Sam sobie winien że jest alkoholikiem
#alkusopiciu <-- obserwuj, czarnolistuj
No nie, zasmucę was ale nie jest tak.
Alkoholizm już od lat '50 ubiegłego wieku został dopisany do zacnego grona chorób niezawinionych i tu w zasadzie mógłbym skończyć ale byłoby za łatwo ( ͡º ͜ʖ͡º)
Zaraz byście pobiegli do biedry po Amareny czy Argusy z bananem na ryju:
-"Mogę chlać! Jestem niewinny!!"
Taki #!$%@?( ͡º ͜
#alkusopiciu <-- obserwuj, czarnolistuj
No nie, zasmucę was ale nie jest tak.
Alkoholizm już od lat '50 ubiegłego wieku został dopisany do zacnego grona chorób niezawinionych i tu w zasadzie mógłbym skończyć ale byłoby za łatwo ( ͡º ͜ʖ͡º)
Zaraz byście pobiegli do biedry po Amareny czy Argusy z bananem na ryju:
-"Mogę chlać! Jestem niewinny!!"
Taki #!$%@?( ͡º ͜
#alkusopiciu
Tak z perspektywy czasu to właśnie ta czynność najbardziej przemawiała za tym że jestem alkoholikiem. Nie fakt #!$%@? się w trupa na imprezach czy w weekendy, wielu się #!$%@? lecz jednak nie każdy wali codziennie. Weekendowi alkoholicy też istnieją ale dziś nie o tym
Zaczęło się jak pewnie u wielu, piwko po pracy dla relaksu, bo szef wkurzył, bo był stres, było nudno. Powody
Po kilku latach obudziłem się z długami i ze zdiagnozowana depresją
Niewątpliwie alkoholizm na ten margines nas prowadzi ale nie wszystkim jest dane dożyć tego momentu
Mnie też depresja nęka