Początek sierpnia komputer martwy, zero reakcji, ojciec wysyła do naprawy... odpowiedz: aktualizacja BIOS, wymiana baterii CMOS, konserwacja układu chłodzenia i test podzespołów.
Po 2h pracy bez obciążenia, wyłączył się i brak reakcji.
Wysyłamy jeszcze raz i odpowiedz , ze wszytko jest ok i elo cześć. Laptopa otrzymuje ojciec spowrotem juz po upływie gwarancji.
I co teraz robić? reklamować brak naprawy gwarancyjnej, rękojmia?
Z góry dzięki.
Koszty życia poszły w górę(co prawda nie taka ja w pl, ale przed srovid było naprawdę tanio). Zarabiam 2x tyle co 2 lata temu a a dzięki podatkom(od dochodu plus np. Od kupna drugie domu) zostaje niewiele więcej.