Masz w dupie przepisy ruchu drogowego, jedziesz jak typowy kierowca bnw, parkujesz na chodniku, trawniku, wycinasz filtr dps ze szrota z niemiec - 9 razy na 10 nic nie będzie, raz może zapłacisz 500 pln mandatu. No ok, jak kogoś potrącisz, to może 3msc w zawiasach dostaniesz, jeśli masz dobrego prawnika, masz przecież prawo jechać
Masz w dupie przepisy ruchu drogowego, jedziesz jak typowy kierowca bnw, parkujesz na chodniku, trawniku, wycinasz filtr dps ze szrota z niemiec - 9 razy na 10 nic nie będzie, raz może zapłacisz 500 pln mandatu. No ok, jak kogoś potrącisz, to może 3msc w zawiasach dostaniesz, jeśli masz dobrego prawnika, masz przecież prawo jechać
Przykład - sprzedaż mieszkania o wartości 800k pln
Notariusz
- pięć lat ciężkich studiów
- trzy i pół roku aplikacji
- egzamin notarialny
- ustawiczne kształcenie
- duża odpowiedzialność
- wymogi co do lokalu kancelarii
-> taksa notarialna 1985 pln
Pośrednik nieruchomości
- brak wymogu wykształcenia
- brak egzaminów
- brak wymogu posiadania biura
- wystarczy samochód i telefon
- niektórzy
Nie bronię pośredników, kupowałem i sprzedawałem mieszkania bez ich pomocy. Co do notariuszy, chyba muszą ci "zatwierdzić" inni notariusze, izba notarialna czy jakoś tak to się nazywa. W efekcie, jeśli nie masz notariuszy w rodzinie, to powodzenia, nawet po tych wszystkich latach studiów. Skoro pośrednicy czegoś takiego