Tydzień temu zakończył się mój 5 letni związek. Z dnia na dzień wiem, że była to dobra decyzja bo wzajemnie się wyniszczalismy. Nie obwiniam jej, nie obwiniam siebie. Doskonale wiem, że bez różnicy: dobrze czy źle, toksycznie czy kolorowo. To jednak część życia, była to dla nas ważna osoba i założę trzeba przejść. Przyznam szczerze, że jak miałem jakieś tam roczne związki w przeszłości tak jednak rozstanie po takim czasie to totalny
Nic nowego, ale noce jednak są najgorsze jak człowiek kładzie się sam na łóżku i jedynie co czuje to pustkę.


@zielony_goblin: zakończyłem kiedyś trzyletni, później ośmioletni. Jakby wiem o czym piszesz. Psychologowie porównują rozstanie po długoletnim związku do żałoby po śmierci bliskiej osoby. I jako że przeżyłem i to i to mogę się śmiało pod tym podpisać. Ja się pozbierałem dość szybko, ale mogła to być kwestia mojej psyciki i
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie wiem co dalej robić.

Mam 30 lat i jest jestem a raczej bylem w 5 letnim w związku. Ogólnie się dobrze się dogadywaliśmy ale jest i było parę kwestii na które zwracałem uwagę od 3 lat i jak groch o ścianę.

1. Pieniądze

Co robić

  • Dać jej drugą szansę 12.1% (24)
  • Pogonić 87.9% (174)

Oddanych głosów: 198

@mirko_anonim we wpisie skupiłeś się na tym, co w relacji Cię denerwuje, brakuje przeciwwagi, dlaczego jesteście ze sobą 5 lat- to kawał czasu jednak. Wychodzi na to, że głównym problemem są pieniądze - prowadzenie cudzego samochodu to może być strach przed jego zepsuciem, zarysowaniem lub kosztami w przypadku stłuczki. Brak ambicji i zaradności na pewno jest denerwujące na dłuższą metę - warto porozmawiać z nią, skąd to wynika. Jak będzie awantura
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć mirki
OP here z tego wpisu
Minęły 2 tygodnie od czasu gdy różowa napisała żebym przyjechał po rzeczy i oddać klucze. Do dziś nie jestem w stanie uwierzyć co tam się wtedy wydarzyło. Po prostu to do mnie nie dociera.

Najpierw chciała żebym był na 17, później napisała że jednak na 19. Przyjechałem nawet przed czasem. Chwilę mi zajęło uświadomienie sobie że ten ostatni raz jestem przed jej mieszkaniem, że kilka metrów dalej pod garażami 3 lata temu dałem jej bukiet kwiatów, poprosiłem o to czy będzie ze mną chodzić i się zgodziła, a ja byłem wtedy najszczęśliwszy na świecie.
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć mirki
OP here z tego wpisu
Minęły 2 tyg...
Cześć,

zostałem zdradzony, mamy 5 letnie dziecko. Odkąd się urodził pracuję więcej niż na 1 etacie. Po godzinach codziennie w zasadzie latałem do innej roboty, weekendy nocki byleby były pieniądze. Oczywiście nie zaniedbywalem relacji
z dzieckiem. W międzyczasie narobiliśmy trochę długów więc kasa była potrzebna. W ten sposób w tym momencie jestem w stanie zarobić 10 tysięcy złotych. Natomiast zastanawiam się jak bardzo rozstanie i płacenie alimentów będzie mi nie na rękę.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
33 lata na karku i rozstanie. Jest mi ciężko. Mieszkaliśmy razem przez rok. Boję się, że już nikogo nie poznam i do końca życia będę sam. Ludzie biorą śluby, zakładają rodziny, a ja muszę zacząć od początku. Jesteście w stanie polecić jakieś materiały, które mogłyby mi pomóc? Podcasty, wywiady, cokolwiek? W jaki sposób udało wam się odzyskać nadzieję i radość? #zwiazki #rozstanie

@mirko_anonim chłopie, masz 33 lata, a nie 83. Jak się trochę ogarniesz i przestaniesz jęczeć, to może nawet znajdziesz kogoś nowego. Podcastów szukaj na temat "jak nie być przegrywem"
  • Odpowiedz
Nie bój się na zapas. Tą poznałeś to i kolejną poznasz. Większość po rozstaniu się boi,że już nikogo nie pozna, albo,że już się nie zaangażuje, a jednak ludzie się poznają. I po 30, i po 40, itd. Jak w życiu coś przykrego spotyka to się zakłada,że z tego będzie tylko złe. A może coś dobrego wyjdzie. Może lepszą poznasz. Może z tą gdybyście byli razem to byłby rozwód i jeszcze więcej problemów.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki, mirabelki. Poł roku temu rozstałem się z moją dziewczyną w niezbyt dobrych relacjach, bo zniszczyła nasz związek (dosłownie i nie piszę tego złośliwie). Była to kobieta po przejściach, rozwódka, dwoje dzieci (córeczki) a ja głupi kawaler dałem jej szansę. Mniejsza o to. Od naszego rozstania uciąłem z nią również jakikolwiek kontakt (nawet wywaliłem ją z sociali). Od miesiąca mam wrażenie, że ona gdzieś orbituje wokół mnie mimo kompletnego braku kontaktu, próbuje chyba trochę ingerować również w moich znajomych, ale nie będę tego opisywać, bo możecie się sami domyśleć jak to wygląda. Obecnie spotykam się już z inną dziewczyną i nie chciałbym aby moja była dziewczyna wywinęła mi jakiś numer. W związku z tym mam do Was pytanie: czy idzie jakoś wyczaić czy moja była dziewczyna nie odchorowała naszego rozstania mimo braku kontaktu, bo się zupełnie z tym jeszcze nie pogodziła? Cały czas mam wrażenie, że tak jest, ale nie dam sobie za to ręki uciąć. Proszę o poważne odpowiedzi. Udanej soboty! :-)

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #rozstanie #pytanie #pytaniedoeksperta

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki i Mirabelki - Pomocy, nic już nie ogarniam…
Czy #kobiety w ogóle przechodzą żałobę po #rozstanie? Niespełna 2 lata temu rozstaliśmy się z dziewczyną, z którą łączyły nas plany na wspólną przyszłość. Mieszkaliśmy razem, było generalnie git, ale wiadomo jak to jest - czasami są grubsze sprzeczki. I to właśnie po jednej z takich awantur zerwała ze mną.
Przez pierwsze pół roku faktycznie nie mogłem się pozbierać.
Teraz jest już lepiej, rozwijam się, mam nową, stałą pracę, spoko zarobki i stabilne życie. No i randkuję - dużo randkuję.
A ona? Podobno od tamtej pory z nikim się nie związała, ani z żadnym facetem się nie spotkała. Mówiła mi o tym jej koleżanka, która dowiedziała się, że ja wówczas kogoś już miałem, jednak jej tego nie powiedziała XD Tęskni? Być może, ale czy gdyby tęskniła, to chodziłaby na różne eventy, imprezy i generalnie tak dobrze się bawiła? Przecież to wygląda, jakby nawet ani dnia nie
No cusz situationship zakonczony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dziewczyna fajna ale ja mam na bani nierówno i sama mi powiedziała że mam sporo rzeczy nieprzepracowanych i ona się nie może angażować w to, śmiesznie bo wczoraj ją znowu na tinderze znalazłem więc pewnie nowa gałąź powstała to sie rozstanie zakończyło wiadomością ze mam jej oddać rzeczy bez żadnej rozmowy itp
#rozstanie #zwiazki
Laska mnie rzuciła i, żeby jakoś zapełnić pustkę kupiłem sobie laptopa i gram w Elden Ringa popijając drinka, bo w sumie to i tak nie mam do kogo ryjca otworzyć, do tego 30 lat na karku wiec z nowymi znajomościami lipa - tymczasem ona już miała 10 pocieszycielek, no ale w sumie to moja wina, ze nie potrafiłem się socjalizować z ludźmi na wcześniejszym etapie życia, nie chcę plusów ale trzymajcie kciuki,
Bob był szczęśliwy, będąc sobą - nosząc swoje ulubione koszulki z kreskówkami i ciesząc się życiem. Ale Sarah miała inne plany. Zaczęło się od "małych" sugestii: zmień koszulkę, ogól się, zetnij włosy. Bob, chcąc jej zaimponować, zmienił się całkowicie. I co na to Sarah? Odeszła, bo "już nie był tym samym człowiekiem".

To jest właśnie powód, dla którego mężczyźni wybierają własną drogę - być sobą bez presji zmieniania się dla kogoś innego.
MGTOWPL - Bob był szczęśliwy, będąc sobą - nosząc swoje ulubione koszulki z kreskówka...

źródło: 44676687_764062930601743_6008105445430919168_n

Pobierz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Będzie biedawpis, ale trochę dziegciu muszę wyrzucić.
Wpieniają mnie te relacje, związki. Jak patrzę na pokolenie rodziców (50+/60+) to mentalność zupełnie inna niż dzisiejszego pokolenia urodzonego po 90 roku. Komunikacja, troska, opiekuńczość. Brak jakiegoś patrzenia na to co komu może dać.
Mam wrażenie że dzisiejsze związki zatraciły zdolność wypracowania niektórych rzeczy, kompromisów, jakiejś normalnej ludzkiej rozmowy. Coś nie pasuje w związku? To nara, uciekam do kolejnej osoby. Wszystko jest mam wrażenie impulsywne, interesowne, ech

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #tinder #rozstanie #relacje
@mirko_anonim: bzdury oparte o obserwacje anegdotyczne w stylu "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów".
Brutalna prawda jest taka że nie było lepiej a pod niektórymi względami (alkoholizm, przemoc domowa) było nawet gorzej niż teraz.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ja mam inne wrażenie, dużo związków z pokolenia rodziców trzyma się kupy tylko dlatego, że rozwód de facto nie był opcją, bo co ludzie powiedzą i jak to tak nie po bożemu. Gdyby mieli takie możliwości jak my dzisiaj, rozwodów byłoby tyle samo.
  • Odpowiedz
Wpis w formie pamiętnika - jeśli nie chcesz nie czytaj.

Miesiąc temu skończył się długi związek. Z partnerką rozstaliśmy się naturalnie, bez żadnych kłótni, płaczów etc.
Po prostu skończył sie szybko, szybciej niż bym się tego spodziewał. Dogadaliśmy się, i każde z nas zabrało swoje rzeczy...

I niby wszystko jest dobrze, bo nie jesteśmy skonfliktowani, nie utrzymujemy kontaktu.
Czemu się rozstaliście? Piszesz,że było tak dobrze? Po rozstaniu trochę się idealizuję związek, zapomina się o wadach, a to wzmaga cierpienie.
Wiesz co, nie rezygnuj z pisania do ludzi. Mówisz,że chcesz sprawdzić kto pierwszy napisze, ale to,że ktoś nie napisze pierwszy to też wcale nie znaczy, że nie jest spoko kolegą. Ludzie mają swoje sprawy, tak jak mówisz. Jeśli ty napiszesz a ktoś odpowie, zechce się spotkać , to też jest spoko.
  • Odpowiedz
#psychologia #psychiatria #depresja #terapia #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #rozstanie #leki #medycyna #depresja #antydepresanty #przegryw

Chodzę do psychoterapeutki już z miesiąc (4 wizyty) i było to związane z moim złym samopoczuciem po zakończeniu pewnej relacji. W trakcie tej relacji też bywało ze mną różnie ale w momencie, gdy się to skończyło, to był ogromny zjazd. To nie pierwsza moja relacja, więc myślałem, że będzie podobnie ale wydaje mi się, że nigdy się gorzej nie czułem. I w sumie dziwne, bo myślałem cały czas, że mi na tej dziewczynie aż tak nie zależy (że poradzę sobie). Właściwie, to trochę z mojej woli się to skończyło.

Te pierwsze wizyty były z miesiąc po i potrafiłem się nawet cieszyć w trakcie rozmów ale ostatni tydzień jest beznadziejny.
1) Ze snem mam problem od rozstania, nic się nie zmieniło. Z rana codziennie ścisk w klatce, budzenie się o 3-4 w nocy i brak możliwości zaśnięcia.
@LadnyChlopczyk: weź się chłopie ogarnij proszę Cię, płaczesz za kawałkiem cipy i kilkoma wspomnieniami. Ona na bank już się umawia z innymi facetami i cieszy się "wolnością". Było miło ale się skończyło, ludzie mają rozwody i walczą o prawa do dzieci, a ty miałeś tylko dziewczynę. Po prostu zaakceptuj bycie singlem i może rób to czego wcześniej singlom zazdrościłeś będąc w związku.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kochani moi, jako iż jestem po nieudanym związku, przekopałem tag #zwiazki od góry do dołu, 500 stron wpisów poszło lekką ręką w dwa tygodnie. Jeden wpis zapadł mi w pamięci, niestety nie zapisałem go w ulubionych.
Mianowicie odnosił się do tego iż ludzie powinni dobierać się w pary będąc mniej więcej na podobnym statusie majątkowym. Czy ktoś może kojarzy ten wpis i ma link do niego pod ręką? Albo chociaż jest tutaj autor wpisu może?

#zwiazki #przegryw #logikarozowychoaskow
#logikaniebieskichpaskow #rozstanie #tinder
#psychologia #psychiatria #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #ddd #tinder #zwiazki #rozstanie

Spotykałem się z dziewczyną z prawdopodobnie DDD. Tak przypuszczam, bo uciekła z domu po liceum i rodzice się nią nie interesowali (nigdy). Chodziła na terapię i brała #ssri. Jak się z nią spotykałem, to ani nie chodziła już na terapia, ani nie brała leków. Jednak powiedziała raz, że terapeutka stwierdziła, że „nie ma już do niej siły”.

Ja z kolei podejrzewam u siebie styl przywiązania lękowo-unikający. Zacząłem terapię po tym, jak się rozeszliśmy. Nie umiałem wejść w związek z nią i to był powód rozstania. Nie widziałem u niej jakiś odpałów, jedynie potrzebę bycia kochanym..
@LadnyChlopczyk:
To co mówiła o swoim ojcu, matce, sobie i terapii to może być bajka. To co sam "diagnozowałeś" to też niewiele warte.

W PL większość ludzi ma pozabezpieczne style przywiązania. I nic się z tym nie robi.

To jaki jesteś zależy od ciebie. Jak trafisz na fachowca to może uda ci się coś ponaprawiać. W każdym razie warto próbować.
  • Odpowiedz
Mirki... z moją byłą było różnie... razem lepiej, raz gorzej, trochę moda na sukces... rozstania-powroty... ale to co odwaliła teraz to przechodzi ludzkie pojęcia...
Była teraz u mnie 3 dni... było zajebiście, fajne spędzanie razem czasu...
Pojechała do siebie, niby umówiona wizyta u psychoterapeuty... ale wiecie co? ten psychoterapeuta chyba to był inny typ... bo okazało się, że siedziała pod innym adresem dwa dni, nagle stała się mega zimna... twierdziła, że z