Ajajaj, oficer prowadzący nie przypilnował xD Dwa dokładnie takie same znaleziska wrzucone przez różnych użytkowników, trzy sekundy odstępu między nimi XD
@HrabiaTruposz: Jeśli dobrze kojarzę, na głównej jest mechanizm proponujący dodawanie różnych sponsorowanych treści - dosłownie masz przycisk "dodaj" z sugerowanym znaleziskiem. Nie używałem tego nigdy, ale domyślam się, że dwie osoby kliknęły to w podobnym czasie i automatycznie wygenerowało im opis. Najwyraźniej to konto YT płaci wykopowi za to, by rozpowszechniał jego treści poprzez swoich użytkowników w możliwie "naturalny" sposób. Nie widzę powodu do podniecania się.
Ostatnio dużo słucham wiadomości, głównie politycznych w związku z wyborami (Francja, Wielka Brytania itd.) i ciągle słyszę zwroty "Skrajna prawica". W jednym zdaniu słyszę "lewica i Skrajna prawica", jeszcze nie słyszałem "Skrajna lewica". Też to zauważyliście? #polityka #wybory #prawica #lewica
Wczasy nad polskim morzem droższe niż Teneryfa. Burger w Warszawie droższy niż w USA. Kebab droższy niż w Berlinie. Nocleg w polskich górach na poziomie kosztów północnych włoch. Mieszkania droższe niż w Hiszpanii czy Włoszech.
Zarobki? Połowa tego co na zachodzie albo i 1/3 w niektórych zawodach.
Nocleg w polskich górach na poziomie kosztów północnych Włoch
@gharman: Co proszę? Byłem w Turynie oraz Trydencie (+Padwa, Wenecja) i do polskiego poziomu drożyzny nawet się tam nie zbliżyli. Może zakwaterowanie mamy droższe, ale za to jedzenie góralskie też droższe, hej!
o #!$%@? ale bzdury :D Wenecja tansza niz Polska xD
@Mareczek760: Wenecja była najdroższa w tamtym zestawieniu, a mimo to wypada całkiem OK przy polskich górach i morzu. Zestawmy jedną z najbardziej rozpoznawalnych i zatłoczonych lokacji turystycznych NA ŚWIECIE z Krupówkami - spodziewałbym się potężnej różnicy, minimum x2, nieprawdaż? Tymczasem w restauracji niedaleko pałacu Dożów zjadłem pizzę za cenę zwykłej osiedlowej pizzy we Wrocławiu (La Piazza, restauracja w której były
@murinius: Wiesz co, nie będę powtarzał bajek, że na zachodzie są niższe ceny w sklepach czy ogółem przeciętnie, bo nie są (poza elektroniką).
Ale ceny gastro są bardzo zbliżone, w tym niektóre rzeczy są tam nawet tańsze. W Wenecji pizza bodajże 16€, w restauracji oznaczonej jako droga na Google (reszta dań była już powyżej polskiej przeciętnej). A to ekstremalny przykład, najbardziej zatłoczone turystycznie miejsce
Na początku związku seks był każdego dnia jak się widzieliśmy.Spotykałem się z różowym od piątku do niedzieli(mieszkamy od siebie godzine drogi) i potrafiliśmy się kochać dwa razy dziennie. Po czasie nie było to już dwa razy dziennie, ale raz, potem było dwa razy w weekend a nie trzy. Spadało ale ogólnie kolejne dwa lata seks był zawsze przynajmniej raz. Jak zaczęło się zbliżać do 2 lat związku seksu było coraz mniej. Zaczęły być tygodnie bez seksu, czasem przerwa trwała nawet 2-3 tyg. Rozmawiałem o tym z różowym. Dlaczego coraz rzadziej, dlaczego tylko ja inicjuje(chociaz tak było od zawsze) i nic z tego nie wychodzi itp itd. Różowa powiedziała ze seks jest nudny, taki sam i jej sie nie chce. No to mówię, popróbujmy nowe pozycje, mozemy losowac jakies z apki i wtedy tylko takie mozemy itp itd. Ona no okej. Tak tez zrobilismy i kilka tygodni było w porzadku. Mówiła, że jest fajnie i jest coraz lepiej. Po czym znowu to samo, seksu coraz mniej. Jak ja nie zrobie to ona nic. Jak inicjuje coś to ona nie chce i gasi mnie. Mówiąc prościej nie kręcę ją.
XDDDD kolejny wykolejeniec, który co chwila musi się ruchać, bo i naczej się udusi. Dlaczego dla was związek = z seksem codziennie/kilka razy dziennie?
@technojezus: Bo brak chęci na seks z partnerem raz na jakiś czas - nie wiem, skąd wziąłeś to "kilka razy dziennie, ale chodzi raczej o przynajmniej raz na kilka dni - jest oznaką problemów zdrowotnych, psychicznych lub samego związku? Seks to dobry papierek lakmusowy - gdy
@technojezus: Też byłem w takich sytuacjach. Wtedy, gdy widywaliśmy się raz na tydzień czy nawet ponad miesiąc, podczas spotkań działo się bardzo dużo, by nadrobić ten czas. Gdy były przedłużające się (rok) problemy zdrowotne, siłą rzeczy dużo seksu nie było, ale obydwoje tęskniliśmy za tą bliskością. To jest ta subtelna różnica. Jeśli za tym nie tęsknisz i tego nie potrzebujesz, to opcji jest kilka: - masz naturalnie niskie libido lub nawet jesteś aseksualny mimo prawidłowych poziomów hormonów - coś się w tobie zepsuło i wypadałoby zbadać hormony, bo jest duża szansa na dalsze konsekwencje zdrowotne - miałeś normalne libido, ale dałeś sobie wmówić, że "jesteś dosłownie chory psychicznie" i
Rosja - rozpadła się na mniejsze republiki po buntach wewnętrznych Białoruś - odzyskała niepodległość po ruskiej akcji demilitaryzacji Korea Północna - złączona z południem po szybkiej likwidacji dynastii kimow w obliczu osłabienia przez Rosję
Korea Północna - złączona z południem po szybkiej likwidacji dynastii kimow w obliczu osłabienia przez Rosję
@Grzesiok: Przecież Południe wcale nie chce zjednoczenia, jak to sobie wyobrażasz? Zniszczyłoby ich to gospodarczo, byłoby też pewnie ryzykowne społecznie. Prędzej wieloletni okres przejściowy.
Kurła, ale mnie to przeraża, że w tym roku kończę 28 lat i większość moich rówieśniczek to dzieciate xD A ja niedawno wieloletni związek zakończyłem i jestem singlem, co jest dla mnie obcą sytuacją.
Dobrze, że chłop może być kilka lat starszy od laski, bo ja to dalej jestem jak małolat. Mam dużo chęci i energii, jestem spontaniczny, nie jestem poważnym zgredem (tylko zawodowo). Dla mnie #randki to mogą wyglądać tak samo jak 10 lat temu i na takie się niedawno umawiałem po rozstaniu. A rówieśniczki to już by miały jakieś wymagania typu kolacja z winem przy świecach i najlepiej od razu do łóżka jak będzie fajnie (a ja nie lubię się spieszyć i nie chcę dymać byle czego), a potem byle na dzieciaka złapać. Wiem, bo znam takie przypadki. Dla baby 27-28 lat to już over praktycznie i trzeba łapać co wpadnie w oko. Czysty pragmatyzm. Mówię tu o mojej okolicy - mieszkam w ok 90 tysięcznym i jeszcze cztery 30-40 tysięczne w promieniu 30km.
Teraz tak myślę, że 23-25 latki to optymalnie. W życiu nie chciałbym się umówić z 27-29 letnią laską. Chyba, że miałaby podobną historię co ja. W przeciwnym razie red flag jest jasny = służyła za balon do dmuchania przez lata lub coś z nią nie tak i nikt z nią nie wytrzymał.
nastolatka ma co innego w głowie jak prawie 10 lat starsza kobieta.
@Cztero0404: Sugerowanie, że ta druga ma w głowie coś lepszego. Bo przecież żyjąc łapiemy tylko pozytywne doświadczenia wzmacniające nasz charakter, prawda? Dlatego koniecznie trzeba jej dać się najpierw przeorać na trochę młodszych ludziach, którzy na pewno nie będą nią manipulować. ( ͡º͜ʖ͡º)
Pamiętam, gdy sam byłem nastolatkiem. Na pewno nie chciałbym od
Był ten jeden wielki wątek na reddicie (którego już nigdy nie znajdę wśród spamu), w którym OP pytał, czego mężczyźni najbardziej żałują w związku/co zniszczyło ich związek/co sprawiło, że utracili szacunek drugiej połowy. Nie pamiętam dokładnie, ale cała czołówka z tysiącami upvotów to były wpisy z rodzaju
I cried in her presence
I shared my real emotions
she asked me to open up and I did
I shown weakness (choroba, depresja, utrata pracy, cokolwiek)
@Andrzej_Buzdygan: Nie piernicz, sam jestem antyklerykałem, ale bajdurzysz sobie pod tezę. Problem pijaństwa i przemocy domowej był stale adresowany w kościele, nawet, gdy było na to jeszcze społeczne "przyzwolenie". Nawet z dzieciństwa pamiętam tego sporo, sprzed czasów kampanii "zupa za słona".
@Elberus: leszczyńska neurologia dawno była #!$%@?, to był przeklęty oddział i umieralnia. Beznadziejna ordynator, beznadziejne piguły. Olewactwo, niedbalstwo, brak ludzkich odruchów. Po 15 latach ktoś to po prostu nazwał po imieniu.
Ktoś napisał, że przegrywy zwariowałyby przy pierwszych normickich problemach. Czyżby? Przypomnijmy sobie początek covida, kiedy normictwo szalało, bo nie mogło wyjść z domu. Przegrywy - leciutko, bo nic się nie zmienia. #przegryw
@Rougelord: Wy przegrywy* jesteście jak baby - przyrównujecie się do top 5% mężczyzn i płaczecie ( ͡°͜ʖ͡°)
Przeciętny normik gunwo miał a nie "cieszenie się młodością", a o "album pięknych wspomnień" to mógł oglądać co najwyżej obserwując profile bananków na facebooku, jeśli w ogóle miał ich w znajomych.
*I tak większość z was to trolle, pozerzy lub po prostu #!$%@? z wyboru. Większość prawdziwych
@kamil150794: Jest w takim regresie mentalnym i społecznym, że nie ogarnia nawet za bardzo przeglądania internetu. Teraz to coraz rzadsze, bo można nabyć kieszonkowy komputer za kilkaset złotych, a internet wręcz sam wpycha się do gardła, więc oczywiście czasy się zmieniają. Niemniej wykopowy tag wywodzi się jeszcze z ery, gdzie trzeba było trochę ogarniać, żeby w ogóle trafić na ten portal, więc jakieś 95% tagu to banda pozerów. Chyba najprawdziwszy
@kamil150794: Ferdka swego czasu wszyscy kojarzyli. Niestety, z mordy byłby chadem gdyby nie zakola i wory pod oczami, a w ogarnięcie się włożył tytaniczną pracę, więc nie mógł być przegrywem. Przegryw by po prostu leżał i jęczał, aż by umarł, prawda?
Był też dawno temu @boryss, usunął wszystkie swoje wpisy. Facet miał w życiu tak przewalone, że aby przeżyć musiał wejść w dorosłość jeszcze w dzieciństwie i odbijało
@CloudSpanner: coś tam słyszałeś, coś tam dzwoni, ale to jest "tagowa" wersja. Możesz zgadywać, czy sytuację wiernie opisuje tag pełen trolli, czy gość, który go do tego Wrocławia zaprosił i z nim mieszkał ("na studia" LOL to przeświadczenie, że każdy ma luksus studiowania XD).
Wyjścia z ekipą były, dowiedziałem się z nich właśnie tyle, że większość tagu to normiki bawiące się w
@CloudSpanner: No no, każdy przeciętny normik żyje ze śmiertelną chorobą w dysfunkcyjnej rodzinie trzymającej go na smyczy na zadupiu. Musi praktycznie uciec z domu na drugi koniec kraju, ryzykując wszystko, żeby po kilku latach ciężkiej pracy i samorozwoju móc zacząć względnie normalnie żyć.
Przegryw żyje w jeziorze, pracuje w młynie za pięć pensów na rok po 25 godzin dziennie, a rodzice gwałcą go od małego i w międzyczasie już trzy razy umarł. #pdk To lub po prostu nie ruchał, to równoważne.
Na tym tagu promujecie #!$%@?, a nie przegrywów, bo
Ale to n0rmictwo okraszone mitomanią i łechtaniem swojego ego kosztem przegrywów jest przewidywalne
w gorących wpis, że chłopa feelsy złapały, bo za dzieciaka miał starego pijanego w domu co nie pracował, więc bywały miesiące że przez kilka tygodni jadł tylko ziemniaki albo chleb z mlekiem
n0rmik: hehe beka że takie rzeczy rozpamiętujesz, idź na terapię
@skazanynaprzegryw03: Jak z reguły jadę po płaczkach pozerach "przegrywach", tak tu faktycznie gość przegrał na starcie. Żeby tylko nie tracił nadziei lub w ogóle ją odnalazł. Może się z tego podniesie, może uda mu się zapewnić dobre życie swoim dzieciom i przełamie cykl patologii. Trzymam kciuki.
Sam miałem lata, w których wegetowałem jak zwierzę, ale głupio byłoby mi porównywać się do takiej tragedii życiowej, bo sam to na siebie sprowadziłem
@Koobik Ja rozumiem, o co Ci chodzi, ale powiedzmy sobie szczerze, że terapia nie pomoże każdemu, nie pomoże na wszystko i nie każdy może sobie pozwolić na szukanie odpowiedniego terapeuty miesiącami, po 200+zł za wizytę. Nie znam Twojej historii, oceniam na podstawie tego, jak to wygląda z wpisów (jak każdy tutaj), a wygląda trochę na kolejne "pójdź na terapię bro spróbuj różnych bo różne som".
Ależ to jest obrzydliwy widok. Facet który wygląda na 40 lat, jak stary wójek, nie grzeszy urodą i kobieta 18 lat, młoda, piękna. Obrzydliwie. Od razu wiadomo co ten predator widzi w kobiecie, jaki ma światopogląd.
Tak naprawdę sporo starszy facet, który pokazuje się z kobietą prawie nastolatką nie wzbudza szacunku społecznego, ale pogardę i obrzydzenie.
Gdybym wiedziała że wcześniej chłop umawiał się z kobietami 20 lat młodszymi, to od razu jest red flagiem. Nie jest warty związku, bo ma przyklejoną łatkę predatora, oślizgłego oblecha którego kręcą kobiety-dzieci.
Gdybym wiedziała że wcześniej chłop umawiał się z kobietami 20 lat młodszymi, to od razu jest red flagiem. Nie jest warty związku, bo ma przyklejoną łatkę predatora, oślizgłego oblecha którego kręcą kobiety-dzieci.
@xena_x: Taki chłop by nawet na ciebie nie splunął, więc ten scenariusz ci nie grozi ( ͡°͜ʖ͡°)
""Podziwiam Putina jako politycznego operatora i w jaki sposób podporządkował sobie Rosję. Poza tym biedna Rosja musiała napaść na Ukrainę bo została sprowokowana przez NATO""
Wyjaśni ktoś mi jakim cudem dorosłym chłopom dało się wmówić, że potrzebują koniecznie klocków? Przecież klocki to zabawa dla dzieci maks do 5 roku życia, a w przypadkach skrajnych może i do 6. Jak słyszę, że dorosły chłop właśnie wydał kilka set złotych, a nawet i po kilka tysięcy niektórzy za kawałek pierdzielonego plastiku z wypustkami, to mam giga bekę z niego i traktuję go trochę jak taki większe dziecko. #logikaniebieskichpaskow
Zróbmy pewien test myślowy. Jakbyście potraktowali człowieka, który kupuje klocki picrel i sobie coś z nich układa? No właśnie, nawet nie musicie odpowiadać, bo dobrze wiemy jak.
#logikaniebieskichpaskow #zwiazki Kobiety nie chcą mieć dzieci, bo mężczyźni gardzą matkami, gardzą dziećmi i nie szanują obowiązków i prac domowych, które tradycyjnie wykonują kobiety. Kobieta naturalnie grawituje w stronę tego co podziwiają i szanują mężczyźni, instynktownie unikają ostracyzmu społecznego. W związku z tym, że współcześnie mężczyźni powszechnie nagradzają rozwiązłość seksualną (onlyfans, instagram, prostytucja, e-prostytucja), kobiety naturalnie nie będą wybierały życia rodzinnego, za to będą wybierały seksualizację siebie, złudzenie
@zbrodnia_i_kawa: Ekstrapolujesz własne doświadczenia na resztę populacji. Bardzo mi przykro, że Twoje małżeństwo to porażka, ale naprawdę może być dużo lepiej i w wielu przypadkach jest.
W innych rodzinach w co najmniej 70% coś takiego się pokrywa.
@Tyrande: Sorry ale po prostu w takich kręgach się obracasz. U mnie (klasa ~średnia) normą jest, że ojcowie aktywnie uczestniczą w wychowaniu i opiece od samych narodzin, co jest BEZPRECEDENSOWE w dziejach, nigdy kobietom nie było tak dobrze w tym temacie, czaisz? W domu rodzinnym miałem jeszcze model podziału obowiązków na damskie i męskie jeśli chodzi o rodziców, ale nas dzieci uczyli już robić wszystko, więc nic z wymienionych przez ciebie nie zachodzi. W pracy widzę, że jest podobnie - chłopy często biorą wolne na opiekę nad dzieckiem, zawożą to tu to tam, ogarniają. Nowy standard, nasze matki i babki mogły tylko pomarzyć o
ale ja nie mówię, że to niemożliwe, stawiam tezę która ma za zadanie wyjaśnić procesy spoleczne, które obecnie zachodzą, a fakt jest taki, że kobiety nie mają i nie chcą mieć dzieci, bo boją się zniszczyć swoje małżeństwo/związek i życie w ogóle.
współcześnie mężczyźni powszechnie nagradzają rozwiązłość seksualną
Przecież te procesy "nagradza" głównie "pro-kobieca" propaganda, mężczyźni mają bardziej konserwatywne poglądy. Z tych "procesów" korzysta może 10% mężczyzn, dla których rozrywką jest ruchanie
Z projektu zmian mających ułatwiać żołnierzom i funkcjonariuszom obronę granicy rząd wykreślił punkt gwarantujący bezkarność za niezgodne z zasadami użycie broni. Domagali się tego prawnicy i obrońcy praw człowieka.
@daniel700: ale dlaczego jak ten bot powielasz narrację Kurskiego, za którą już ponad dekadę temu przepraszał Kaczyński? Historię o dziadku w wehrmachcie wymyślił kurski a ty łyknąłeś jak ten pelikan i jeszcze się oblizałeś. Niemcy wcielali Polaków przymusowo, podobnie jak wcześniej zaborcy.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Odnoszę wrażenie, że kobiety kobietom zgotowały straszny los. Ale od początku… Zarys ogólny: Mam 27 lat, w miarę dobrą pracę (nie, nie IT), wyższe wykształcenie. Pochodzę z dobrej, w miarę bogatej rodziny, miałem za sobą dwa „poważniejsze” związki. Nie tak dawno, rozmawiałem sobie z moją dobrą koleżanką, z którą to niemal zawsze rozmawiam z na nieco poważniejsze tematy. Oczywiście, nie uniknęliśmy tematu związków. Stwierdziła, że ona „Trzyma się swojego faceta, bo boi się, że nikogo już nie znajdzie”. Nie powiem, zdziwiło mnie takie podejście, ale dało do myślenia. Parę dni później, podczas grzebania w odmętach internetu, natknąłem się na jakiś artykuł, już nie pamiętam nawet z jakiej strony, gdzie zaprezentowano analizę firmy Morgan Stanley. W omawianej analizie okazało się, że do 2030 roku ponad 45% kobiet w wieku 25-44 będzie samotne i bezdzietne. To blisko POŁOWA kobiet. Praktycznie CO DRUGA KOBIETA. Wyobrażacie sobie to? Po chwili niedowierzania, bo obstawiałem, że samotnych facetów powinno być więcej, ogarnąłem, że nawet w moim otoczeniu są takie kobiety. Wspominałem o dwóch poważniejszych związkach, w których byłem. Obie panny mają 26+ lat. Jak myślicie, czy od tamtej pory, któraś była w związku? Albo może chociaż romansowała/randkowała? Nie. Utrzymuję kontakt z ich koleżankami i wiem, co się odbębnia. A odbębnia się wyjątkowo źle. Pierwsza, przytyła chyba ze 20 kilo (nie żartuję). Druga, dalej stalkuje mnie na Linkedinie, bo to jedyne miejsce, gdzie jej nie zablokowałem. Ja oczywiście od tamtej pory chodzę na sporo randek, szukam jakiejś w miarę spoko dziewczyny, bo nie ma tak źle i jest nawet w czym wybierać. Dalej - dwie ciotki w mojej rodzinie. Obie koło 40. Obie pracują na wyższych stanowiskach w firmie. I - obie samotne. O managerach wyższego szczebla w mojej korporacji nawet nie wspomnę. I o ile jakiś zakolak, jeśli ma fajną pracę, posadę i czymś się wyróżnia, prędzej czy później trafi na jakąś desperatkę, która naskakała się już na khutasach Chadów i chce teraz stabilnego życia, o tyle te „ambitne” dziewczyny, które teraz mają 25, 26, 27 i więcej lat, obudzą się z ręką w nocniku. Będą jak te desperatki z Badoo czy Tindera, bo nierealne standardy którymi się kierowały, czyli, że godny ich jest jedynie książę na białym koniu oraz że jako „niezależne i pewne siebie kobiety” poradzą sobie w życiu, ogarną się, że tkwiły w błędzie. Ale będzie już za późno, bo nadejdzie zderzenie ze ścianą. Bardzo, bardzo bolesne zderzenie ze ścianą. Jasne, nie mówię, że każdy facet znajdzie drugą połowę, ale na rynku matrymonialnym, to kobietki przez cały ten feminizm będą skazane na samotność z kotem. #kobiety #redpill #zwiazki #rozowepaski #feminizm #niebieskiepaski #przegryw
@mirko_anonim: Mi się wydaje, że samotni są głównie mężczyźni "niskiej jakości", za to u kobiet jest sporo samotnych także ze średniej i wyższej półki. Ogląd na sprawę zmieniła mi obserwacja środowiska pracy - korpo, kobiety wykształcone i dobrze zarabiające. Wszyscy faceci 30+ w związku lub po ślubie, z kobiet 2 na 7 z przedziału 30-35 są w związku, reszta ma pieski i kotki i nie zanosi się na to, by
@Karl_Tofel: Tak, ale to dla nich pułapka i mając te 30 lat powinny trochę racjonalniej podchodzić do życia. Mogłyby szukać wśród kolegów (koledzy kolegów, inne działy, tam są setki osób) i znaleźć kogoś na swoim lub lekko wyższym poziomie, ale nie chcą, bo w tym wieku ciężko znaleźć kogoś, kto zaakceptuje cały bagaż, jaki niesiesz - oraz zaakceptować jego bagaż. I nie chodzi mi tu o kilometry #!$%@?ów, tylko po
#polityka #ukraina
źródło: wow
PobierzNajwyraźniej to konto YT płaci wykopowi za to, by rozpowszechniał jego treści poprzez swoich użytkowników w możliwie "naturalny" sposób. Nie widzę powodu do podniecania się.
Poza tym - jak