Al-3_x
Al-3_x
Jeśli za coś szanuje Stalina to za to, że nie bał się posłać własnego syna na wojnę w przeciwieństwie do współczesnych rosyjskich i ukraińskich przywódców. Theodore Roosevelt Jr. też zresztą na wojnę poszedł, a nawet na niej zginął. To byli politycy prawdziwego zdarzenia, którzy nie przekładali dobra własnych dzieci nad dobrem narodu. Tacy liderzy są właśnie potrzebni. Powiedziałbym nawet, że powinien istnieć obowiązek by dzieci polityków szły do szkół oficerskich i byli
- dziesiec-tysiecy-dni-samotnosci
- mobutu2
- Nie-mam
- Mentis_capta
- budyniowy_hatifnat
- +7 innych