Nie mam pojęcia po co to piszę ale chyba nie mam z kim pogadać.
Zawsze w domu był pies. Przygarnięty bo zmarł właściciel, bo ktoś znalazł i nie mógł się nim zająć itp. Fajnie ale nie byłem taki przywiązany na 100%. Lecz ostatni mój pies to był od małego. Przyniosłem go 12 lat temu jako szczeniaka.



















cyrk