Znacie jakieś dobre książki o wychowywaniu dzieci? Powoli zbliża się czas narodzin mojego dzieciaka i chciałbym się jakoś do tego przygotować, wiedzieć jak postępować, itp. Nie chcę na samym początku popełnić błędów, których nawet nie będę świadomy. Trochę pogrzebałem i znalazłem na tą chwilę 4 tytuły, ale może znacie coś innego, albo któraś z tych co znalazłem się nie nadaje?
Znalazłem:
- Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci
@CytrynowySorbet: Czytałam "Jak eskimosi..." i nie jest to książka jak NALEŻY wychowywać swoje dziecko, tylko jak robią to ludzie dookoła świata. Bardziej otwiera oczy, że nie ma jedynego słusznego sposobu wychowywanie i każdy musi zdecydować sam z partnerem czego chciałby nauczyć swoje dzieci. Na pewno polecam "Kompetentne dziecko" Juula i "Pozytywną dyscyplinę dla maluchów 1-3". Tę ostatnią za to, że moim zdaniem czerpie najlepsze aspekty w każdej z popularnych teraz metod.
  • Odpowiedz
Szanowne wykopki, otóż dziś mój mądry inaczej braciszek przyniósł znienacka do domu kota, wiek ok. 2 miesiące.Problem z tym, że w domu funkcjonuje też dość duży pies (38 kg) mix labladora z ojcem NN wiek ok 1.5 roku, który to po pierwsze z kotem nigdy chowany nie był wspólnie, a po drugie do tej pory koty obce wchodzące na podwórko dość skutecznie i bez ceregieli przeganiane. Także stąd moje pytanie, czy macie
#anonimowemirkowyznania
Hej. Może i na portalu ze śmiesznymi obrazkami słabo pytać o takie rzeczy, ale czemu nie spróbować skoro jest możliwość anonima.

Nie wiem w zasadzie jak to napisać więc jeśli dla kogoś ten tekst będzie niezrozumiały to przepraszam. Tak dużo informacji streścić w kilku zdaniach nie jest łatwo. Generalnie mam dość toksycznych rodziców. Jeśli chodzi o rzeczy materialne to nie mogę narzekać, urodziłem się w całkiem dobrze ustawionej finansowo rodzinie -
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli nie wiesz jak powiedzieć, że się wyprowadzasz to jeszcze nie dojrzałeś do przeprowadzki.
pakuj się i #!$%@?.
czy może wolisz dalej być gnębiony?
a te ich fantazje o wspólnym mieszkaniu niech sobie z głowy wybiją, bo nie masz zamiaru więcej znosić ich #!$%@?.
coś przeoczyłem?
  • Odpowiedz
Zasłyszane dziś w Warsie, w pociągu relacji Olsztyn-Kraków, z cyklu nauka podejmowania decyzji. Dziecko pyta mamę:
- Mamo, mogę batona i żelki?
- Nie, wybierz jedno.
- No to żelki.
- Żelki to słabe do jedzenia są, weź coś innego.

¯\_(ツ)_/¯
#heheszki #wychowanie
  • Odpowiedz
Witam, dziś rano mój syn (lvl 6,5 - a biologicznie syn #rozowypasek z którą się spotykam) przy śniadaniu wziął nóż i powiedział do mnie (cytuję bez cenzury) "cho na solo #!$%@?!", bo czym normalnie jadł dalej posiłek. Przyznam, że mnie zamurowało i nie wiedziałem co powiedzieć. Co byście zrobili? Wracać do tego w jakiejś rozmowie z nim? Ciekawe skąd się tego nauczył. I co w ogóle dokładnie oznacza to słowo?
#
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@sedzia_Stuleya: no nie bardzo, jak kupuje mieszkanie obok ludzi a nie zwierząt i oczekuję ludzkich zachowań.
Dom obok zwierzęcia somsiada też można kupić lub postawić niczym to się nie będzie różniło. Jak mieszkasz pomiędzy ludźmi to trzeba się umieć zachować nie ważne czy to dom mieszkanie czy twoja praca
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Uderzanie dzieci pasem w tyłek to jest bicie? Mam wrażenie, że 20/30 lat temu to było normą, to prawda? Czy większość aktualnych dorosłych to dzieci z rodzin patologicznych, nad którymi znęcano się fizycznie (tj. bito pasem)?
Jak częste bicie pasem stosowało się u dzieci by było to uznawane za normalne postępowanie?
#przemyslenia #dzieci #dziecinstwo #wychowanie
@LajfIsBjutiful: Mi to kompletnie przeszło po tym jak ignorowałem choróbsko, bo głupio było brać L4, to choróbsko #!$%@?ło mnie na tydzień dość konkretnie, a potem mnie #!$%@? z roboty u arcy-janusza biznesu (normalnie co w tamtej robocie ten knur #!$%@?ł to by żaden kabaret się takiego scenariusza nie powstydził), bo musiałem iść na L4.

#!$%@?ć to! Szkoda zdrowia i życia na taką januszerke! No a poza tym nie ma nic gorszego
  • Odpowiedz
  • 97
@LajfIsBjutiful stary ja mam 32 lata i w piątki pracuje do 10:45 (zmniejszyłem etat do 90%), jeszcze grudzień i styczeń mam urlop w azji. Nie wyobrażasz sobie co o moim postępowaniu myśli moja Mama... Niektórych ludzi nie zmienisz i nawet nie próbuję już jej tłumaczyć że praca nie jest najważniejsza.
  • Odpowiedz
Kiedy nie było smartfonów, to przeżycie dzieciństwa bez uszczerbku na zdrowiu było nie lada sztuką. Zabawki, zwłaszcza w rękach rówieśników, stanowiły nie lada wyzwanie dla młodego organizmu. Dobrze, że te czasy minęły i teraz wystarczy dać swemu kilkuletniemu dziecku Plants VS Zombies czy innego Minecrafta i jest pewność, że nie nadzieje się na jakąś sztachetę lub nie wpadnie pod hulajnogę.

#pdk #heheszki #kapitalizm #humorinformatykow #technologia #wychowanie #zabawki
y.....o - Kiedy nie było smartfonów, to przeżycie dzieciństwa bez uszczerbku na zdrow...
  • Odpowiedz
Pomijam kwestię wieku (bo wątpię, żeby te dzieci miały w rzeczywistości 7-8 lat), ale o co właściwie chodzi w tym płaczu? To jak bardzo nostalgia potrafi zaburzyć ludziom obraz obecnej rzeczywistości jest straszne.

Nie mówię, że chciałbym rozpieszczać moje dzieci i kupować im najdroższe telefony na urodziny w tak młodym wieku, ale tu nawet sama autorka wpisu zaznaczyła, że dzieciak powiedział, że ma odłożone. Jasne, pewnie rodzice bogaci i dostaje duże kieszonkowe,
realbs - Pomijam kwestię wieku (bo wątpię, żeby te dzieci miały w rzeczywistości 7-8 ...

źródło: comment_a28054V6rU8LHLuxXg68tZw9SB5V1rpn.jpg

Pobierz