Byłem ostatnio świadkiem sytuacji w parku gdzie chłopczyk na oko 5-6 lat z sokiem w ręce podniósł butelkę piwa z ziemi i podając ja swojemu tatusiowi, który stał z kolegami i mówi:
[Syn] - Tato weź wypij
[Ojciec] - Ja już swoje #!$%@?
...
(-‸ლ)
#patologiazmiasta #rodzice #patologia #wychowanie #dzieci #alkohol #podludzie
[Syn] - Tato weź wypij
[Ojciec] - Ja już swoje #!$%@?
...
(-‸ლ)
#patologiazmiasta #rodzice #patologia #wychowanie #dzieci #alkohol #podludzie
- Cruggerr
- luzak100
- Elon_Mozg
- PiotrasSNK
- konto usunięte
- +3 innych
Czy dostrzegacie jakąś wartość w podejmowaniu takiej pracy przez młodą osobę, która chcę sie rozwijac w innym obszarze, ma większe ambicję?
Czy mając komfortową sytuację ekonomiczną finansowalibyście w pełni życie na studiach dziecka czy upatrując jakąś wartość w
Pracowałem na studiach w gównopracach. A to był okres, gdy mieliśmy głównie do portfolio.
Wg mnie taka praca ma jakiś sens jeśli jest w branży, w której docelowo chce się pracować (albo jakoś zazębiającej się z tą branżą). Albo jeśli można chociaż pobieżnie podpatrzeć lub porozmawiać z osobami, które robią bardziej konkretne rzeczy, zwłaszcza jeśli nie jesteśmy pewni co chcemy w życiu robić.
Mogę znaleźć wiele mniejszych plusów wczesnego rozpoczęcia pracy zarobkowej i sam żałuję, że nie poszedłem tą drogą:
-mniejszy stres przy poszukiwaniu