Pewnie nie raz zdarzyło wam się być w mieście i chciało wam sie sikać, co nie?
Mnie kiedyś dopadło dokładnie to samo. W desperacji wszedłem do najbliższego budynku – padło na KRUS. Pani zapytała czy jaką mam sprawę .Grzecznie zapytałem, czy mogę skorzystać z toalety, a innej sprawy nie mam bo nie jestem rolnikiem. To powiedziała, że nie moge i mam wyjść, bo nie płace to





















Mam pomysł może by tak blokować tym złodzieja pola w trakcie zbiorów tak jak oni blokują teraz drogi ludzia pracującym?
Dej dej bo mi mało. Więcej dopłat rolnik wytrzyma!
Ps.