#anonimowemirkowyznania
Tak, nie chcę się przyznawać czy jestem facetem czy kobietą ;)

#depresja #stres #psychologia

Pytanie do ludzi z #lublin

Mam nawroty depresji. Ciągle męczy mnie stres. W nocy budzę się zlany/a potem. Rano i wieczorem miewam ataki paniki. Mam niskie poczucie własnej wartości. Ogromne kłopoty z podtrzymywaniem kontaktów z innymi ludźmi.

Melisa i bieganie mi nie pomagają. Nie uciekam w alkohol i bardzo nie chcę brać tabletek.

Myślę o terapii grupowej
@AnonimoweMirkoWyznania: Polecam doktor Cur, pani psychiatra, super babka. Kiedyś przyjmowała na Abramowickiej, teraz nie wiem. Może tam, może też w jakichś innych miejscach w Lublinie. Pogoogluj albo zadzwoń na Abramowicką. Z terapeutów na NFZ to pan Albert Bies, przyjmuje na Karłowicza. Prowadzi terapie DDA, DDD ale pewnie jakieś "normalne" też. Z tego co pamiętam to była tam też taka fajna pani psychiatra ale nazwiska nie pamiętam.

Polecam także siebie, mogę zaproponować
Badacze masakrują normickie mądrości, sprawdź jak!

Doświadczenie biedy w dzieciństwie może mieć
negatywne psychologiczne skutki w dorosłości


Wiele badań wykazało, że dzieci, które dorastają w biedzie, mają wiele problemów fizycznych, gdy dorosną. Naukowiec z Uniwersytetu Cornell dodaje teraz do listy negatywnych skutków biedy słabe zdrowie psychologiczne.

Nowe badanie, przeprowadzone w ciągu 15 lat, jest pierwszym, które wykazało, że ubóstwo w dzieciństwie może powodować znaczne szkody psychiczne w dorosłości.

Ubogie dzieci w badaniu
Mieli wiecie czy jest dla mnie jakieś inne rozwiązanie niż benzo? Może trip na grzybach czy lsd mógłby pomóc jakbym na tripie o tym myslal? Mianowicie zawsze jak wychodzę na dwór nawet z nikim się nie spotykając tylko tako wychodząc do sklepu mój organizm reaguje jakby się stresował chociaż nie jest to dla mnie stresująca sytuacja jakby coś w podświadomości siedziało. Zamiar wyjścia na dwór i wyjście = pocenie, drżenie rak i
@Maudee: Przrde wszystkim to nie walczyć ze stresem, a zaakceptować beznadziejność sytuacji :)
Dać sobie granicę do popełniania błędów, tak jak piszą wyżej, to Ty "rządzisz", rozluźnić towarzystwo i siebie jakąś uwagą na początku.
Jutro mój pierwszy dzień na studiach i mam stres jak cholera. Pewnie w Polsce bym się tak nie stresował, ale jestem w Niemczech, kompletnie nie czaję jak funkcjonuje mój uniwersytet, nawet z zameldowaniem się do poszczególnych wykładów w internecie nie mogę sobie poradzić. Prawdopodobnie jestem jedynym obcokrajowcem w mojej grupie (ok. 40 osób), do tego nie jestem kompletnie biegły w niemieckim i boję się, że będę miał problemy z integracją z grupą
@kuddelmuddel: na początku zawsze jest się słabym w tym co się robi, jeśli to zupełnie nowe wyzwanie. Brawo za odwagę ze się go podejmujesz. Zweryfikuj swoje oczekiwania, zbyt wysokie będą działały denotywujaco. Ludzie na zachodzie są w miarę otwarci na innych więc nie powinno być takiego problemu.
Pamiętaj o różnicach kulturowych, więcej słuchaj i obserwuj jak ludzie się wobec siebie zachowują jak już się wbijesz do jakiejś grupy.
Dbaj o siebie,
@Adu_Jean: Setka na odwagę i lecisz z nimi, a tak serio to włącz ulubiony film, pograj w gierkę. Zastanów się, co zazwyczaj pochłania twoją uwagę i zrób to. No i naturalnie wyśpij się, żebyś zrobił dobre wrażenie. I zjedz dobre śniadanie, nawet jak ze stresu nie będziesz mógł jeść. I czego byś nie odwalił pierwszy dzień to szkolenie, więc nie będą zbyt krytyczni gdziekolwiek byś nie chciał się zatrudnić. Powodzenia.
#mindfulness #stres Zrelaksowane Mirki i Mirabelki. Szukam dobrej książki, które wprowadzi mnie w świat mindfullness, dobrych myśli i sposobów radzenia sobie ze stresem. Wiem ze każdy z tych tematów można potraktować oddzielnie ale znacie dobre tytuły które warto poczytać? Jestem strasznie zestresowany. Praca, rzeczami które sobie wkręcam. Chce zacząć myśleć pozytywnie. A nie budzić się z myślą Boże znowu do pracy.
@readme_txt: Eckart Tolle, Potęga Teraźniejszości, The Mind Illuminated by John Yates aka Culadasa, "Medytacja Vipassana w prostych słowach pdf"(tak sobie wpisz w google ;) ) Olson - "Slight Edge" - jest tam fajny rozdział o metodach na zwiększenie poziomu spokoju i szczęścia w życiu metodą wybudowania nawyku wdzięczności.
Ogólnie polecam też poczytać na temat medytacji metta, w której kierujesz dobre życzenia od osoby lubianej przez neutralna po wroga. Mirki polecają też
@alterego lepiej zrób to badanie za wszelką cenę, ja przez refluks miałem 3 miesiące kaszel i normalnie budzilem się w nocy jakbym się dusil, teraz mam zespół jelita wrażliwego biegunki, po każdym jedzeniu do toalety. Lepiej nie lekceważyć szczególnie jak boli. Zaleczam to stoperanem ale też pewnie mnie czeka w końcu kolonoskopia
@WpisujcieMiasta: a na gastro byles? No zapisalem sie, nie jem nic caly dzien i tam pojde. Zobacze tylko czy wytrzymam, bo slyszalem, ze czesc osob nie daje rady. Widocznie mocno indywodualne to jest.

Kolono chyba przy znieczuleniu ogolnym teraz przewaznie robia, wiec spoko.
Od 20 lat choruję na bielactwo, mam 27 lat więc można powiedzieć, że praktycznie całe życie jestem dwukolorowy :)

Początki były ciężkie, zdarzały się przypadki, że niektórzy rówieśnicy czy starsze dzieciaki ze szkoły po prostu się ze mnie śmiały. Dorośli natomiast w większości przypadków po prostu się gapili. Czasem ktoś zapytał czemu tak wyglądam, starałem się zawsze odpowiadać żartobliwie, że piłem za dużo mleka łaciatego ;) Wstydziłem się tego, że jestem chory.
@Miszel: pozytywna historia Mirosław, bardzo się cieszę że się wszystko układa, pomimo że mogło być różnie. Dzieciary zawsze stygmatyzują, jak ktoś jest chory. Miałem wiele innych chorób co też się na mnie odbiły, ale im bardziej zrozumiałem i zobaczyłem że są ludzie, którzy to akceptują i nie to o mnie stanowi, tylko jaki jestem i jak traktuję innych. Od zawsze też jestem bardzo przejmujący się i nerwowy, a konstatacja z tego
#anonimowemirkowyznania
Jak mógłbym ćwiczyć wytrzymałość psychiczną??
Całe dzieciństwo grałem i w sumie byłem mocnym maminsynkiem. Co by nie mówić matka mi mocno wyuczyła zdolność do analizowania każdej możliwej sytuacji (przez to czasem za dużo myślę i wymyślam różne scenariusze). Trochę obawiam się nocnego życia, klubów, sebów ponieważ nigdy w klubie nie byłem. Zabawne jest, że często chodziłem po nocach w mieście, czy to od kumpla z popijawy, czy to z akademika i
Karetka właśnie odjechała. Babcia ma się dobrze.

Absolutnie nie jestem człowiekiem, który dobrze radzi sobie w sytuacjach stresowych ale od początku.

Leżę w łóżku, przeglądam wykop i nagle słyszę wołanie mamy. Wstaje idę na górę, mama krzyczy ze mam wzywać pogotowie bo babcia się dusi. Biegnę do telefonu i oczywiście zapomniałem numeru, musiałem się chwile zastanowić ale dzwonię. Odwracam się i wtedy zobaczyłem co się stało.
Mama klęczy, jedna ręka trzyma babcie
@jestemwdupie: Tak jak powiedział kolega wyżej - kurs pierwszej pomocy dla Ciebie i mamy. To że udało się tym razem, nie oznacza, że uda się kolejny raz, a postępowanie... mimo że skuteczne (to oczywiście najważniejsze!), niestety słabe.