Strasznie nie lubię kiedy jest sytuacja w #rodzina, gdzie przykładowo jedna osoba ma jakiś problem, nie jest przenocowa czy coś, ale powiedzmy że ma jakieś uzależnienie, cokolwiek z czym sobie nie radzi, a pozostali członkowie rodziny prowadzą taką narrację, jakby to oni byli największymi ofiarami a on jakimś strasznym oprawcą, który niszczy ich od wewnątrz. Mimo, że tak naprawdę to on sam siebie wyniszcza i nie ma rodzinnego wsparcia. #!$%@?, jeśli
@Multiwitamina-_: Oglądacie ten sam film z wykopu albo nawet wypowiadacie się na ten sam temat, a później dostajecie propozycje odnośnie tamtego filmu lub rozmowy. Google skanuje dużo aktywności w sieci, ciasteczek.

Często jest tak, że o czymś piszę. Myślę sobie, że dobrze byłoby dodać film, którego nazwy nie pamiętam, a za godzinę dostaję propozycję tego właśnie filmu, który już przecież widziałem.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak rzucić energole? Jestem uzależniony, jeśli nie wypiję rano monsterka (tyle dobrze, że bez cukru), to w ciągu dnia nie jestem w stanie funkcjonować. Próbowałem zamiast energetyka pić kubek słabej kawy z mlekiem, ale:
1. Prawie zawsze po wypiciu kawy muszę iść do toalety na dwójkę
2. Często odczuwam dyskomfort w żołądku/jelitach po wypiciu kawy
3. Słaba kawa nie działa tak, j ak monsterek, a mocniejsza kawa nasila problemy
podbijam yerba mate. miałem podobnie, tyle że żłopałem kawę i mocną herbatę w ilościach hurtowych.
Yerba mnie z tego, ciut przymusowo, wyciągnęła.

z polecajek: https://m.ceneo.pl/8579056 i jakąś bombile kup, czy jak się to tam pisze.
sposób użycia: wsyp 1/3 kubka, #!$%@? tę pedalską łychę, zalej ciepłą wodą, dolewaj wodę aż uznasz że jest już bez smaku.
praktyka: sączysz takie zalewajki cały dzień. nie jesteś wystrzelony ale nie chcę się spać. siku często
#alkoholizm #uzaleznienie #pijzwykopem

Szczerze współczuję ludziom, których alkohol doprowadził do uzależnienia albo po prostu innego stanu, w którym dzieją się złe rzeczy typu upodlenia, agresja i inne takie.

Przygodę z alkoholem zacząłem w szkole średniej, z braku funduszy pijalismy głównie nalewki. Na studiach piliśmy gdzie się dało i co się dalo. Później, jak byłem sam, pijałem browary z kumplami ze trzy razy w tygodniu (głównie z nudów). Czasem działy się różne niepożądane
@Toszeron dziwnie brzmi, gdy piszesz że współczujesz osobom, które muszą być w abstynencji. Ja tez nie wyobrażałem sobie niepicia przez miesiąc - no bo jak to, mecze, wesela, grille, itd. A dzisiaj jestem w niemal rocznej abstynencji i o dziwo nie umarłem, a nawet mam życie jakiego się zupełnie nie spodziewałem. To nie z alkoholem jest coś nie tak tylko z głową która musi mieć stan zaszumienia, aby czuć się dobrze.
@Widur po prostu kontynuuj jakby nic sie nie stalo, bo nic sie nie stało. rzucanie nałogu to długi proces i sie zdarzy czasem wpadka ważne żeby mieć #!$%@? i skupić się na celu czyli zdrowym życiu. Nie wiem nic o alkoholiźmie, odnosze się do tego jak rzuciłem fajki po 10 latach palenia. Najgorsze co mozna zrobic to wpasc w poczucie winy i pocieszac sie nałogiem, zamiast tego znacznie lepiej skupic sie na
używał ktoś może wellbutrinu lub Zybanu na rzucanie palenia? Próbowałem już chyba wszystkiego oprócz akupunktury i innych tego typu metod. Palenie rzucałem około 15 razy i max jaki udało się osiągnąć to pół roku bez nikotyny. Mam już dosyć tej głupiej czynności drenującej portfel i zdrowie. Czytałem, że oba te leki mają dość sporo skutków ubocznych, ale chciałbym się bardziej rozeznać.
#papierosy #nikotyna #zdrowie #uzaleznienie
@Oleczeg: U mnie było podobnie. Paliłem ponad 15 lat minimum paczkę dziennie, przez ostanie 5 ponad dwie - trzy paczki. Przyjąłem taką metodę po wielu próbach rzucenia:

1. Kupiłem tabex/desmoxan, pamiętając, że w piąty dzień muszę przestać palić
2. Zacząłem tabsy brać w czwartek
3. Zarezerwowałem sobotę i poinformowałem wszystkich żeby się ode mnie odwalili bo rzucam
4. W sobotę nadal jarając przesłuchałem całego audio booka
5. W niedzielę(przed upływem pięciu
@Oleczeg:

używał ktoś może wellbutrinu lub Zybanu na rzucanie palenia?


Używałem. Skutecznie tłumi głód nikotyny i cudownie pobudza. Nie masz potrzeby palić ale jak zapalisz to albo „smakują” źle albo bardzo dobrze. Ocen Sam
Zanim pierwszy raz wbiłem igłę w kabel, czytałem masę komentarzy, postów, rad od znajomych ćpunów, by tego nie robić. Czytając te rady dostałem oczywiście umysłowego zaćmienia, Ta galaretowata papka, przeorana dziesiątkami substancji, dzięki którym jej biochemia przy odrobinie szczęścia wróci do normy w przyszłym życiu, zasugerowała mi, że skoro najbardziej doświadczone ćpuny odradzają IV, to z pewnością będzie to coś zajebistego - trzeba spróbować.
No i spróbowałem. Od ponad pół roku lecę