Wyjaśni ktoś tego większy sens?
Czy po prostu okno na parking ma jakiś esteta, i lubi gdy samochody są skierowane w jego stronę :D
#kiciochpyta #motoryzacja
Czy po prostu okno na parking ma jakiś esteta, i lubi gdy samochody są skierowane w jego stronę :D
#kiciochpyta #motoryzacja
tak jak wyżej
@NoMercyIncluded: Ja tam się cieszę, że pomimo wszechobecności alkoholu z jakiegoś dziwacznego powodu panuje u nas pogląd, że samochód i promile nie idą w parze i moim zdaniem nie chodzi o przyzwyczajanie się,
@NoMercyIncluded: Uwielbiam te przenikliwe filozofie z rozdania "chyba ty!" na wykopie, ale akurat ten żelazny punkt każdej dyskusji ma tu średnie zastosowanie. Widzę jak skutecznie działa brak kija w przypadku ograniczeń prędkości, które nie są egzekwowane fotoradarem czy chociaż durnego parkowania, o ile nie jest ograniczane słupkami. O zatrzymywaniu się na zielonej strzałce jeżeli obok akurat nie stoi radiowóz nawet nie wspominam, chociaż akurat tu faktycznie zmiana przepisów miałaby więcej sensu, niż legalizacja jazdy na b----e.
Ja kija nie potrzebuję, bo nie piję, natomiast wołałbym nie zostać zabity przez konesera winka do obiadu, który uzna, że dla niego pięć kieliszków to jak dla innych jeden, gdyż ten akurat koneser jak wiadomo jest mądrzejszy i lepszy od wszystkich innych a na końcu wszystko i tak jest winą rowerzysty. Polacy na trzeźwo są wystarczająco beznadziejnymi kierowcami, więc akurat ta norma kulturowa jest bardzo dobra.
Zresztą nie do końca wiem, o czym dokładnie jest ta dyskusja, bo limit nie wynosi zero; Powinno się promować w telewizji walnięcie piwka przed jazdą, czy jak? Akurat w tym wypadku zachodni przykład to jakieś kuriozum, 0,8 promila to nie jest stan po degustacji dla smaku i nie zdziwiłbym się, gdyby takie przepisy były reliktem czasów, w których spotkanie drugiego samochodu na drodze nie było takie łatwe. Już nawet pomijając, że kulturowy status picia wina w krajach, gdzie jest ono powszechnie produkowane jest jednak trochę inny, niż