Wpis z mikrobloga

#alkusopiciu #alkoholizm #uzaleznienie

Gdy byłem mały i widziałem jak zachowywali się uzależnieni od alkoholu wujek czy ojciec zawsze zastanawiałem się dlaczego oni po prostu nie przestaną pić? Przecież to proste, nie podnosisz tego j------o kieliszka i nie wlewasz do gardła, co w tym trudnego?

Dlatego też alkoholika zrozumie tylko inny alkoholik, teraz zrozumiałem, żałuję że zrozumiałem..
Rano wszystko jest proste, mocne postanowienie że dziś nie piję a pozatym idę do pracy to wiadomo że nie tknę alkoholu bo by mnie w------i. Lecz z biegiem dnia mocne postanowienie zmienia się w lekką sugestię że może dziś nie pij? Powrót do domu i szukanie powodu aby sięgnąć po to pierwsze p--o, a to jest gorąco, miałem ciężki dzień w pracy, szef wkurzył, deszcz padał, jest piątek, jest poniedziałek ect. powodów mógłbym wymyślić tyle ile małpek w żabce sprzedaje się codziennie.

P------a głowa, krętymi ścieżkami prowadzi w markecie na stoisko z alkoholem a gdy już przechodzisz obok z tyłu głowy puka "Pan Głód":
- A może tak jedno Mireczku? Tylko jedno, wiesz że dzięki temu poczujesz się lepiej, zrelaksujesz się, tylko jedno

A potem drugie i czwarte i znów czteropak zrobiony wieczorem, nawet nie wiem kiedy

Rano poczucie winy że znów uległem, mocne postanowienie że dziś nie piję i błędne koło się zamyka
  • 83
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 19
@extraordinary_seaman nie piję, po prostu przypominam sobie jak to było tkwić w tym błędnym kole by nie wpaść znów w jego tryby.
Mam trochę kryzys bo wyjechałem za granicę trochę dorobić a żona została i jest mi ciężej, pojawiają się myśli że może to jedno sobie walnąć bo gorąco, żona się nie dowie. Te myśli stają się coraz bardziej natrętne więc chcę sobie popisać o tym jak było
  • Odpowiedz
@alkoJezus: zamień "alkoholizm" na "otyłość" oraz p--o na "chipsy" / "cola" / "pepsi" i będziesz miał dokładnie to samo.

Dlatego w-----a mnie, jak ktoś pisze "wystarczy mniej żreć". Gdyby to k---a było takie prosto by było mniej grubasów na świecie. Tak samo jak z depresją, powiedz osobie "uśmiechnij się, a przejdzie". No k---a.
  • Odpowiedz
@bregath: Masz rację. Chociaż dodam od siebie, że nie wszystko jest tak czarno białe i jednak jest masa ludzi która wzięła się za siebie i schudła, rzuciła a-----l. Tacy ludzie też są potrzebni; bez tej motywacji mam wrażenie, mogłoby być jeszcze gorzej
  • Odpowiedz
@depay: oczywiście, że tak, nie zmienia to jednak tego, że pisanie "mniej żryj" rozwiąże problem. Nie, nie rozwiąże, a go pogłębi, bo wraz z odstawieniem jedzenia / alkoholu / narkotyków wzrasta poziom kortyzolu i wracamy do nałogu ze zdwojoną siłą, jeśli nie mamy wystarczającej woli do walki z nim.
I nie, zdecydowana większość ludzie nie ma tej siły woli, a często sytuacja społeczno-rodzinno-ekonomiczna nie pozwala na takie zmiany.
  • Odpowiedz
i jednak jest masa ludzi która wzięła się za siebie i schudła, rzuciła a-----l.


@depay: Wiesz dlaczego w biednych krajach jest problem z alkoholem? bo to jedno z tańszych hobby, kupić czteropak czy paczkę chipsów albo i 3, jest tańsze niż wieczorem jechać na kręgle/strzelnicę czy nawet składać głupie modele samolotów.

Nadal jesteśmy za biednym krajem (statystycznie), żeby wyjść z nałogów, ale to nie wszystko, w miejsce uzależnienia trzeba znaleźć
  • Odpowiedz
@alkoJezus: polecam anticol, bierzesz przed snem i wiesz ze nastepne 24h masz z glowy, takze picie musisz zaplanowac sobie z minimum dobowym wyprzedzeniem, jak cos cie w trakcie dnia w----i to i tak masz swiadomosc ze najwczesniej napic sie mozesz jutro. Wieczorem znowu łykasz tabsa, i na nastepny dzien masz znow spokoj.
  • Odpowiedz
@alkoJezus: nie piję od 3 lat. Mogę powiedzieć tylko tyle, że im dłużej się nie pije, tym jest łatwiej i chęć sięgnięcia po a-----l jest mniejsza. Ale żeby pokazać jakim gównem jest a-----l, mogę powiedzieć tylko jedno - mimo że jestem już 3 lata w abstynencji, to i tak zdarzają się myśli w stylu "ale bym się n-----ł". Na szczęście nie jest to na tyle silne "pragnienie" abym go nie
  • Odpowiedz
  • 2
@TechnoYoda: @nomadicgoogler też nie piję Panowie, po prostu przypominam sobie jak to było tkwić w tym błędnym kole by znów nie wpaść w jego tryby bo ostatnio dopada mnie głód a jestem sam za granicą bez żony i boję się że w końcu się skuszę. Powodzenia i wytrwałości życzę Wam i sobie
  • Odpowiedz