne to krok w tyl w stosunku do samochodow spalinowych i sa obiektywnie gorszym wyborem dla przecietnego konsumenta.

Samochod to generalnie droga zabawa - trzeba go kupic, placic za paliwo, oleje, filtry, przeglady, do tego wcale nie tanie ubezpieczenia i podatki. A jednak spora czesc ludzi decyduje sie na jego zakup i wcale nie tanie utrzymanie. Dlaczego? Bo za ta cene kupuja oni sobie nie samochod a wolnosc. Majac samochod, jestem wolnym czlowiekiem - w kazdej chwili moge pojechac na zakupy do dowolnego sklepu, moge odwiedzic ciotke mieszkajaca na wsi na ktora przyjezdza jeden PKS na dzien, moge w piatek wieczorem spontanicznie zadecydowac o zabraniu rodziny 400 kilometrow nad morze bo taki mam kaprys.

Samochod spalinowy, pomimo wszystkich swoich wad, ma jedna, wielka zalete - nieograniczony wrecz zasieg. "No co on gada, jaki nieograniczony zasieg" - juz spiesze z wyjasnieniem. Oczywiscie pojemnosc baku kazdego samochodu jest fizycznie skonczona i zasieg samochodu na pelnym baku wynosi od 500-1200 kilometrow (czyli i tak lepiej niz w samochodach elektrycznych) ale uzupelnienie tego zasiegu do 100% zajmuje okolo 5 minut. Samochod spalinowy moze w teorii jezdzic 24 godziny na dobe, z dwoma lub trzema piecominutowymi przerwami na tankowanie. Ba, nic nie stoi na przeszkodzie aby do samochodu zabrac paliwa na kolejne tysiace kilometrow, jezeli ktos ma taka potrzebe. Wracasz w piatek z pracy i chcesz jechac do rodzicow pareset kilometrow a akurat masz pusty bak - jedziesz na stacje benzynowa i w pare minut masz dodatkowe kilkaset kilometrow zasiegu. Co wiecej, jezeli jakims cudem przegapisz fakt, ze Twoj bak jest juz pusty i samochod stanie na poboczu, to i tak ktos moze Ci bez zadnego problemu dowiezc w kilku kanistrach paliwo na dalsza podroz.

Czy
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Wojna jeszcze bardziej udowadnia jak bardzo przegrałem w życie przez płeć. Zostałbym zmuszony do walki, jakbym chciał ucieć to by mnie wyzywano od tchórzy o ile w ogóle by się w ogóle udało bo przecież nie mógłbym wyjechać z kraju. Miałbym ginąć jako mięso armatnie a potem by mówili, że na wojnie giną kobiety i dzieci.

Przez płeć (i wygląd) jestem całe życie sam, już ponad 30. Zostałem jako mężczyzna zmuszony do odstawiania cudów na kiju, zagadywania, zapraszania, płacenia i do tego udawania, że to wszystko lubię. Codziennie mi się śni przeszłość. Nostalgia za tym co nie miało miejsca przez płeć i brzydotę. Liceum, studia itp. A teraz jeszcze ta wojna. Gdyby w życiu wybierało się płeć to wybór byłby dla mnie oczywisty.
#przegryw #blackpill #tfwnogf #wojna #zwiazki #przemyslenia

Kliknij
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Dzisiejszy temat jaki chciałem poruszyć to: dlaczego ludzie biorą śluby lub mają dzieci? Szukam jedynie prostego wytłumaczenia. Jestem w stanie zrozumieć korzyści wynikające ze związku np. oszczędność pieniędzy, bliskość, organizacja pracy (też tej w domu), itd. Ślub i dzieci to dla mnie poważna sprawa. Prawie każdy jest świadomy takich rzeczy jak:
- przemijanie uczucia/zauroczenia z czasem, faktu że życie to nie film romantyczny, fazy przejścia z zauroczenia do przyzwyczajenia
- czasów, społeczeństwa, kultury, mody które nie promują stabilności. Zresztą nawet dawne czasy tego nie gwarantowały, ot taka ludzka natura
- statystyk, które nie przemawiają za wzrostem zainteresowania ślubami i dziećmi (patrz również demografia)
- globalizacji, internetu gdzie można każdego poznać i co więcej przeżyć życie jako singiel bez poczucia samotności (życie online, samowystarczalność)
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Dzisiejszy temat jaki chciałem poru...

źródło: comment_16487202168TEI4OS1pMBpTKnwCpxCym.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dla ludzi wierzących (chrześcijan, katolików) sprawa jest oczywista - śłub to sakrament, podstawa budowy najmniejszej ale i najważniejszej komórki społecznej, czyli rodziny. W imię boskiego nakazu aby zaludniać ziemię i czynić ją sobie poddaną. Oczywiście jeśli nie ma z kim to katolik może równie dobrze żyć samotnie, z tym że wtedy w czystości.
  • Odpowiedz
ZazdrosnaSamica: Jak spotykasz osobę, która jest z tobą kompatybilna intelektualnie i emocjonalnie, to nie kalkulujesz opłacalności, tylko chcesz z nią być. I gotów jesteś podjąć się odpowiedzialności za wspólne życie, w tym biorąc pod uwagę takie okoliczności jak np. choroba partnera. Jako singiel nie masz pewnych ograniczeń takich jak w związku, ale też nie masz natychmiastowego wsparcia drugiej osoby. Oba wybory życiowe po prostu niosą ze sobą ryzyka różnego rodzaju. Jesteśmy
  • Odpowiedz
Strategia konfy ze szczuciem na uchodźców to (z ich punktu widzenia jako partii) bardzo dobry ruch.Teraz oczywiście poparcie poleciało na pysk,ale to nie ma znaczenia, bo teraz wyborów nie ma.Do czasu wyborów wystrzeli pod sufit.To samo bylo z pandemia(na poczatku byli wyzywani od szurow ale im bardziej spoleczeństwo bylo zmeczone sytuacja tym bardziej ich popierało).Zmiane nastrojow widac m.in na wypoku.Już coraz czesciej przebijaja sie glosy niechetne w strone Ukrów(część slusznie część nie)
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bigmouthprick: Naiwne wykopki wieszczyły k0nfie rychły spadek pod próg, a ostatecznie ledwo im drgnęło w sondażach. Elementarnym błędem jest lekceważenie wroga budującego kapitał polityczny na anatagonizmach - nasz naród wielokrotnie już pokazał, że bardzo lubi klimat napuszczania jednych na drugich.
  • Odpowiedz
Macie w #pracbaza takie swoje małe ulubione momenty? Takie które ani nie przynoszą dodatkowych zysków, takie za które nie zostaniecie pochwały szefa czy nawet nie dadzą Wam dużej satysfakcji? Ale irracjonalnie je uwielbiacie?

Ja najbardziej w #sekretariat #szkola lubię jak mogę obwieścić dzieciom, że są zwolnione do domu z jakichś zajęć. W żadnym filmie, w żadnym teatrze nie da się zobaczyć TAKIEJ ILOSCI CZYSTEJ RADOSCI jak
  • 86
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Adriian321: wszystko idzie na psy. Kiedyś Wykop był częścią większej grupy, a teraz jest to samodzielne przedsiębiorstwo i maksymalna komercha. A poza tym to wywalili starych użytkowników, którzy dawali tej stronie jakiś poziom. Teraz to głównie ruch napędzają boty od plusowania komercyjnego contentu
  • Odpowiedz
skoro Polacy porzucaja zwrot 'na Ukranie' i zastepuja go fajnopolackim 'w Ukrainie'

skoro Polacy rezygnuja z musztardy rosyjskiej XD

skoro Polacy rezygnuja z pierogow ruskich XD XD XD

to
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach