Jestem totalnie nowy w temacie, interesuje mnie tylko i wyłącznie potencjał przeciwlękowy a nie działanie psychodeliczne. Mikrodozowanie w takim przypadku ma sens i jest szansa, że będzie skuteczne? Czy przy prawidłowym mikrodozowaniu można wykluczyć ryzyko wpadnięcia w jakiegoś bad tripa?

#psylocybina
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wyłącznie potencjał przeciwlękowy a nie działanie psychodeliczne


@holy_basil: moim zdaniem to właśnie działanie psychodeliczne niesie potencjał przeciwlękowy. Tu nie chodzi o żadną farmakologię typu zażyjesz tabletkę i lęki ustąpią. Tu chodzi bardziej o to, żeby zmienić swój sposób myślenia na taki, w którym te wszystkie lęki są po prostu bez sensu.
Co więcej, imho samo zażycie wysokiej dawki grzybów niekoniecznie poprowadzi cie do tego celu. To musi być odpowiednio przygotowane,
  • Odpowiedz
Koledze mikrodawkowanie na granicy odczuwania przynosiło właśnie taki efekt jakiego oczekujesz. Nazwałby to większą przyjemnością w nawiązywaniu relacji ze światem :) Trochę jak po dwóch piwach, tylko bez negatywnych efektów.

Oczywiście większa dawka da lepsze i długotrwałe efekty, a przynajmniej powinna o ile zadbasz o set, setting i integrację wspomnień. Natomiast na start i oswojenie z substancją, zwłaszcza jeśli masz jakieś cele, a jedynie odczuwasz bezsensowną blokadę wewnętrzną to warto spróbować, oczywiście
  • Odpowiedz
#psylocybina Myślicie że grzyby w dawce 0,7g - 1g dla zdrowia mają sens? Mam problemy z układem nerwowym, różne zaburzenia snu i energii. Jeden dzień śpię długo i mam problemy z mgłą mózgową, innym razem krótko i mam dużo energii (pomimo medytacji, ćwiczeń, diety i tak dalej), dużo by pisać. Nie chce mocnego tripa, ale coś pomiędzy tripem a mikrodawką dla zdrowia. Co sądzicie? Ma to sens? Testował ktoś coś
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Hoisin_Sticky_Ribs: tak, niech pyta lekarza, w kraju, w którym grzyby są nielegalne. Czy Ty wiesz, że taki lekarz, nawet jakby chciał doradzić zgodnie z sumieniem, to nie może, bo ryzykuje prawem do wykonywania zawodu? A większość lekarzy nie ma pojęcia o psychodelikach bo o tym na medycynie nie uczą...

@ZanZani: jak masz doświadczenie to próbuj. Ja tam trochę nie widzę sensu w takiej zabawie w półśrodki. 2g to
  • Odpowiedz
@Mannequeen: Te legendy o jednej odmianie mocniejszej dwu- trzykrotnie od drugiej to taka reklama dla klientów. Jeżeli nie wiesz jaką dawkę przyjąć żeby nie w----------o z pantofli to na początek bierzesz minimum na spróbowanie, (PRZYKLADOWO: 1G), sprawdzasz reakcję organizmu (nie dorzucasz w trakcie) i ewentualnie następnym razem zwiększasz powoli dawki. Taka jest ogólna rozsądna strategia przyjmowania różnych dziwnych substancji.

Ps. Mam nadzieję, że nie muszę przypominać o najważniejszym czyli set&setting.
  • Odpowiedz
@cheeseandonion: było już na mirko wieki temu ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Ważny fragment:

While this case is the first documented instance of psilocybin-induced self-amputation, it brings attention to a broader phenomenon of self-mutilation during psychotic episodes, particularly among individuals
  • Odpowiedz
Siemka. Wujek z Oregonu miał growkit, który już ledwo zipał, ale uzbierał z niego 2,8g suchych bardzo małych cubensisów. Wiem, że małe grzybki są dużo mocniejsze niż normalnych rozmiarów, wyrosnietych, z otwartymi kapeluszami. Jak to przeliczyć, nie mam dużego doświadczenia i nie wiem czy jestem gotowy na odpał, z drugiej strony piszą, że 3g to taka w miarę normalna dawka. Jeszcze raz podkreślę, grzybki są na prawdę małe, drobnica. Można to porównać
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach