Przecież w praktycznie każdym dużym mieście w Europie "Zachodniej" centra handlowe są w centrum miasta. Od Manchester (Arcade) Birmingham i Bull Ring, Liverpool One przez Utrecht i Hoog Katharine, Rotterdam i Central Plaza, Sztokholm i Gallerian, Hamburg i kilka centrów w rejonie Monckebergstrasse czy Monachium i rejon Karlsplatz/Neuhauser.
Nowe powstają, stare są przebudowywane. Ale nikt ich nie usuwa.
Patologią w Polsce jest brak podstawowych usług. Osoby bez prawa jazdy często nie mają jak wyjechać ze swoich miejscowości. Podróż do wielu małych miasteczek jest trudniejsza niż dostanie się do miasteczka w Niemczech