@MglawicaKraba: w USA w podobny sposób rozpoczął się kryzys opioidowy. Tam też szukano zamienników leków, na które nie było już kasy lub lekarze nie chcieli wystawiać już recept i udało się - znaleźli uliczną heroinę. Lata 90 wracają do Polski pod wieloma względami.
@Bartholomew: dojeżdżam do pracy 20km w jedną stronę odkąd skończyłem szkołę średnią i nie widzę w tym kompletnie żadnego problemu, jak i większość moich znajomych. Znam też takich, którzy dojeżdżają kilkadziesiąt kilometrów w jedną stronę. Takie ograniczenia, to sobie ludzie sami wymyślają z lenistwa i roszczeniowości.
@cacum3: e tam, nie siada. ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) Po prostu nie ma innego wyjścia. Gdybym chciał szukać pracy w odległości do 5km od swojego domu, to bym z głodu zdechł.
@galicjanin: no aż dwie godziny to nie. Godzinka z lekkim hakiem. Mam bardzo elastyczne godziny pracy i nie muszę się cisnąć ze wszystkimi na 6 czy 7 rano, więc unikam największych korków. @Bartholomew: no gdyby była tylko taka możliwość, też bym wolał pieszo, ale od zawsze jeździłem do szkoły te 20 km, a teraz do pracy. Taki lajf. :)
@Aaandrzej: to też pewnie zależy jakiej generacji diesel, bo nowe diesel'e pracują już na prawdę przyjemnie. Już 1.6CDTI w Astrze K kulturą nie odbiega od benzyny. Można by się pokusić o twierdzenie, że właśnie dlatego w firmie już trzy razy zalali je pod korek benzyną. ( ͡°͜ʖ͡°)
Ale za to przyznanie, że chciało się kupić dragi od gościa, u którego akurat jest robiony kipisz, na pewno panu dilerowi nie pomoże i nie zostanie to dobrze odebrane w środowisku. ( ͡°͜ʖ͡°)
No cóż. Od jakiegoś czasu sporo firm przeszło do szarej strefy. Niejasny system podatkowy i problemy z interpretacją nowych zasad sprzyja lewiźnie. Ludzie wolą dać rabat i nie wystawiać faktury/paragonu niż trzepać obrót, a skoro i tak dokumentów nie wystawiają, to po co płacić ZUS? Lepiej zawiesić i zaczaić się jak ropucha - a nóż coś drgnie w dobrym kierunku, chociaż nie byłbym aż takim optymistą.
@Proba_Ratowania_Poziomu: wychodzę z założenia, że klient nie płaci za czas i koszty poniesione przy realizacji zamówienia, a za to, że wiem co i jak zrobić, żeby zlecenie poprowadzić od początku do końca. Chyba była taka historyjka z morałem o mechaniku na wielkim statku, który za jedno uderzenie młotkiem kasował 10k USD.
Ja również zacząłem filtrować zlecenia. Wolę nie zarobić paru groszy, niż się #!$%@?ć i zgarnąć jakieś drobne, kompletnie nieadekwatne do
@qLA: to prawda. Quake i Unreal połączony z dynamiką rozgrywki to było wspaniałe doświadczenie. Moją pierwszą grą, którą uruchomił mi na komputerze mój brat, to był Quake 2. Nie ogarniałem jeszcze systemu klawiatura+myszka (~4 latek) i ciorałem misje na strzałkach w klawiaturze. Ileż godzin spędzonych przy tej grze - piękne.