Realny wskaźnik fałszywych oskarżeń o gwałt to nawet 35-45%
Mityczne "2%" kolportowane przez środowiska feministyczne wzięło się ze zmanipulowanych wyników badań ankietowych (czyli tych o najniższej wartości naukowej) oraz skrajnie zawężonej definicji "fałszywego oskarżenia", tak by jak najmniej spraw można było zaliczyć do tego zbioru.
z- 205
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Feministki zaliczają te sprawy do "gwałcicieli, którzy nie zostali skazani z powodu braku dowodów". Ale może należy się zastanowić, czy brak
Nie karać za pomówienie, a wprowadzić nowy paragraf: błędne oskarżenie. W sytuacji w której oskarżenie powoduje wymierne szkody np. pobicie oskarżonego, zgwałcenie go w areszcie, utratę pracy, wyrzucenie z uczelni, a oskarżony okaże się niewinny, to
Do tej pory brak dowodów to był gwałt bez dowodów. I nie widziałem abyś protestował przeciwko takiemu ujmowaniu sprawy.
Ciężko aresztować kogoś aby jego otoczenie się o tym nie dowiedziało. A już samo aresztowanie mocno wpływa na reputację.
Ale tak : jeżeli oskarżenie polegało na zgłoszeniu sprawy na policję, a policja działała w sposób niedyskretny to policja powinna płacić za szkody w sytuacji uniewinnienia/umorzenia.
Tak jak w większości spraw o gwałt czy molestowanie. I pytanie dlaczego słowo potencjalnej ofiary gwałtu jest ważniejsze niż słowa potencjalnej ofiary fałszywego oskarżenia o gwałt
Ale "ktoś tak powiedział" ma realny wpływ na rzeczywistość. Osoby oskarżane o gwałt są wyrzucane z pracy nawet w ciągu kilkunastu godzin on oskarżenia. A potem okazują się niewinne. Czyli dalej oskarżenie nie ma statusu neutralnego: oskarżenie o gwałt oznacza domyślną winę w odbiorze społecznym. A uniewinnienie czy umorzenie sprawy nie sprawia, że prześladowania osoby fałszywe/błędnie
Druga możliwość zmuszałaby mnie do traktowania uniewinnionych osób jak przestępców, wobec których "zabrakło dowodów". Stąd już tylko krok do linczu i samosądu.
Jak chcesz iść tą drogą to idź, ale ja nie zamierzam
Ja uważam, że kłamstwo jest dużo łatwiejsze niż zgwałcenie - technicznie do wykonania. Kłamstwo towarzyszy nam na codzień. Niemal każdy z nas kiedyś skłamał. Niektórzy robią to notorycznie. Dlatego też przyjmuję, że kłamstwo będzie częściej występowało