przeglądając dzisiaj LinkedIn zauważyłem dwie rzeczy:
1. na polskim LI robi się coraz mniej cukierkowato i jeśli ktoś napisze głupi post pod 'lajki' to są osoby, które ten fakt wyśmieją. i bardzo k****a dobrze. większość to młodsi ludzie, wychowani w internecie, więc ten portal może już nie będzie takim wysypem wiejskich filozofów.
dziś czytałem post, że gość znalazł pracę (słowne zapewnienie) i czekał na umowę 2 miesiące po czym się dowiedział, ze na tym
1. na polskim LI robi się coraz mniej cukierkowato i jeśli ktoś napisze głupi post pod 'lajki' to są osoby, które ten fakt wyśmieją. i bardzo k****a dobrze. większość to młodsi ludzie, wychowani w internecie, więc ten portal może już nie będzie takim wysypem wiejskich filozofów.
dziś czytałem post, że gość znalazł pracę (słowne zapewnienie) i czekał na umowę 2 miesiące po czym się dowiedział, ze na tym
uzyskanie ceny u dewelopera jest tak proste i banalne, że aż chłop zrobił sobie z tego biznes - to znaczy on w imieniu klientów pyta tych deweloperów o ceny i tę informację przekazuje klientom, którzy mu za to płacą XDDD
a tu nagle jakiś wykopek mu biznes psuje bo zrobił www.deweloperuch.pl i teraz chłop musi karkołomne wywody na Linkedin tworzyć, że to dobrze, że ceny są jawne ALE mimo wszystko lepiej
źródło: wojciech-gil
Pobierz