Po roku psychoterapii stwierdzam, że pójście tam było jedną z najlepszych decyzji w życiu. Jednak faktem jest że trzeba trafić na odpowiedniego dla siebie terapeutę.

Ogólnie - super poprawa jakości życia, głównie dzięki lepszemu rozumieniu siebie i swoich emocji, poprawię funkcjonowania w związku i dobremu podsumowaniu kilku dość traumatycznych etapów życia.
#psychologia #psychoterapia #zwiazki #czujedobrzeczlowiek
@RozkalibrowanaTurbopompa po sobie widzę, że idealne rozwiązanie to testy diagnostyczne i wybieranie psychoterapii (nurtu i osoby) pod diagnozę. Inaczej można być nawet u super terapeuty który nie zna się akurat na naszych problemach. Szczególnie psychoterapeuci są beznadziejni dla osób co są neuroroznorodne i nie mają diagnozy, bo wtedy objawy autyzmu czy ADHD są leczone jak objawy zaburzeń osobowości a nie coś czego nie da się leczyć tylko ogarnąć naokoło i inaczej.
  • Odpowiedz
Jak znaleźć dobrego psychoterapeutę?
Jestem na terapii na NFZ od roku i dużo mi pomogła ale problem trochę ewoluował i mam wrażenie że wykracza poza kompetencje mojego terapeuty. Chcę pójść prywatnie, ale ludzie są tak różni że kilka dobrych opinii w internecie nie jest dla mnie miarodajne...
Może macie jakieś tipy? Przykładowo, wydaje mi się że lepiej szukać młodszych bo wiek jednak trochę warunkuje sposób komunikacji i rozumienia się.
Może są jakieś
@flux22 wybieraj terapeutę i nurt pod to co Ci jest a nie po samych opiniach. Terapeuta A w nurcie psychodynamicznym pomoże komuś ale niekoniecznie Tobie bo Twoje problemy lepiej rozwiązuje inny nurt więc dobierając nawet najlepszego terapeutę świata w nurcie psychodynamicznym nic nie zdziałasz. W Polsce nie ma tej kultury ale na zachodzie jest taka że wpierw przed doborem psychoterapii idzie się na testy zaburzeń osobowości i ewentualnie inne testy np.
  • Odpowiedz
Typie, skoro nie masz problemów psychicznych to po co chcesz do szpitala iść. Gdyby to wynikało ze słyszenia głosów, albo ciężkiej depresji to jak najbardziej, chociaż raczej nie na taki czas, ale #!$%@? jak twoim problemem jest siedzenie w internecie to #!$%@? kompa przez okno
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jakiś czas temu opisałem z anonima to jak rozumiem to co się ze mną dzieje. Uczynne mirki zasugerowały mi dwa wyjaśnienia anhedonia i aleksytymia. Po zapoznaniu z opisami tychże potrafię się dość mocno odnaleźć w opisie (zwłaszcza tego drugiego).
Teraz zastanawiam się co z tym zrobić. Czy w ogóle zmiana jest możliwa? Jak wybrać psychologa/psychiatrę do takiego problemu - żeby nie tracić za dużo czasu/środków ("musisz innych spróbować bo różne są"). Czego w zasadzie oczekiwać po terapii? Po czym wiedzieć, że jest już lepiej.

#psychologia #psychoterapia #psychiatria

@mirko_anonim jeśli chcesz możliwie najkrótszą drogę przejść to polecam iść na testy diagnostyczne (testy badające zaburzenia osobowości i ewentualnie coś więcej jak zaleca) by nie żyć w świecie domysłów co Ci jest. Po testach iść do psychiatry by ten uzupełnił diagnozę z testów o medyczne przypadłości. Dzięki temu będziesz mieć pełną diagnozę pod którą będziesz szukał psychoterapeuty z konkretnego nurtu.

Na tą chwilę kogokolwiek byś nie wybrał to błądzisz. Sam psychiatra
  • Odpowiedz
@mirko_anonim nie wiem jak to działa w praktyce na NFZ bo sama tej ścieżki nie przeszłam, ale słyszałam że oddając się na oddział dzienny do szpitala psychiatrycznego na pewno to robią a jak dostajesz skierowanie na psychoterapię to zależy od placówki gdzie się zapiszesz. W jednych robią testy przed kwalifikacją a inni olewaja ten temat.

Ja byłam prywatnie i mi psychiatra zalecił że zrobi mi testy i w zespole z psychologiem
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
tldr polecacie jakieś książki, rzetelne poradniki, macie jakieś porady życiowe, ćwiczenia, rozwiązania, wskazówki, motywujące historie, cokolwiek dla względnie wysoko funkcjonującej #!$%@? życiowej, które mogłyby pomóc na zasadzie autoterapii w zbudowaniu od podstaw samooceny i namiastek pewności siebie (brak akceptacji zarówno wyglądu, jak i osobowości), wyjścia z beznadziei swojej sytuacji, szczególnie chodzi o przekonanie o braku możliwości bycia pokochanym (w sensie romantycznym) albo po prostu pomogłyby w akceptacji tego, że nie ma się szans na związek (który nie będzie oparty na desperacji)? Chodzi o człowieka dorosłego, przed 30, więc teoretycznie już ugruntowanego...

Pomimo że powierzchownie po mnie nie widać, bo radzę sobie w życiu i potrafię się nieźle ukrywać ze swoimi problemami, to jestem niereformowalnie zakompleksioną niedorajdą życiową, która czuje do siebie wstręt i pogardę. Staram się chować w kąt te wszystkie myśli, ale zaczynam coraz ciężej to znosić. Szczególnie źle jest, jeśli chodzi o relacje z mężczyznami, brak umiejętności nawiązania jakiejkolwiek bliskości - fizycznej i psychicznej. Mam ogromne problemy z niską samooceną, pogardę do swojej osobowości i wstręt do swojego wyglądu. Nie czuję się kompletnie atrakcyjna i nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że ktokolwiek mógłby mnie za taką uznać. Mimo że staram się dbać o siebie, to czuję się odpychająca i chyba obiektywnie nie jest ze mną kolorowo, bo powodzenia brak kompletnie. Charakterem też nie nadrabiam, bo jestem introwertyczna i długo mi zajmuje poczucie się przy kimś swobodnie ;/ Czuję się niedopasowana do innych ludzi, pomimo że ogólnie potrafię się dogadać z ludźmi. Wiem, brzmi to jak paradoks, ale sympatia ludzi do mnie jest tylko powierzchowna, nie umiem nawiązać głębszej relacji i tak naprawdę nikt nie wie, jaka naprawdę jestem. Mam w swojej durnej łepetynie przekonanie, że nikt mnie tak naprawdę nie lubi (tu znowu paradoks, ludzie zasadniczo bywają dla mnie mili, ale to dlatego że nasze relacje są dosyć płytkie, a udawanie śmieszka czasami mi wychodzi) i nie chcę się nikomu z tego względu narzucać. To wszystko dzieje się mimo że jestem względnie wysoko funkcjonującym człowiekiem, tzn, w pracy radzę sobie raczej nieźle (pominę, ile stresu mnie to kosztuje), nie widać po mnie moich problemów "z wierzchu", ukrywam to, co się dzieje ze mną tak naprawdę. Ubieram się normalnie, zachowuję się normalnie, wyglądam "normalnie" (poza tym, że jestem brzydką pokraką, tak z natury niestety), ale ciągle we mnie tkwi przekonanie, że jestem wstrętna, nieciekawa, gorsza od innych i nie do zniesienia. I nie umiem sobie z tymi myślami poradzić.

Najgorzej jest w kwestiach związkowych i to mnie boli najbardziej - ludzie pewnie myślą, że jestem szczęśliwą singielką, a to jest jedno wielkie xD To ogromne szczęście (i moje najskrytsze marzenie) jest znaleźć miłość, odpowiedniego mężczyznę i stworzyć stabilny, ciepły związek oparty na zaufaniu i wzajemnym wsparciu. No ale to nie dla mnie, a na pewno nie w takim stanie psychicznym. Uważam, że jestem #!$%@?ą i nie potrafię uwierzyć, że ktoś mógłby mnie pokochać tak szczerze, a nie z desperacji. Nawet jakby jakimś cudem ktoś się mną zainteresował, to podejrzewam, że uznałabym, że jest tak samo #!$%@? i zaczęłabym czuć do niego pogardę i tylko biedaka skrzywdziłabym. Wolę tego uniknąć. I niestety mam często obawy, że nawet jeśli udałoby mi się mnie "naprawić", to już za późno dla mnie będzie :(
Nie potrafimy odpoczywać.

Poznaje masę kobiet, ale nie tylko. Po prostu poznaję dużo ludzi.
Nie tylko gdzieś na mieście lub tinderze, w sumie to wszędzie. Czy to w sklepie, siłowni czy na światłach gdy jadę na rowerze. Lubię nawiązywać krótkie dialogi które czasami przeradzają się w coś więcej. Nie jest to też nachalne, ot tak czasem pogawędka kilku sekundowa która wywołuje uśmiechy.

Ostatnio tak sobie siedząc i myśląc z ciekawości spisałem listę kobiet które ostatnio poznałem bardziej i zacząłem rozkminiać, że w sumie 80% kobiet które spotkałem, bierze jakieś leki depresyjne. Może być to więcej, nie każdej pytam, lub przeprowadzam śledztwa, byłoby to chore.
Damianowski - Nie potrafimy odpoczywać.

Poznaje masę kobiet, ale nie tylko. Po prost...

źródło: 449042638_1006528577518932_6028214178298177496_n

Pobierz
@Damianowski: Kobiety to emocjonalne ćpunki.

Na tinderze i Badoo widzę te same mordy od wielu lat, no ciekawe dlaczego nawet ładna dziewczyna tam dalej siedzi.
Miałem nieprzyjemnośc spotkać takie i to jest dramat, jak mało zaangażowane są, siedzą na telefonie lub co chwilę sprawdzają na spotkaniu lub wyjściu na spacer,
Nie bije od nich taka naturalna kobieca energia i pogoda
  • Odpowiedz
@Damianowski: problem jest bardziej zlozony. Rozpad wiezi spolecznych, od powstania social media i rozowju techonolgi rozpadjaja sie lokalne spolecznosci. 20-30 lat temu ludzie znali swoich sasiadow, regualrnie sie spoytkali, byly wspolnoty w postaci kosciola itp itd. Dzisiaj tego brakuje, ludzie sie izoluja, a ze czlowiek jest zwierzeciem stadnym to powoduje to problemy natury psychicznej. Stad coraz wiecej ludzi ucieka w uzywki - brak milosci, brak celu, ogolna apatia.

Kolejna sprawa
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Akceptuję prawdziwość potwierdzonych naukowo aspektów #redpill i #blackpill (pierwszy ma po prostu bliższe odniesienie do top 25-50% mężczyzn, drugi dla pozostałych, z każdym rokiem proporcje zdają się coraz gorsze). Niestety, w redpillowej literaturze (np. serii TRM Rollo Tomassiego - podcast jest skupiony na monetyzacji, ale książki to klasyka) nie odnalazłem odpowiedzi na dwa powiązane pytania:

1. Jak pogodzić pillową świadomość i podejście z naturalnie występującymi (pewnie częściowo dziedzicznymi i być może trudnymi do modyfikacji) cechami, takimi jak:

- lękowy styl przywiązywania
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Akceptuję prawdziwość potwierdzonych naukowo ...

źródło: red-black-antibiotic-capsule-pills-spread-out-white-plastic-drug-bottle_33867-1437

Pobierz
Akceptuję prawdziwość potwierdzonych naukowo aspektów #redpill


@mirko_anonim: Co xD Od kiedy latanie za kobietami, robienie z siebie klauna, zmienianie siebie wbrew sobie tylko po to by zwiększyć szansę na 'ruchanie' o 1% ma potwierdzenie naukowe? XD
  • Odpowiedz
skupiać się na kobietach mających wyższy próg zniechęcenia przy takich męskich słabościach (oczywiście ich zbytnio nie okazując przed nimi)


@mirko_anonim: jest coś, co musisz wiedzieć. otóż co prawda jesteś pospolitym głupkiem, ale za to udanym konsumentem.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#psychologia #psychiatria #psychoterapia
Czy psychoterapia jest skuteczna? Interesuje mnie jaki jest stosunek terapii zakończonych sukcesem, do ogółu rozpoczętych. Rozumiem to tak, że jeśli dany pacjent korzystał z usług n terapeutów i ostatni okazał się skuteczny, to mamy na n terapii, a w tym n-1 nieskutecznych i 1 skuteczną. Na wielu stronach podają 60- 80 procentowy sukces. Opierają się tam najczęściej o badanie/badania, w którym uczestniczyła grupa osób z pewną diagnozą, a psychoterapeuci, krótko rzecz ujmując byli fachowcami. Czy sytuacja na naszym psychoterapeutycznym podwórku pełnym julek wygląda podobnie? Co rusz w internecie i tutaj na wypoku można spotkać wpisy o nieskuteczności tej formy leczenia zaburzeń psychicznych, gdzie albo terapia w ogóle nie działa lub zaskakuje dopiero z n-tym terapeutą.

O tyle o ile metody terapeutyczne mogą być skuteczne, to już psychoterapię samą w sobie uważam za scam, głównie przez narzut na cały proces czynnika ludzkiego i niski profesjonalizm psychoterapeutów i psychologów, z którymi miałem kontakt, a było ich wielu. Istotne w mojej ocenie jest również to, iż pacjent często może być zdesperowany, zrezygnowany i nie jest w stanie racjonalnie spojrzeć na sytuację, przez co chodzi, płaci i płacze w nadziei, że będzie lepiej, a terapia się ciągnie. Do niniejszego wpisu skłonił mnie materiał wideo jakiejś psycholożki, na którym była szklanka brudnej wody symbolizująca pacjenta z problemem. Następnie do szklanki zaczęła lać się czysta woda, która po chwili wypłukała tę brudną, co miało symbolizować proces terapeutyczny. Pierwsza myśl, która mnie naszła, to co by się stało, gdyby do tej wody wrzucić żelazny odważnik, jako symbol poważnego problemu.

@mirko_anonim nie ma rzetelnych danych natem temat, a te o których wiem badają skuteczność tak że robią ankietę przed o samopoczuciu i ankietę po o samopoczuciu. Jesli ktoś zrezygnuje lub z innych powodów nie ukończy terapii to nie robi drugiej ankiety i nie jest to przez to brane pod uwagę. Najgorsze jest to że nawet jak jest badana skuteczność to Ci pacjenci mają wpięte testy diagnostyczne i w sumie wiadomo co
  • Odpowiedz
@mirko_anonim tak dodam że w Polsce psychoterapia może wydawać się scamem bo mało kto wpierw się diagnozuje na zaburzenia osobowości czy neuroroznorodnosc poprzez testy i kwestionariusze u psychologa i odpisem od psychiatry, a jak nie wiesz co leczyć to nie będziesz tego leczył nurtem czy techniką skuteczną na dane zaburzenie. Diagnozowanie przez psychoterapeutów to też scam bo oni nie są uczeni wszystkich zaburzeń i problemów świata. Często przez wybór nurtu ograniczają
  • Odpowiedz
Używacie aplikacji terapeutycznych?

Na rynku pojawia się coraz więcej narzędzi, które wykorzystują boty do praktycznie wszystkiego: monitorowanie stanu zdrowia, wyszukiwanie informacji, ocena wydajności pracy, tworzenie muzyki, tekstów czy obrazów. W zestawieniach wyjątkowo często pojawiają się boty, które pomagają w nawiązywaniu konwersacji.

Albo w dbaniu o zdrowie psychiczne.

Czy
panoptykon - Używacie aplikacji terapeutycznych? 

Na rynku pojawia się coraz więcej ...
@panoptykon: Zmniejszenie lęku i depresji to za mało, ludzie mają dużo poważniejsze problemy w społeczeństwie które nie są spowodowane źle funckjonującą psychiką np.: dyskryminacja, wykluczenie, bezrobocie i brak zainteresowania pracodawców twoją osobą. Wyleczenie lęków nie rozwiązuje głównych problemów w wielu przypadkach.

Z innej beczki, są osoby chore, którym w wystarczającym stopniu nie pomagają nawet leki, schizofrenicy, autystycy etc.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czesc, czy ktos mial moze zaburzenia zwiazane z wizyta u lekarza / badaniem? Moze niekoniecznie sama wizyta jak diagnoza, ktora postawi? np. Badanie typu tomograf, rezonans? Mam okropny strach i lek przez takim czyms, kazda najmniejsza #!$%@? w moim organizmie generuje mase stresu i nerwow, budowanie czarnych scenariuszow. Boli mnie glowa, brzuch, to rak itp. Musze wykonac tk w najblizszym czasie i mega sie sram :/

#psychologia #psychiatra #psychoterapia #nerwica #zaburzenialekowe #medycyna #lekarz

https://www.youtube.com/@AlexBarszczewski/featured

Gość pod płaszczykiem walki z "toksykami" zachęca do walki z nimi.

Jednak kim jest toksyk? Nie definiuje tego, a czasami można odnieść wrażenie, że każda osoba taką może być wg jego widzimisia. W niektórych filmach stara się być neutralny, ale podczas odmiany słów przez osoby myli się i częściej wypowiada negatywne słowa w męskiej osobie. Czuć, że jest nastawiony negatywnie do mężczyzń. Nie przeszkadza mu też wspominać swoje opinie jako prawdy objawione, jak np. blackpill jest zły i są to toksycy czy ruch incelów jest toksyczny. Co jeśli facet chce równości w kosztach związku? Jest to toksyk. Większość jego wspaniałomyślnych opinii jest ładnie wplecione w gadaninę, gdzie tego się nie da słuchać. Po komentarzach widać, że staje się guru dla damskiego grona.

Wróćmy

Czy Pan Alex jest toksyczny?

  • Tak 71.4% (10)
  • Nie 28.6% (4)

Oddanych głosów: 14

TruLoser - https://www.youtube.com/@AlexBarszczewski/featured

Gość pod płaszczykiem ...
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć. Od 3-4lat jestem w ciaglej redukcji. 105-75kg (przy wzroście 180). Najmniej ważyłem 75kg około 1.5roku temu i wtedy pojawiły się u mnie napady obżarstwa. Wtedy nie wiedziałem, że to napady, po prostu myślałem, że to kwestia słabej silnej woli, ale sytuacja się powtarzała - czyli kilka razy w tygodniu potrafiłem się nażreć tak, że czułem jedzenie w gardle. Przykładowo, cała duża paczka herbatników, pizza, cała paczka placków tortillowych, dżem, masło orzechowe ze słoika łyżką - zero kontroli. Oczywiście ogromny ból brzucha, biegunki, próba wymiotowania itd itd. Poszedłem do psychodietetyka, było lepiej, ale nie uważam żeby to ona jakoś bardzo na to wpłynęła. Raczej kwestia wygadania się itd. Wróciłem znów do obżarstwa i jestem cały czas w trybie redukuje, potem obżarstwo i wracam do punktu wyjścia, jest to uciążliwe bo czasami nie jestem w stanie tego kontrolować, po prostu czuję, że muszę zjeść coś. Po obżarstwie dochodzi oczywiście wyrzut sumienia, próba spalania tych zjedzonych kcal itp. Nie wiem szczerze co robić, bo mimo, że teraz ważę w okolicach 83kg, to dąże bardzo do tej upragnionej plażowej sylwetki, mam kompleks brzucha i czuję gdzieś z tyłu głowy presję, że muszę za wszelką cenę schudnąć, a z drugiej strony dochodzą problemy, obżarstwo itd. Dodam, że panicznie boję się chorób. Boję się konfrontacji z lekarzami, z diagnozą, jest to dla mnie najcięższa do przezwyciężenia sprawa. Gdy czuję się odrobinę źle w głowie mam najgorsze myśli i to też wpływa na samopoczucie i chęci. Może ktoś miał podobny problem i chciałby się podzielić swoją historią, wskazówkami, dzięki.

#odchudzania #psychologia #psychiatra #psychoterapia #zaburzeniaodzywiania #nerwica

@Kitku_Karola: Nie, nie chodzi mi o jakieś dramatyczne sytuacje, czy wymaganie niemożliwego. Chodzi mi o poczucie tego że "znam" tego człowieka, jest mi znajomy, podtrzymanie poczucia że mogę się przed nim otworzyć bo nie potęguje taka osoba poczucia obcości, i najważniejsze - że mogę na nim polegać. Jednak jest to zajmowanie się jakimiś sprawami prywatnymi.
  • Odpowiedz
Jesli nie ufasz że osoba z takimi kwalifikacjami czy wyglądającą jakoś potrafi wykonać robotę to nie ma sensu chodzić do takiego psychoterapeuty


@Kitku_Karola: no dobrze ale przez poprzednią dekadę 7 czy 8 terapeutów nie wzbudziło mojego zaufania i czułem się przy nich skrępowany. Jedynie z jedbą babką tego nie miałem, ale była psychologiem pracy i nie zajmowała się terapią, trafiłem do niej przez przypadek.
Całkowicie rozumiem że zabroniona jest relacja
  • Odpowiedz
@Dorydy:

bo wyglad jest latwiej naprawic niz osobowosc


Proszę o ćwiczenia na długość kości/zmianę układu twarzoczaszki. I bez argumentów typu "operacja wydłużania kości/chirurgia plastyczna za grube miliony". Bo tym tokiem myślenia można napisać że wszelkie niedogodności mentalne można naprawić
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Odpowiadam do @marcin-lz (bo na jego wpis nie mogę odpisać anonimowo, a tylko w taki sposób piszę na wykopie).
https://wykop.pl/wpis/76735971/czesc-mirki-mam-takie-pytanie-czy-z-psychiatra-onl

Pytasz czy z psychiatrą online ze strony znanylekarz można rozmawiać bez kamerki.
Nie wiem jak z psychiatrą, ale ja uczęszczam na terapię z psychologiem ze znanylekarz i owszem jest to przez kamerkę, ale - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Twoja siostra która się wstydzi rozmawiała przez kamerkę w taki sposób że np.trzyma telefon poziomo i kamerka widzi sufit, a nie jej twarz. To będzie rozmowa jak przez telefon, bez twarzy. Nic nie stoi na przeszkodzie. Więc odpuść szukanie takich psychiatrów którzy pogadają przez telefon (wątpie że tacy tam są), a normalnie niech siostra się łączy przez kamerkę i najwyżej nie pokazuje swojej twarzy. Niech pokaże sufit, albo zasłoni kamerkę, albo jakoś bardzo daleko od siebie ustawi kamerkę(telefon), jakikolwiek sposób, byleby było dźwięk
  • Odpowiedz