✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 35 lat i przyznam się szczerze, że jestem z obecną partnerką tylko dlatego, że ciężko dzisiaj znaleźć kobietę. Różowy ma 30 lat.

Wolę być w nieszczęśliwej miłości niż być sam, z obecną partnerką jestem 2 lata, dosyć często się kłócimy - głównie z jej powodu, bierze leki na depresje (zażywa jak się jej przypomni), ma zdiagnozowane lekkie ADHD. Często mam myśli że mam dosyć tego psychicznego rollercoastera ale w takich momentach staram się nie unosić, przypominam sobie dobre chwile spędzone razem i jakoś to się kręci. Pracę mam zdalną, w biurze sami faceci - czasem z nimi gdzieś wyjdę ale nie znam nikogo kto w dzisiejszych czasach poznał kogoś na mieście, typowe kluby w Krakowie to festiwal żenady - podpici faceci którzy wychodzą na łowy ale babki już się lokalsom nie dają urobić bo inny typ urody dzisiaj jest pożądany.

Na Tinderze byłem, potem znikałem, potem wracałem - wiele twarzy nadal tam widzę, w większości nie odpisują na wiadomości - jeśli już to grubaski albo bez zdjęć czyli mają świadomość swojej urody i liczą chociaż na pisanie.
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zwiazki #unikowy #rozstania #terapia
Mirki, chcę trochę się wyżalić, w sumie nie wiem po co, ale może ktoś miał podobnie i doradzi lub podzieli się swoją historią.
Kolejny już raz #!$%@?łem swój związek przez swój unikowy styl przywiązania. Wszedłem do pustej chaty po tym jak była już partnerka zabrała swoje rzeczy po mojej informacji, że to dalej nie ma sensu, że mocno się różnimy itp itd. Typowe wyolbrzymianie i szukanie problemów unikowca.
Właściwie to miałem, ale bardzo małą tego świadomość tego, że mam taki styl przywiązania.Czym jest, jak sie charakteryzuje itd. Otoczenie, a przede wszystkim była już partnerka zwracała mi na to uwagę jednocześnie ogromnie tolerując i akceptując moje zachowania wynikające z tego stylu. Próbowałem momentami nad tym pracować tj kiedy czułem, że się nakręcam na wyolbrzymianie wad partnerki, ale to było zdecydowanie za mało i po łebkach. Nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo wpływa to na moje relacje z partnerką ( i wszystkimi innymi wcześniej), postrzeganie jej i naszego wspólnego życia. Czuje ogromny smutek i żal za to, że taki jestem i ranię kolejną już kobietę, tę zwłaszcza, bo tak jak wspomniałem, miała ogrom cierpliwości i akceptacji mojej uczuciowej/relacyjnej ułomności. To kolejne rozstanie i zranienie jej, mną wstrząsnęło na tyle, że zacząłem czytać i słuchać o tym stylu przywiązania i dopiero dotarło do mnie, że wykazuje praktycznie wszystkie jej cechy i zachowania. Niezależnie od tego kto o tym pisze/opowiada, a co psycholog to inne przykłady.Lista miałaby chyba ze 100 elementów.

Dosłownie
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Jak dla mnie super, że to zrozumiałeś, ja dostałem informację, że druga strona wie, że coś jest nie tak, ale i tak pewnie nigdy nie pójdzie na terapię bo nie. Także jesteś już w połowie drogi do sukcesu, powodzonka


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
·
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ja miałam bardzo podobnie i zaczęłam się ogarniać i składać wszystko do kupy, ale niestety zbyt późno, bo po podjęciu zbyt wielu złych decyzji i gdybym miała tę wiedzę teraz, to wielu rzeczy bym nie zrobiła, lub zrobiła je inaczej.
  • Odpowiedz
Minęło pół roku od rozstania, a ja nadal o niej myślę. Czasem jestem wciągnięty w wir wydarzeń, nie zaprząta mi to głowy, a potem nagle jak wieczorem położę się do łóżka to zaczynam to wszystko wspominać. Wystarczy, że chwilę popatrzę na jej zdjęcie, żeby mnie to doprowadziło do łez. Wiem, że ona śledzi moje ruchy w internecie, zawsze sprawdza moje relacje. Mógłbym z nią porozmawiać, nie ma między nami żadnych spięć, ale
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Szymif: ehh ( ͡° ʖ̯ ͡°) skąd ja to znam. Niby spięć nie ma i odzywamy się do siebie to jednak ja czuję i wiem, że ona woli wszystkich innych, widać to chociażby po odpisywaniu i błysku w oczach. Mieliśmy etap kilku spotkań ale zawsze pojawiali się lepsi

Szczerze to wolałbym chyba dostać prosto w oczy, że nie chce mnie znać i że daremny mój trud
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Przechodze kryzys i mam doła. Poznałam fajnego faceta i stworzyliśmy związek jendak od kilku miesięcy męczą mnie wątpliwości. Często myśle o tym aby to zakończyć. Raz mu powiedziałam co myśle i co czuje ale on namawiał żeby starać się dalej i dać sobie czas. Więcej nie wspominałam o tym bo nie chciałam budzić w nim niepewności ale widział że sie dystansuje i nie wchodze w rozmowy o planach długoterminowych, że licze tylko na siebie. Nie kłócimy sie, potrafimy sie dogadać ale ja nie czuje bliskości. Wole myśleć nad wszystkim sama, nie otwieram sie, nie chce obarczać go moimi problemami, bardziej podoba mi sie myśl że ja sobie sama poradzę. Jak rozmawiamy to wiele zostawiam dla siebie. Próbowałam inaczej ale czuje dystans i nawet nie potrafie tego zmienić. Jak rozmawiamy to czuje czasami pustke i zmrożenie więc nawet jakbym chciała powiedzieć więcej to sie nie da. Podczas seksu mam problemy z orgazmem, praktycznie wcale go nie osiągam. W innym związku tak nie miałam i wszystko przychodziło naturalnie. Chcicałam czegoś więcej a tutaj nie. Mam wyrzuty sumienia, od kilku dni zaliczam doła. Chłopak jest bardzo ok ale chyba nie dla mnie albo ja musze nasycić się swoją samotnością, może coś w sobie zmienić, może potrzebuje dłuższej samotności. Wiem, że musze to szybko skończyć ale już wiem co będzie mówił, że to będzie bardzo trudne bo dla niego brak kłótni, ogólne dogadywanie to już jest to. Dla mnie nie. Boje sie ale wiem, że musze. Dodajcie mi otuchy bo mam dużo lęku i wyrzuty sumienia chociaż wiem że normalne zakończenie związku to nic złego i każdy ma do tego prawo... Chciałam, początkowo byłam bardzo zauroczona ale to nie dla mnie...
#zwiazki #rozstania #zalesie

  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chłopak jest bardzo ok ale chyba nie dla mnie


@mirko_anonim: Typowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gość jest zbyt nudny, za mało męski.

Jakby cię od czasu do czasu zdzielił z liścia, albo przyszedł najebion, to byłabyś happy.
eh kobiety są tak przewidywalne ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Spotykałem się przez miesiąc z jedną dziewczyną którą znałem dłużej ale nie było sposobności.
Początkowo byłem pełen euforii jednak do czasu.
To jak mi dała do wiwatu to mało powiedziane. Przez ostatni telefon mówiła, że zawsze odbieram jej energię i czuje się ze mną jakbym był dla niej balastem np jak gdzieś pojechaliśmy. Dziwne to dla mnie bo na spotkaniach miałem od niej jakby sygnały, że jest ok. I to jeszcze gadanie, że jestem wartościowym człowiekiem zasługuje na coś dobrego ble, ble takie wiadomo abym się odczepił od niej.
Dałem jej prezent na urodziny to skrzywiona mina co to jest.
Napisałem, że kończę znajomość całkowicie bo (tak mnie wkurzyła i zdolowala) ale to pewnie nawet jej nie ruszyło i jakiś kolejny się znalazł.
Przyzwyczaiłem się do bycia samemu a tu jakiś promyk na coś innego i znowu przyzwyczajanie do samotności.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#zwiazki #relacje #rozstanie #rozstania #milosc
Chciałbym poprosić drogie Mirki i Mirków o małą poradę dotyczącą mojej sytuacji w związku.

Niestety po niemal trzech latach szczęśliwego związku moja ukochana postanowiła, że lepiej będzie, jeśli się rozstaniemy. Wskazała, ze szykowała się do tej decyzji już jakiś czas. Wszystko mi wyjaśniła i uważam, że jest to trochę uzasadnione. Jej zdaniem spędzamy zbyt mało czasu razem, nie mamy żadnych ciekawych wspomnień, a oprócz tego w ostatnim czasie rozmowa się nam niezbyt układała. Uważa, że potrzebuje przestrzeni i ułożenia sobie wszystkiego na nowo, mimo że jak sama podkreśliła, nadal darzy mnie uczuciem.

Ja oczywiście nie jestem w stanie się z tym pogodzić. Uważam ją za swoją bratnią duszę i nie rozumiem niektórych z jej argumentów. Uważam, że spędziliśmy razem wiele cudownych chwil. Niestety nie jestem w stanie być dla niej dostępny codziennie ze względu na obowiązki i widujemy się w każdy weekend. Trochę boli mnie fakt, że nie widzi moich starań, aby za wszelką cenę zobaczyć się z nią co tydzień. Uważa, że taki stan rzeczy mi odpowiada, chociaż tak nie jest. Muszę jednak przyznać, że do naszego związku wkradła się pewna rutyna. Rozmawialiśmy już na podobny temat kilka miesięcy temu i uważam, że poczyniłem pewne postępy, aby poprawić naszą relację. Niestety to za mało.
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witam,
Dokładnie 11 miesięcy temu rozstałem się z byłą. Planowaliśmy wspólne życie, byliśmy wtedy na etapie planowania małżeństwa. Niestety, z powodu różnic pomiędzy nami i naszymi rodzinami zmuszeni byliśmy się rozstać. Była bardzo niesamodzielna, uzależniona psychicznie od opinii otoczenia. Potoczyło się to tak, że każdy poszedł w swoją stronę. Rozstanie pełne było żalu, gniewu, krzyków i płaczu z obu stron. Po tym czasie, wyszedłem na prostą, moje życie potoczyło się naprawdę dobrze. Pracuję w branży, zarabiam dość dobrze, mam mieszkanie - co prawda nie własnościowe, ale jednak. Ona natomiast poblokowała mnie dosłownie wszędzie, gdzie tylko się dało. Mam jednak dziwne przeczucie, że wkrótce będzie chciała się odezwać, lub napisze. Powiedzcie mi drodzy, czy jest to prawdopodobne, żeby ex napisała po tak długim czasie, czy to tylko płonne nadzieje? #ex #zwiazki #logikarozowychpaskow #przegryw #smutek #rozstania #blackpill #redpill

  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nadal nie mogę sobie poradzić z sentymentem do pierwszej miłości.

Grubo ponad rok jak się nie widzieliśmy, 7 miesięcy kompletnego braku kontaktu, a ja nadal nie mogę o niej zapomnieć.

Pojawiła się kolejna osoba, która chce się ze mną umawiać. Też ładna i nawet kilka lat młodsza.

Podoba
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Podsumowanie zakończenia prawie 5 letniego związku.
Po miesiącu już nic nie czułem a teraz jest mi kompletnie obojętna, więc w pytę. Tinder i imprezy leczą rany.

Byłem tutaj hejtowany głównie przez różowych, że zdradzałem swoją ex (tak mieliście racje nie wiem co mną kierowało ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), no i w końcu sama dowiedziała się o tym od mojego "dobrego" kumpla,
Zostałem zablokowany dosłownie wszędzie.
Mimo wszystko ostatnio kilka razy dzwoniła i pytała co u mnie + zapraszała
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Logmach: kompletnie nie rozumiem dlaczego się dziwisz, że ludzie ciebie #!$%@? za to, że zdradzałeś swoją dziewczynę. nie wiem czy wiesz, ale puszczanie się na boku nie jest zachowaniem godnym pochwały w naszym społeczeństwie. w zasadzie w żadnym nie jest. wiec nie dziw się, że za #!$%@? się na boku nie dostałeś poklasku tylko hejt xD
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Facet rzucił mnie dla młodszej i chudszej... ona jest od Niego o 16 lat młodsza i do tego ma chłopaka. Ani razu nawet na Niego spojrzała. Czuję się jak totalne gówno, jak sobie poradzić z tym?
#zwiazki #zalesie #logikaniebieskichpaskow #rozstania

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mirki #!$%@?łem... Przez ponad 2 lata byłem z dziewczyną, która ma borderline. Kochałem ją, ale źle mnie traktowała, robiła mi straszne awantury z byle powodu, oszukiwała mnie i ciągle wbijała nóż w plecy, więc w końcu z nią zerwałem. Po dwóch miesiącach od rozstania pojechałem do niej żeby oddać rzeczy, które u mnie zostawiła. Usiedliśmy i porozmawialiśmy trochę na spokojnie, pierwszy raz od rozstania. W pewnym momencie zaczęliśmy się do siebie zbliżać i choć czułem, że nie powinno tak być to nie potrafiłem się powstrzymać. Skończyło się w łóżku. Mam teraz wyrzuty sumienia. Boje się, że dla niej to oznacza powrót do związku, a ja tego nie chcę. Niby nie rozmawialiśmy o tym, że do siebie wracamy, ale nie wiem co ona o tym myśli. Nie chcę jej ranić, nawet mimo tego, że ona prawie zawsze miała gdzieś moje uczucia.

#zwiazki #rozstania #rozstanie

---
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Jakiś rok temu szukałem pomocy po rozstaniu, i wykop mi bardzo pomógł zacząć logicznie myśleć, po roku od rozstania przeszedłem lekki glowup, portfel zwiększył wagę, samo zdrowie psychicznie też, można powiedzieć że w 90% wyszedłem z tego.
Natomiast pytanie - o co może chodzić ex, która po dość dramatycznym dla mnie rozstaniu (bo przez internet, gdy byla na wyjeździe), i olewaniu przez pare miesięcy aż do spotkania zaczęła mnie traktować jak przyjaciela, przy okazji mając oczywiście od połowy roku nowego partnera wypisuje do mnie raz na czas, wysyła jakieś bezsensowne zdjęcia na Instagramie, wręcz się narzuca że chce kontaktu ze mną, a ja jasno sygnalizuje że tego nie potrzebuje, a pozatym wprost powiedziałem że jako człowiekowi jej nie ufam?
Skoro związek się zakończył, mamy temat domknięty i idziemy swoimi drogami to po co ponownie wypisywać do drugiej osoby?
Oczywiście po rozstaniu dowiedziałem się, że cechy które mnie w niej irytowały (jak np. brak logicznego myślenia) nagle stały się jej priorytetem i teraz liczy się tylko rodzina i miłość ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#rozstanie #
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

o co może chodzić ex, która po dość dramatycznym dla mnie rozstaniu (bo przez internet, gdy byla na wyjeździe), i olewaniu przez pare miesięcy aż do spotkania zaczęła mnie traktować jak przyjaciela, przy okazji mając oczywiście od połowy roku nowego partnera wypisuje do mnie raz na czas, wysyła jakieś bezsensowne zdjęcia na Instagramie, wręcz się narzuca że chce kontaktu ze mną


@AnonimoweMirkoWyznania: Dalej nie czytam, po prostu ją zablokuj wszędzie,
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Naszła mnie taka refleksja.

Nie mogę się uważać za biedaka. Nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem brzydki. Nie mogę powiedzieć, że nie potrafię otaczać się ludźmi. Do 22 roku nie sądziłem, że wejdę w związek bo uważałem, że czas na to jest koło 28 lat. W życiu doświadczyłem tylu rzeczy, że czasami myślę, że śmierć teraz czy później niewiele zmieni. W sensie, że przeżyłem wiele. Zwiedziłem trochę świata, spróbowałem większości narkotyków, mam wspaniałych przyjaciół. W każdym aspekcie życia doznałem satysfakcji. Poza bogactwem i szczęśliwymi rodzicami, ale mimo wszystko jestem zadowolony. Byłem na operach, teatrach, koncertach, wystawach, festynach, górach, sportach... wszędzie tam byłem.

Mój związek jednak się rozpadł. To był najgorszy czas w moim życiu. Około 1 roku depresji. Myśli samobójcze, brak radości, płacz, poczucie bezsensu życia. Próby znalezienia drugiej połówki, które wprowadzały w jeszcze większą depresję aż w końcu poznanie kobiety, której osobowość i wygląd są dla mnie abstrakcją.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Wbrew temu co #!$%@?ą na wykopie to tak... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Każdy zdrowy mężczyzna z czasem dąży do związku/założenia rodziny. Zobacz sam na świecie masz mnóstwo milionerów jak Lewandowski którzy dziennie mogą mieć młodą dziewczynę w łózku a mimo tego wybierają stabilizację. Dlaczego? Bo psychika tego potrzebuję. Hobby/sport/praca to wszystko jest zajebiste do pewnego momentu życia ale w pewnym momencie się kończy

Hobby - Z czasem nie daję tyle satysfakcji. Poza tym... człowiek na przestrzenii lat zawszę je z czasem zmienia
Sport - Z wiekiem masz świadomość ile "max" możesz w tym osiągnąc. Kiedy jest
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirki potrzebuję rady.

Od liceum znam pewną dziewczynę, od zawsze "coś" do niej czułem, ale zawsze dawałem jej kosza. Była z wyglądu w mojej subiektywnej opinii o punkt lub dwa niżej odemnie, ale mi się podobała, wielu ludziom nie. Z charakteru trochę wariatka, bardzo ekstrawertyczna, trochę pobugiona. W liceum dałem jej kosza, bo jakiś powód - później z tego powodu cierpiałem i żałowałem tego.

Później na studiach zaczęliśmy się spotykać, samo z siebie to wyszło ale to ona głównie o mnie zabiegała. Była zakochana we mnie, ale zerwałem po roku, bo wymyśliłem sobie jakiś powod. Później cierpiałem i żałowałem, ona miała mnie w dupie.
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mirki potrzebuję rady.

Od liceum...

źródło: comment_1669719387LcBjs2Q0s2gmkugB1jOFow.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mirki, czy uważacie, że to jak mają was zapisane w telefonie #rozowepaski to istotna sprawa?

Wcześniej dziewczyna miała mnie po imieniu, co wydaje się dość standardowe, jeśli ktoś nie jest nastawiony na misie/pysie/kochania jako ksywki. Teraz imię i nazwisko. Do tego zaczęła robić nadgodziny i późno przychodzić do domu.

Mój pesymizm też robi nadgodziny i mam wątpliwości, czy przypadkiem nie zrobiła tego, żeby jeśli już dostanie wiadomość/telefon wyglądało to jak połączenie od zwykłego znajomego a na boku już znalazła sobie kolejny co najmniej cel a może i już coś więcej.
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mirki, czy uważacie, że to jak mają...

źródło: comment_1664918992LBBUFKEh9qeaFzPXux2P1n.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania Szczerze mówiąc to ja zawsze absolutnie wszystkich poza rodzicami zawsze miałam zapisanych po imieniu i nazwisku i nigdy to nie miało wpływu na zażyłość relacji. ¯_(ツ)_/¯
No dobra, mam jeszcze pozapisywane numeru w stylu taxi, stolarz, hydraulik itp. po zawodzie/firmie.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Cześć wszystkim
Chciałbym Wam opowiedzieć o moim związku, a dokładniej niestety chyba początku jego końca.

Wszystko zaczęło się dokladnie rok temu. Poznalismy sie przez neta w dosyc ciekawy sposob bo na stronce ktora randomowo dobiera ludzi. Okazało sie ze mieszkamy bardzo blisko i tak od pisania do spotkan zaczelismy byc ze soba razem, i na początku było super. Bynajmniej wtedy chciałem wierzyć że tak było. Tak naprawdę po prostu sobie wkręcałem że tworzymy zgrany duet.

Mój
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Dobrze się czujesz? Skoro się znacie, ostatnio gadaliście bez problemu 30 min, to odezwij się do niej co tam jak tam, że dawno nie gadaliście, fajnie się Wam rozmawiało i chciałbyś odnowić kontakt, zaproponuj spotkanie. Jak Cię lubi to Ci w tym pomoże. A jeżeli jej przeszło to też się dowiesz. W chwila moment sytuacja będzie rozwiązana.
  • Odpowiedz