Byłem u mnie w korporacji na wewnętrznym szkoleniu Agile i to co tam widziałem to miałem wrażenie że to k---a się nie dzieje naprawdę. Jakiś Oskar w koszuli i spodniach eleganckich robił prelekcje pokazywał słupki na burndown chartach i analizował to jakby to była jakaś giełda. Chodzi mi o te wykresy, tak samo wykresy cyklów, velocity, kropkowe. Gość nawet opisywał i dodawał jakieś proste nachylenia.

R-----------o mnie to ja trzeba być odkelejeńcem
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Saly: no, właśnie chciałem to uwypuklić tym wpisem, to szkolenie w poruszało w głównej mierze to jak zarządzać zespołem za pomocą słupków i ilości story Pointow, otworzyło mi oczy trochę jak kadra zarządzająca patrzy na zespół potem
  • Odpowiedz
@Ksiega_dusz: pamiętam jak kiedyś jakiś menago średniego stopnia się przedstawiał (był nowy) i mówił, że w poprzednim teamie miał taki zajebisty scrum, że na spotkaniach z klientem to klient sobie przesuwał taski do zrobienia w iteracji i jeszcze była dyskusja w stylu nie no, zróbmy Y zamiast X, bo się nie mieścimy w capacity. To wszystko było strasznie abstrakcyjne dla mnie, ale wtedy zrozumiałem o co tak naprawdę chodzi
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#praca #korpo #korposwiat

Jak wygląda drugi etap rekrutacji w korpo pod tytułem "jak radzisz sobie w sytuacjach stresowych" ktoś się z tym spotkał? dadzą mi do wypełnienia jakąś ankietę ? czy będą b---------ć pytaniami typu "jakim zwierzęciem jestem"

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak wygląda drugi etap rekrutacji w korpo pod tytułem "jak radzisz sobie w sytuacjach stresowych" ktoś się z tym spotkał? dadzą mi do wypełnienia jakąś ankietę ? czy będą b---------ć pytaniami typu "jakim zwierzęciem jestem"


@mirko_anonim: będziesz pytania w stylu: opis sytuacji i pytanie co byś zrobił
  • Odpowiedz
Tymczasem taki Scrum Master zarabia tyle samo co wy, a jedyne co robi, to pyta was codziennie - "jak progress?"

Katastrofa Knight Capital - Przestroga dla DevOps


1 sierpnia 2012 roku, firma Knight Capital Group doświadczyła katastrofalnej awarii oprogramowania, która w ciągu zaledwie 45 minut spowodowała straty w wysokości 460 milionów dolarówi.


Błąd
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BlackpillMonster: Najważniejsze są ficzery, biznes patrzy tylko na ficzery. Security, proces CI/CD to zabawki dla nerdów, nie daje to żadnego "biznes walju" więc nie opłaca się pakować tam kasy.

Tak zupełnie poważnie to miałem kiedyś podobną sytuację, ze stratami mniejszymi, ale doprowadziło to do ogromnego spadku zaufania do firmy. Cały management chain wyleciał, zwolnili dyscyplinarnie dwóch PM, a ja dostałem podwyżkę i zadanie naprawienia procesów co zajęło zespołowi 6 miesięcy
  • Odpowiedz
  • 290
3 miesiące urlopu? Nie nudziło Ci się pod koniec?


@galicjanin: nie zrobiłem nawet połowy tego o czym myślałem na początku. Nie wiem jak się komuś może nudzić nie pracując xD Trzy lata urlopu byłyby lepsze.
  • Odpowiedz
Raz w miesiącu muszę złożyć w systemie wnioski o zapotrzebowania na kolejny miesiąc. Nic wielkiego. Zajmuje mi to 15 minut. Ale tak jestem zmęczony, gdy o tym myślę, że schodzi mi się z tym z godzinę, zanim się mentalnie zbiorę do kupy, żeby to przeklikać.

#pracbaza #korposwiat
Andrzej_Buzdygan - Raz w miesiącu muszę złożyć w systemie wnioski o zapotrzebowania n...

źródło: me-after-a-10-hour-day-at-disney-world-v0-ko11kc3lo3rd1

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie ma większego wstydu i upokorzenia dla człowieka niż praca na etacie. Bycie czymś śmieciem za marne pieniądze, wykonującym polecenia w ciągu 8 najlepszych godzin dnia, przez 70% tygodnia. Jak ktoś mnie pyta gdzie pracuję to wolę mówić że jestem bezrobotny. Nie rozumiem jak można mieć profil na jakimś gównie jak Linkedin, przecież to się niczym nie różni od posiadania ogłoszenia o dawaniu d--y na Roksie
#korposwiat #pracbaza
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jan, doświadczony programista Java, miał za sobą ponad 25 lat pracy w branży technologicznej. Był jednym z tych, którzy pamiętali czasy, gdy internet dopiero raczkował. Przez lata budował solidne systemy, które działały niezawodnie, a jego kod cechowała niezrównana jakość. Po ukończeniu 50. roku życia Jan znalazł zatrudnienie w nowoczesnej korporacji, w której jego rolą było prowadzenie złożonych projektów. Pracował zgodnie z metodologią Scrum, co oznaczało regularne sprinty i codzienne stand-upy. Dla Jana, który cenił czas na dokładne planowanie i dopracowywanie szczegółów, Scrum często był źródłem frustracji, ale mimo to dostosował się do nowego trybu pracy.

Product Ownerem w zespole był Oskar, młody menedżer, dwukrotnie młodszy od Jana. Oskar zyskał swoją pozycję dzięki doskonałej relacji z Zarządem i umiejętnościom zarządzania projektami, mimo że jego wiedza techniczna była mocno ograniczona. Choć Oskar ledwo znał podstawy Javy, czuł się pewnie, podejmując decyzje dotyczące całego projektu. Dla niego najważniejsze były terminy, szybkie sprinty i efektywność liczona w ilości zrealizowanych zadań, a nie w jakości dostarczanych rozwiązań.

Projekt, nad którym pracował Jan, dotyczył nowej platformy e-commerce, która miała być zintegrowana z wieloma systemami płatności. Podczas pierwszych planowań sprintów, Jan dokładnie wyjaśnił, że integracja tych systemów wymaga szczegółowego dopracowania i gruntownych testów, co zajmie co najmniej pół roku. Jednak Oskar, naciskany przez Zarząd, postanowił wyznaczyć nierealistyczny termin trzymiesięczny. Podczas spotkań Scrumowych Jan regularnie podkreślał, że projekt jest zbyt skomplikowany, by zmieścić się w tak krótkim czasie, ale Oskar ignorował te uwagi, twierdząc, że „tempo jest kluczowe”, a zespół „musi pracować efektywniej”.

Jan,
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 227
@BlackpillMonster co wy się tak spinacie z tymi sprintami? Jak nie dowieziecie to co? Ktoś wam coś zrobi? To scrum master będzie miał opierdziel, że nie dopilnował. Nie dajcie sobie wejść na psychikę.
  • Odpowiedz
Czy jest jakaś aplikacja AI która potrafi na bieżąco wyświetlać słowa rozmówcy po angielsku jego wymowy, podczas rozmowy na Zoom?

Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną po angielsku i najbardziej obawiam się momentów gdy nie będę potrafił zrozumieć z wymowy jakiegoś słownictwa a co za tym idzie całego zdania, dlatego na wszelki wypadek przydałyby mi się napisy

#angielski #praca #korposwiat #ai #informatyka
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W dużej firmie technologicznej ogłoszono nowy, ambitny projekt – opracowanie aplikacji mobilnej, która zrewolucjonizuje sposób, w jaki klienci korzystają z usług firmy. Zarząd oczekiwał, że aplikacja zostanie dostarczona w trzy miesiące, co miało być częścią większej kampanii marketingowej. Deweloperzy od samego początku komunikowali, że stworzenie tego produktu zajmie przynajmniej pół roku, biorąc pod uwagę wymagania techniczne i testy. Jednak Zarząd nie był zainteresowany realiami technicznymi i wyznaczył niezmienny termin.

Oskar, nowo mianowany Product Owner, był świadomy, że termin jest nierealny, ale obawiał się, że jeśli się sprzeciwi, straci zaufanie Zarządu. Zamiast walczyć o zespół, Oskar obiecał, że aplikacja zostanie dostarczona na czas. W obliczu niemożliwych do spełnienia wymagań, przekazał deweloperom jedynie suchą informację o terminie i zachęcił ich do „zwiększonej efektywności”, nie wspominając o jakichkolwiek dodatkowych zasobach lub wsparciu.

Zespół deweloperów był zszokowany, ale zrezygnowany. Zamiast dyskutować, zaczęli pracować dzień i noc, licząc się z tym, że projekt skończy się katastrofą. W ciągu trzech miesięcy pracowali po 16 godzin dziennie, zrezygnowali z urlopów, a niektórzy nawet chorowali z przepracowania. Pomimo ostrzeżeń, że jakość aplikacji może ucierpieć, Oskar naciskał na szybkie tempo pracy, wysyłając regularnie raporty do Zarządu o „postępach”, chociaż sytuacja w zespole była coraz gorsza.

Podczas,
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Fitoplankton: Brakuje tylko tekstu, że Oskar odjeżdżał z pracy codziennie swoim nowym Audi A5 razem z cycatą Julką z HR, za którą wzdychał cały zespół deweloperski ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ta historia jest tak kretyńska że nawet nie chce mi się tego komentować.
  • Odpowiedz
#korposwiat #praca #pracbaza #pwc #pracait #programista15k #big4

Pamietam jak po studiach zatrudnilem sie w PwC SDC w Katowicach w dziale sprawozdan finansowych.
Boze co to byl za kołchoz xD
Przez cale 8h pracy zadania byly wiliczane co do minuty, jak ci zajelo dluzej niz wyliczyl zespol planowania no to pogarszalo to twoją ocenę i wdrazali program naprawczy.

Niby
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przeprowadziłem pewien prywatny poza-korporacyjny eksperyment scrumowy. Rok temu założyłem sobie darmowy odpowiednik Jiry, szybkie repo, zastanowiłem się co chcę napisać, w jakiej technologii i usiadłem do pracy. Przez pierwsze dwa tygodnie zakładałem epici, rozpisywałem storki, robiłem sobie estymację. W swoim prywatnym kalendarzu pozakładałem sobie spotkania, po to aby być zdyscyplinowany i pilnować procesów. Przez pierwszą połowę takiego spotkania robiłem ustalenia zgodne z moją własną naturą i logiką, następnie przez resztę spotkania próbowałem myśleć inaczej i dać sobie argumenty na to, że pewne założenia mogą być debilne. Kręciłem się po domu rozmawiając sam ze sobą dlaczego tak, a nie inaczej. Taka jednoosobowa burza mózgów. No i robiłem tak przez pół roku - niby praca szła do przodu, miałem te zadania porobione i robiłem je konsekwentnie, ale czułem się trochę ograniczony. Produkt mi się rozwijał, robiłem jednoosobowe spotkania kilka razy w tygodniu, zakładałem nowe branche, commitowałem i robiłem PRki (które sam sobie sprawdzałem, pisałem komentarze i pushowałem poprawki). Poszedłem o krok dalej, porzuciłem lokalne środowiska na Dockerze i zrobiłem sobie porządną infrę na cloudzie, nie patrząć w koszta. Oczywiście wszystko IaaC. Ustawiłem sobie alerting na error logi i eventy, Grafana, NewRelic, PagerDuty, Kibana. Wszystko hulało. O 3 w nocy dzwoniły mi alerty, wstawałem, żona w-------a, zakładałem zadanie na Bugfixa, robiłem brancha, pushowałem poprawkę. 1,5 godziny na pipelajnie, bo musiały przejść m.in. testy integracyjne i performancowe na sterraformowanym środowisku na GCP. Oglądałem tutoriale na YT żeby się stale uczyć na temat technologii w której robię. Ogólnie dużo pracy i wszystkiego dookoła.

Po pół roku postanowiłem spróbować inaczej. Założyłem tylko jedną storkę do której commituje (w zasadzie to commituje do mastera). W-------m te spotkania z kalendarza i spędzam czas z rodziną. Pipeline zamieniłem na lokalny skrypt w Powershellu, performance odpalam tylko co jakiś czas, więc sam build z pozostałymi testami trwa 7 minut. Pozbyłem się środowiska na GCP, bazkę i cache mam na Raspberry, a apkę lokalnie odpalam na Dockerze. Na samym agencie od pipeline'a (też był na cloudzie) i środowisku devowym oszczędzam jakieś 45$ miesięcznie. Alerty zostawiłem, ale zamiast wstawać w nocy to wysyłam sobie maila Pn-Pt między 16:00-20:00 (czas wolny od korpo), jeśli mam możliwość, to puszczam szybkiego fixa i elo, nie p------e się z tą całą otoczką. Jak trzeba to uszyję, w-------m analizę statyczną kodu i inne formatowania, tylko wywalało mi to buildy. Piszę feature'y niezaplanowane, według intuicji, albo to, co aktualnie klawiatura do IDE przyniesie. Przestałem na siłę się uczyć i wciskać wzorce projektowe i inne nowości do projektu. Przestałem rozmawiać sam ze sobą, przestałem się uczyć, jestem szczęśliwszy.

Wnioski:
- w ciągu pierwszego półrocza napisałem około 30% apki, a w ciągu drugiego półrocza 70%.
PorkieTeresa - Przeprowadziłem pewien prywatny poza-korporacyjny eksperyment scrumowy...

źródło: 360_F_590453560_ugMuPncnGYB6XnJqmC8xiPQx4eg3jmMD

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PorkieTeresa: Bo scrum, waterfall czy inne fajne nazwy są po to żeby zarządzać dużymi projektami z wieloma pracownikami z wieloma przedstawicielami klientów z ciągłymi zmianami specyfikacji itp.
  • Odpowiedz
Product Owner (PO) bierze udział w kwartalnym spotkaniu na temat roadmapy z wyższym zarządem, na którym omawiana jest premiera nowej funkcjonalności kluczowej dla konkurencyjności firmy. Podczas spotkania zarząd wyraża pilność z powodu presji ze strony inwestorów i pyta, kiedy zespół deweloperski może dostarczyć funkjonalność.

Pod presją, aby pokazać postęp i zadowolić zarząd, PO zobowiązuje się do agresywnego terminu sześciu tygodni na premierę, mimo że zespół deweloperski wcześniej komunikował, że ta funkcja realistycznie zajmie trzy miesiące ze względu na jej złożoność i potrzebę dokładnych testów.

PO, chcąc utrzymać dobre relacje z zarządem i obawiając się możliwego sprzeciwu, zgadza się bez konsultacji z zespołem deweloperskim ani uwzględnienia ich obciążenia pracą. Zapewnia zarząd, że zespół "będzie pracować ciężej", aby dotrzymać terminu.

Programiści,
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BlackpillMonster: mogli nie robić nadgodzin, a jak robili to mieli za to zapłacone.

Wy jesteście jacyś p----------i z tymi scrumami i product owenrami. Nie znam ani jednego programisty który się w pracy przemęczą, albo robi darmowe nadgodziny. Każdy ma w------e.
  • Odpowiedz
Witam. Jest jakaś poczta webowa, albo aplikacja pocztowa, która pozwala dodawać notatki do wybranego konkretnego maila, albo wątku.
Nie chodzi mi o boczną belkę z notatnikiem Keep w GMailu. Czy rozszerzenia do Thunderbirda z przylepnymi notatkami, które jednak pojawiają się wszędzie.
Najlepiej żeby to rozwiązanie było multi platformowe, i na Windowsa i na Androida.
Jak takie rzeczy rozwiązuje się w #korposwiat ?
#poczta #email #windows
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak takie rzeczy rozwiązuje się w #korposwiat?


@Chrystus: używają jakiś system do obsługi zgłoszeń / helpdesk ticketing system, przeglądając grafiki widać, że mają zakładkę notatki do danego zgłoszenia.
  • Odpowiedz