#anonimowemirkowyznania
Czy któryś z mirków przerabiał temat wyskoczenia z wyścigu szczurów, wyhamowania kariery i przejścia na niższe stanowisko?
Wydaje mi się, że jestem w najlepszym momencie kariery zawodowej, zarabiam dużo, regularnie awansuję, ale już od 2-3 lat jestem potwornie zmęczony. Stres związany z pracą kompletnie mnie spala. Presja pięcia się w górę sprawia, że ciężko jest odpuścić, a przez to pracuję coraz więcej. Właściwie po za snem i pracą nie mam wielu
żabol: Mam podobnie, tzn. od kllku lat jestem wyj...ny w kosmos. Zarabiam średnio, bez szału jak na branżę. Awansów brak ze względu na małą firmę o płaskiej strukturze.
Dwa lata temu zmieniłem firmę. W poprzedniej miałem dość cyrku, bo chyba z natury jestem trochę pedantem i lubię mieć rzeczy zorganizowane. Teraz wszystko wróciło. W obecnej firmie znowu doszedłem do miejsca w którym marzę o zmianie pracy, a prawdopodobnie również o zmianie
To bardzo zabawne, że jestem taka młoda i teoretycznie powinnam właśnie imprezować, ale po prostu boję się ludzi i za każdym razem jak przychodzi weekend to zaszywam się w pokoju i oglądam rzeczy. Jest miło i gwarantuje mi to brak stresu, ale jednocześnie społeczeństwo wmawia mi, że to oznaka przegranka. Zawsze jak wychodzę z piwnicy to żałuję i myślę o anime, które mogłabym oglądać w tym czasie. No i po weekendzie opowiadam
@Aureliusz365:
Uczę się samodzielnie na matury na lekarski tzn. matmę chcę poprawić o 10%, zaś chemię chcę się nauczyć od poziomu totalnego zera do wyniku 75-80%. Z biologią nie miałem do czynienia, też z niej nic nie umiem, ale nie nie próbuję się nauczyć tego przedmiotu do matury, bo z tego co wyczytałem to trzeba mieć nauczyciela który nauczy odpowiadać pod klucz.
1) macie jakieś pomysły na samodzielną naukę chemii, jakieś
@Aureliusz365: Za moich czasów to 90% biologii rozszerzonej w liceum to były jakieś sporofity mchu, pierwotniaki, drewno pierwotne, łyko wtórne, biom, biotop, biocenoza, jakiś #!$%@? kallus, fallus czy inny grzyb xD Oczywiście wszystko to totalnie nieprzydatne. Jedyne, co mi się przydało, to budowa komórek i genetyka. „Człowieka” i tak trzeba uczyć się od zera, bo te wiedzę z licbazy to można o kant dupy rozbić na studiach - jest to jakieś
@Aureliusz365 Co ma biologia do lekarakiego? Ilość wiedzy anatomicznej jaką ma przeciętny biolchem to nawet nie są jedne ćwiczenia z anatomii, a na histologii cytologia to tylko pierwsze zajęcia. Prawda jest taka ze na leku to i human sobię poradzi, jak pogodzi się z faktem że życia towarzyskiego na tych studiach jest mało albo go w ogóle nie ma.
Też tak macie, że praca was stresuje? Każda #pracbaza w której jestem mnie mega stresuje, boję się, że jakieś wrzody żołądka przez to mi się zrobią, bo mnie ciągnie na kibel z tego powodu często. Psychicznie nie wyrobię kiedyś. Pracę mam fajną, ale natłok obowiązków, odpowiedzialności i presja jakoś korzystnie na mnie nie wpływają. Albo to ja jestem #!$%@? pracownikiem po prostu, roszczeniowy millenials chciałby pracę bez stresu i najlepiej we własnym
Moi drodzy wybiło mi prawie 21 na karku, jestem po mat fizie, studiuję na 2 roku na polibudzie i zamiast chlać lub uczyć się to myślę o nauce biologii i chemii na maturę by dostać się na lekarski. Progi spadły trochę więc widzę dla siebie szansę.
1)ile muszę poświęcić dziennie czasu na naukę z chemii i biologii, by nauczyć się od zera na wynik ok 75%?
2) czy po 2 godziny na
@Aureliusz365:
1) nie ma marginesu, możesz kuć nawet całe dnie a i tak możesz nie osiągnać wymarzonego wyniku, możesz uczyć się po 2h a mieć jeszcze lepszy wynik.
2) nie ma reguły,
3) Twój wybór, nie pozwalaj, obcym ludziom za ciebie decydować w tak istotnej sprawie!
4) wakacje za granicą i masz #!$%@? cały rok,
5) Jeden rabin powie, że są drugi że nie, to kwestia indywidualna, ty musisz znaleźć efektywny