Wjechała życiówka. Trasa Katowice - Tatry (Kościelisko). 263km i 3500m up. Spodziewałem się, że będzie to dla mnie o wiele większe wyzwanie, jednak jazda w grupie, rozplanowanie sił, odpowiednie odżywanie i nawadnianie podczas trasy pozwoliło zrobić ten dystans całkiem komfortowo. Czy była to trasa widokowa? Raczej nie. Było kilka fajnych podjazdów jednak przeważająca większość dróg to raczej nuda krajobrazowa,
@Szafek7: Mijałem Cię dzisiaj. Nie zdążyłem drzwi otworzyć żeby Cię nimi stuknąć po łbie za jazdę po drodze szybkiego ruchu rowerem. Na szczęście spryskiwacz sprawdziłem i widziałem jak cię pięknie zrosił. Tfu
Czy pojechałem 300km w jedną stronę by pojeździć na rowerze? Jeszcze jak ( ͡°͜ʖ͡°) Ugościł mnie Pan @Poemat , który zabrał na rundkę w swoje rejony, pokazał kozacką cukiernię, a po wszystkim poczęstował u siebie pysznym jedzeniem niczym członka rodziny. Polecam tego allegrowicza!
Kolejny tydzień, kolejne kilometry. Podczas wielkanocnego weekendu miałem pomysł na trening, ale za cholerę nie chciało mi się jechać X kilometrów by go zrealizować. A co było w planie? A no jakieś ładne przewyższenie zrobić. No a tak się składa, że mam fajny podjazd koło domu.. to go podjechałem.. 28 razy xD Test na rowerowy autyzm zdany z wyróżnieniem
@AbaddonLincoln: a no tak, wychodzi 34, intervals policzył 28 podjazdów xD ja kręcąc to w kółko nawet nie zamierzałem zliczać ile tego będzie. Chciałem zrobić 1k up w 2h i się w sumie udało.
@Poemat: Dokładnie ( ͡°͜ʖ͡°) na tym, pożal się boże, brzydkim i zwykłym dżajancie gdzie siodełko nie wystaje ponad linię chwytów manetek, więc nie jest to rower wyścigowy
Zrobiła się pogoda, robią się pierwsze kilometry outdoor ( ͡°͜ʖ͡°)
Ależ ten kolor jest dziwny. W zależności od tego jak słoneczko poświeci jest albo niebieski, albo zielonkawy, albo szary z fioletowym brokatem. Przez sezon zimowy na trenażerze zrobiłem prawie 4kkm, także jest jakaś nadzieja, że zaprocentuje
Po zawziętym żonglowaniu paczką przez kurierów InPostu w końcu się udało. Sobotni opening przesyłki od mojego cudownego Mikołaja odbyty! A Mikołajem okazał się... @Elessar - mam nadzieję, że dobrze się rozczytałem, ale chyba nie powinienem się bać. Jednak trochę tych szlaczków w pracy czytam!
Piękny list. Naprawdę wow. Lektura wynosiła cztery strony A4, a sam tekst był wypełniony uczuciem i świetnym opisem toku myślowego przy składaniu paczki. Cieszę się, że tak
Troche sie boje tej wykopaki, w zeszlym roku dostalem niepelny prezent, bo moj mikolaj obiecywał dosłanie braków, a do tej pory nic nie dostalem ( ͡°ʖ̯͡°). #wykopaka
@fragserv_zbanowany: mój nadawca rok temu kilkakrotnie się weryfikował i już wiedziałem, że będzie kolorowo xD dostałem chyba zbieraninę rzeczy z mieszkania, także musiał mieć moc przekonywania, że opiekunowie wykopaki to przyklepali :P mimo wszystko biorę udział w tym roku, wierzę w ludzi :)
1. Faza podniecenia O MUJ BORZE, WYKOPAKA! Tak bardzo chcę dać, będę brał udział pierwszy raz, od razu najwyższy poziom zabawy jaki się da. Papier, wstążki.. JESTEM PREZENTOWYM WARIATEM!. Szkoda, że do zabawy jeszcze dwa tygodnie..
Odkąd zamieszkałem na wsi nic nie w-----a mnie tak bardzo jak wieśniaki. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi o to że ktoś ma gospodarkę i od rana do nocy n----------ą traktory - to normalne. Ale Ci ludzie są czasem gorsi niż zwierzęta.
Punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK) jest u nas w gminie darmowy i dostępny dwa razy w tygodniu. Nie przeszkadza to tym ludziom na wyrzucanie świetlówek w lesie 600
Dawno nic nie wrzucałem. Zmieniłem rower, zagościł Giant TCR Advanced Pro 0.. ale z tym to też jest dobra historia, bo w salonie już stała nowa Madonka, którą oddałem. A dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że był spory problem z rozmiarem. Mierzyłem się do M - była ciut za duża, no to razem z fitterem doszliśmy do
Coś się kończy, coś się zaczyna.. a Dżajanta z nami już ni ma ( ͡º͜ʖ͡º) Szoska, na której miałem okazję przeżywać mój największy postęp rowerowej formy, została dziś sprzedana. Teraz będzie sobie wesoło pomykać po okolicach małopolskiego KNT. Mam nadzieję, że obecny właściciel przeżyje na Propelu taki rozkwit wydolnościowo- sprawnościowy, jaki miałem okazję przeżyć ja. Tak się też pięknie
Wjechała życiówka. Trasa Katowice - Tatry (Kościelisko). 263km i 3500m up.
Spodziewałem się, że będzie to dla mnie o wiele większe wyzwanie, jednak jazda w grupie, rozplanowanie sił, odpowiednie odżywanie i nawadnianie podczas trasy pozwoliło zrobić ten dystans całkiem komfortowo.
Czy była to trasa widokowa? Raczej nie. Było kilka fajnych podjazdów jednak przeważająca większość dróg to raczej nuda krajobrazowa,
źródło: ktw-tatra
Pobierz