Organizatorem zrzutki nie był ojciec, tylko jakiś randomowy typek, który "kierował się dobrem materialnym i psychicznym pana Krzysztofa" (czyli ojca poszkodowanej). Ojciec sprawcy chyba się nie wypowiedział publicznie na ten temat.
Ale hejt nakręciliście przedni!





















Rano świat się nie specjalnie zmienił, a ja dzisiaj, po 24 latach mam żonę... No miało być inaczej :)