
Dramatyczne głosy z Sudży. Zbyt długo czekaliśmy z odwrotem

Dowództwo czekało do ostatniej chwili, aż sytuacja stała się krytyczna. Część jednostek odchodziła w pośpiechu, nie mając możliwości ewakuować ciężko rannych i ciężkiego sprzętu. Ci, którzy przeżyli, są wściekli. Mnożą się pytania do dowództwa
z- 7
- #
- #
- #