Nowa trasa, lewa stopa dalej się nie przystosowała ale już niedużo jej zostało. Widać, że się wzmacnia, będzie dobrze. Kalorycznie i treningowo, jestem zadowolony. Jeszcze trochę bardziej się poprostować, wzmocnić tą stopę i będzie git.

waga z dzisiaj: 93.0 kg,
waga z poprzedniego tygodnia: 94.1 kg,

średnia z tego tygodnia: 93.7 kg.
kolejny wpis z serii #igrzyskabebzonow, #odchudzanie #chudnijzwykopem

niestety wakacje nie sa najlepsze do odchudzania, nie idzie nam wspaniale
ja co prawda sie spialem i pobiegalem cos i waga spadla, ale to pewno chwilowe i zaraz odbije bo tez nie bylo kolacji przed dniem wazenia

wykres wyglada nastepujaco, juz prawie 50kg zgubilismy choc kilku chlopakow nie wiem czy nie wpisalo wynikow w tym tyg czy tez nic sie nie zmienilo, ale jak widac maja taka sama wage jak tydzien temu (wiec moze jest ciut
wykopowybrukselek - kolejny wpis z serii #igrzyskabebzonow, #odchudzanie #chudnijzwyk...

źródło: image

Pobierz
@wykopowy_brukselek @ChlopoRobotnik2137 solidaryzuję się z wami w kwestii odchudzania, ale jeszcze bardziej w kwestii pleców, bo jestem po dwóch operacjach kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego. Niestety muszę podpowiedzieć, że bieganie mocno obciąża plecy - zwłaszcza przy nadwadze - i zawsze było mi raczej odradzane przez lekarzy i rehabilitantów. Ze swojej strony mogę tylko zachęcić do tego, co u mnie przyniosło największe efekty, czyli większe skupienie się na kwestii jedzenia, a za sam ruch
  • Odpowiedz
Dzisiaj to aż musiałem trasę zmienić. Tyle gzów/ślepaków #!$%@?ów, że zjadłyby mnie żywcem. Z jedną, dwiema muchami jakoś wytrzymam ale ich z dziesięc na raz latało mi nad głową. Pobiegłem trochę ale tylko kilka z nich zgubiłem. Gdzieś z pięć jeszcze mnie z kilometr goniło z czego dwa zabiłem. Specjalnie o 4 wstałem żeby tego gówna nie było ale nie, to już od rana żeruje. Przez zmianę trasy i niedoliczenie zamiast niecałych 12 km zrobiłem ponad 13 km. Nie czułem różnicy ( ͡º ͜ʖ͡º)

waga z dzisiaj: 94.1 kg,
waga z poprzedniego tygodnia: 96.3 kg,
waga z dwóch
@hdeck: Nie no, kolego, komary nigdy nie były problemem. Dziabną w kostkę, nawet nie poczuje, że swędzi jak się nie podrapię. Te gzy/ślepaki... tego się nie da ignorować jak co chwilę siada, bzyczy ci nad łbem, lata, próbuje wlecieć do nosa, ust a jak usiądzie na dwie sekundy to dziabnie jakby cie osa użądliła.

Dzięki, jest dyscyplina (òóˇ)
  • Odpowiedz
@wykopowy_brukselek: za małą macie chyba motywację, trzeba poprosić moderację o jakąś nagrodę typu "wykopowy spaślak" to od razu będziecie mniej na talerzyk nakładać ;)

a tak serio, to ciężko w wakacje rygor trzymać ale im cięższy czas psychicznie to straty wagi, tym później łatwiej ją utrzymać.
  • Odpowiedz
@wykopowy_brukselek:

spada metabolizm a jednocześnie więcej chce się jeść i wszystko obłędnie dobrze smakuje (to jest ciekawe doświadczenie bo nagle wraca w pełni zmysł smaku i węchu co daje niesamowity kontrast i wielką przyjemnosc w jedzeniu)

pierwsze dni to koszmar był: bóle mięśni, bezsenność i wgurwienie

ale z plusów dużo lepsze samopoczucie, nadal cwicze i teraz z najbliższych rzeczy chciałbym sobie sen ustabilizować (to znaczy żelazne 7h dobrej jakości snu,
  • Odpowiedz
#!$%@? sprawa panowie. Dzisiaj 96.3 kg, średnia z tygodnia 95.5 kg. W porównaniu do poprzedniego to jest tylko 0.1 kg różnicy w średniej zaś z poniedziałkowego ważenia to więcej aż o 2.4 kg. Ogólnie to aktywności było w ubiegłym tygodniu najwięcej niż dotychczas, ponad 60 km zrobione po lasach, dolinach, wyżynach (liczone tylko marsze, nie dzienna aktywność, wyjścia z psem etc). Gorzej z dietą. Dałem dupy, przyznaje się bez bicia. Tutaj jakieś
@AnonimoweLwiatko: patrzę że poprzedni tydzień zniszczył nas wszystkich (chyba) . Ale to bez znaczenia, ważne jest widzieć horyzont nawet jeśli po drodze są jakieś górki i dolinki.
Do roboty Mireczko! Walka z bebzonem trwa! ()
  • Odpowiedz
@AnonimoweLwiatko dlatego tłumacze wykopkom żeby sie nie bali jojo tylko wchodzili na agresywne redukcje. Dla organizmu redukcja to zawsze jest stres, organizm myśli że skoro nie jemy = brakuje nam jedzenia = możemy umrzeć. Bo tak było w czasach jasnikowych. Nie jadłeś to znaczy, że jest zagrożęnie wiec fizjologicznie organizm sie stresuje. Pomyśl co sie musi dziać z hormonami itd. Nasza świadomość nie rządzi podświadomością i gadzim mózgmiem w 100%

Im
  • Odpowiedz
Czołem Mirasy i Mirabelki :)

Miałem do Was napisać za dwa tygodnie z podsumowaniem 5 miesięcy od zakończenia #grubyzaklad ale zaraz będę miał dużo rzeczy do ogarnięcia przed urlopem, potem urlop i nie będzie na to czasu. W te dwa tygodnie się raczej wiele nie zmieni a chciałbym mieć to już mieć odfajkowane :) może @buchajacy_rog pokusi się o wpis o czasie.

Od ostatniego podsumowania przytyło mi się lekko. Najniższa zanotowana waga to 83 kg ale to było po dwudniowej głodówce i taka realna waga na koniec zakładu to było 84.5 kg. Przytyć kilo w 6 miesięcy to w sumie żadna tragedia i zasadzie błąd statystyczny.
hdeck - Czołem Mirasy i Mirabelki :)

Miałem do Was napisać za dwa tygodnie z podsumo...

źródło: temp_file7531372188553263

Pobierz
No, dzień dobry. Dzisiaj trochę późniejsza aktualizacja. Akurat mi baterie od wagi padły i trzeba było naginać do sklepu. Jak nic te baterie, cwaniaczki jedne sprytnie uknuły spisek by się w jednym czasie rozładować i ukryć przede mną te magiczne liczby ()

Ano tak, dziś na wadze to akurat magia bo mamy 93.9 kg. W poprzedni poniedziałek przypominam było to 95.9 kg. co daje nam ogromną różnicę bo aż 2 kg. Ja jednak prosty chłop jestem i w bajki nie wierzę. Wierzę tylko w zabobony i czary. Także jak spojrzę na różnicę średniej z tygodnia, w tym tygodniu będzie to aż 95.6 kg czyli tylko 0.5 kg mniej niż w poprzednim tygodniu. Kurła miało wyjść inaczej. Nie no, pi przez drzwi myślę, że ten 1% stabilnie idzie.

Kalorycznie jest w porządku chociaż w tym tygodniu mega czysto nie było i tutaj tofifi wpadło, tam kawałek ptasiego mleczka, jedno piwko, kawałek ciasta bo się mamusia przyszła pochwalić (mega dobre zrobiła, pół w lodówce
@AnonimoweLwiatko: pięknie drogi Panie! Maz bociana w nagrodę. Tuż obok mego domu ma gniazdo, na szczęście obok, nad furtka sąsiada, bo sra niemiłosiernie i furtka się nie nadaje do użycia od kwietnia do końca października zanim białe guano nie zejdzie pod wpływem deszczu, ale to już zupełnie inna para trampek.
Walczę z Wami #igrzyskabebzonow i wszystkim powodzenia życzę. Moje wyniki? Schudłem -2 kg :/ a to wszystko przez
piromanu - @AnonimoweLwiatko: pięknie drogi Panie! Maz bociana w nagrodę. Tuż obok me...

źródło: IMG_20240617_123235

Pobierz
  • Odpowiedz
@AnonimoweLwiatko: zamierzam moczyć tyłek w gejzerze Gejzer, spacerować po czarnych plażach, karmić fiordy z ręki. A jak forma nie zechce wrócić to spróbuję okładać się lawą, chociaż to może nie być dobry pomysł :)
  • Odpowiedz
@wykopowy_brukselek „niestety jeden z nas nie do końca chyba zrozumiał zasady gry i nabiera masy zamiast ja tracic” aż śmiechłem, jak to przeczytałem ;) pewnie teraz zrzuci z impetem tylko dał wam fory :D trzymam kciuki za całą ekipę ✊🏽
  • Odpowiedz
Dzień dobry, mamy dziś koniec Tygodnia 6 z #chudnijzwykopem #igrzyskabebzonow. Wzywam @wykopowy_brukselek oraz kochane ##!$%@? do mobilizacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W poprzednim tygodniu średnia waga wynosiła 97,2 kg, w tym tygodniu zeszło do 96,1 kg co daje nam średnio 1,1 kg redukcji. Bardzo zadowalające tempo. Czuje znaczną poprawę kondychy i lepsze samopoczucie wstając wcześnie rano i śmigając spacerkiem po lesie i
@AnonimoweLwiatko: bracie w bebzonie - powodzenia i wytrwałości! bardzo rozsądne tempo zrzucania. Nie patrz na dniową wagę tylko na średnią. Ja 2 tygodnie temu odwodniłem się, na wadze pojawiło się 96,5, ale realnie tę wagę uzyskam dopiero w tym tygodniu. Z powodu wyjazdów nie dopełniłem formalności na etapie kwalifikacji do utrzysk, więc została mi tylko paraolimpiana organizowana we własnym zakresie. Mimo to, pod koniec też prześlę swoje statystyki i wyniki
  • Odpowiedz
@WyjmijKija: Ale ja lubię spacery, pływanie, siłownie czy ćwiczenia z własną masą ciała. Jak są jakiekolwiek przerwy w tym co robię to nigdy nie jest dlatego, że się znudziłem, a raczej nieoczekiwane przeszkody i zmiany w życiu.

Co do słodyczy, zależy. Jem jabłka, banany, pomarańcze. Czasem zjem szklankę lodów albo wypiję szejka truskawkowego. Chwycę garść suszonych bananów czy jedne ptasie mleczko.

@plpi2018: Możesz wrzucać tutaj krótkie podsumowanie czy
  • Odpowiedz
121.3kg->106.6kg ( ͡ ͜ʖ ͡)
14.7 kg zrzucone od 21 lutego, jest to mój drugi kamień milowy o którym pisałem bodajże miesiąc temu (przy wpisie na 109kg). Nie powiem, maj uznaje za miesiąc lekko stracony (majówka oraz lekkie poluzowanie) jednakże co nieco udało się zrzucić. Do celu zostało 6.6kg, jednakże przez to że biorę udział w #igrzyskabebzonow myślę że może troszkę więcej się uda zrzucić
@Kurvinox_domino Gratulacje, sam spadłem ze 126 do 81 między 07.2022 a 10.2023 :) Świetna sprawa. Jak jeszcze dorzucisz aktywności cardio, to dopiero będzie kop do motywacji.

A co do spodni - nie kupuj zbyt dużo za jednym razem, ja musiałem 2 razy zmieniać po 3 sztuki ;p
  • Odpowiedz
  • 1
Elegancko, lecisz dalej :) u mnie w tym miesiącu waga skoczyła z 99kg na 100kg ale w pasie -3cm :) Oprócz diety wprowadziłem siłkę i lecialem miesiac w okolicach zera kalorycznego żeby się łatwiej zaadaptować do powrotu do treningu, podbiłem węglowodany więc możliwe że to kwestia retencji wody.
  • Odpowiedz
Waga startowa 2024.05.26: 120,6kg
Waga na dzień 2024.06.03: 119,5kg

Gdyby nie długi weekend i nakładające się imieniny i urodziny to pewnie byłoby lepiej, ale i tak jestem zadowolony z tego kilograma mniej.
Najbliższy czas i tygodnie traktuję jako początek we wprowadzaniu zmian w swoim codziennym funkcjonowaniu i przyzwyczajanie się do nich.

#igrzyskabebzonow
  • Odpowiedz
@piromanu: chociaż pochodź trochę, ćwiczenia nie uciekną, zrób te 12-13k kroków i też będzie dobrze. Nie ma co się zarzynać.

Podobno kąpiele w płatkach owsianych pomagają na oparzenia słoneczne. Jak z wynikami to nie wiem, bo u mnie zanim wlazłem do wanny, to następowała zmiana skóry.
  • Odpowiedz
Witam i pozdrawiam z rana @wykopowy_brukselek

Kolejny tydzień odcisków, mokrych koszulek i pogryzionych przez komary nóg, a także mniejszych porcji jedzonka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W poprzednim tygodniu średnia na wadze wynosiła 98,4 kg zaś waga w poniedziałek 97,2 kg. W tym tygodniu średnia waga to 97,2 kg zaś poniedziałkowa 96,1 kg. Mamy ponad 1 kg redukcji niezależnie od pomiaru. Licząc od początku, pięć tygodni, pięć kilogramów. Trzymamy się aktualnych kalorii i delikatnie krok po kroku