Uważam, że w branży IT (i nie tylko) dużą szkodę odegrała pauperyzacja znaczenia studiów i powinien być kładziony większy nacisk na papier jeśli nie chcemy skończyć jako ofiary kapitalizmu i zwykłe zasoby ludzkie w Excelu. Wiele specjalistycznych zawodów, w tym najbardziej oczywiste jak lekarz, prawnik wymaga stosownych studiów do praktyki mimo, że są one równie bzdurne jak te informatyczne w kontekście przyszłej pracy.
W IT ludzie rozpieprzają sobie rynek zatrudniając ludzi bez
W IT ludzie rozpieprzają sobie rynek zatrudniając ludzi bez
Dobrze pokazuje też że np. pakowanie dyletantów bez studiów do branży to ryzyko może skończyć się tragicznie. W sensie - nie implikuję, że wtopy nie zrobił ktoś po MIT,