1. nieuporządkowanego statusu gruntów (= mała podaż gruntów)
2. brak planów zagopospodarowania przestrzennego (tym samym proces inwestycyjny uwzględnia nie zawsze uczciwy (koszty!), ale za to zawsze długim procesem uzyskania warunków zabudowy (znowu koszty! chociażby tego, że inwestor kupił grunt i czeka rok, dwa, cztery - sic!) = koszty i mniejsza podaż)
Niestety nagonka była faktem, każdy kto miał wątpliwości od razu był wrzucany do tej samej kategorii co ludzie bredzący o Billu Gatesie i chipach. O tym mówię. Każdy miał i ma prawo mieć wątpliwości i ma prawo być wysłuchany i