wyżalę się tu na moją terapeutkę, bo nie mam pojęcia jak to rozumieć chodziłam do niej jakieś pół roku, nawet się dogadywałyśmy, tylko czasem trochę sztywno było i miałam wrażenie że czasem nie do końca mnie słucha, ale na nfz więc chciałam po prostu wynieść ile mogę skoro mam możliwość w ciągu tego pół roku z 5-6 razy odwołała spotkania bo urlop albo choroba, ja 1 raz i wczoraj 2 napisałam że nie dam rady przyjść przez chorobę ta mi w odpowiedzi, że w takim razie kończymy współpracę, bo ostatnie nieobecności utrudniały utrzymanie planu terapii i wyczerpałam limit, a takie są zasady chyba dawno nie poczułam się tak zraniona przez kogoś komu ufałam i się otwierałam, nie wiem co zrobiłam nie tak skoro to jej częściej nie było, jeszcze się poczułam jak gunwo które nawet do terapii się nie nadaje na ostatnim spotkaniu jak opowiadałam o moich problemach na uczelni i że mnie niektóre rzeczy przerastają, to mi powiedziała, że nie widzi u mnie postępów i chyba wcale nie korzystam z nauczonych technik, to mnie troszkę zabolało, bo się starałam jednak długi czas i pracowałam nad sobą, małymi krokami ale jednak
@amomakt: Jeśli dobrze liczę i spotykałyście się raz w tygodniu, to tak naprawdę z tych 6 miesięcy robią się 4 na które uczęszczałaś zgodnie z planem, reszta to absencje raz twoje raz terapeutki. Faktycznie trudno tu realizować jakiś plan terapeutyczny, tylko nie tak kończy się trapię. Moim zdaniem to wysoce nieprofesjonalne. Zakończenie powinno zamknąć się sesją podsumowującą, a nie wysłaniem wiadomości "nara bejbe więcej nie przychodź".
Byłem właśnie na rozmowach o praktyki (wrzesień) w Ogólnym Oddziale Psychiatrycznym w Szpitalu Psychiatrycznym. Powiem tak: o k*ewa xD pacjencji chodzą jak zombie, objawy są niesamowicie widoczne. nie spodziewałem się takiego hardcore, zagrożenie w trakcie praktyk: wszy, covid, agresja fizyczna. #psychiatria #psychologia
@DartNorbe: Spokojnie dasz radę, masz przecież wykop.pl ( ͡°͜ʖ͡°) W razie "W" udzielimy ci wsparcia, a jak cię tam uszkodzą to zorganizuje się jakąś zbiórkę:P
To chyba już ostatni gwóźdź do trumny u mnie jeśli chodzi o picie alkoholu. Od ponad roku bardzo ograniczyłem picie. Przez całe życie nie czułem się tak dobrze jak teraz, z połączeniem dobrej diety i treningu. Serotoninę mam na takim poziomie, że gdy pije alkohol to prawie nie czuję żadnej różnicy. Poprawa humoru jest marginalna. Aż się dziwiłem o co chodzi, czy może piję za mało i trzeba więcej? A gdy przyjmowałem kolejne szoty/drinki to tylko czułem się coraz gorzej. #!$%@?ć to gówno. Co prawda będę miał test asertywności, bo jestem otoczony ludźmi, dla których picie alkoholu jest czymś naturalnych i będzie przez jednych znajomych to wyśmiewane, przez drugich będę za dziwaka uznany, a i być może mi utrudni życie intymne - ale co z tego? Po co się prymitywnymi instynktami kierować? Niszczyć sobie mózg, organy, narażać się na choroby? Mam taki żal, że nikt mi tego nie powiedział gdy byłem na studiach, kiedy picie w prawie każdy weekend było normą. Ciekawe jak bardzo bym był teraz sprawniejszy mentalnie. Tak jak gość w filmiku mówi, im więcej człowiek wie o alkoholu tym bardziej się go brzydzi (parafraza).
@N0vember: Już tyle osób mi odradzało sięgnięcie po Witkowskiego, że z czystej przekory pewnie przeczytam;P Wezmę jednak poprawkę, że to będzie tendencje i mało obiektywne czytadło. Tutaj masz zajawkę w jak ogólnikowy i manipulujący odbiorcą potrafi być Witkowski. Polecam szczególnie wyminę zdań autora z użytkownikiem "chlebowy":)
@nieudany_niekochany: Szkoda tylko, że wszytko o co się tak rzekomo troszczy i zabiega jest jednym z elementów psychoterapii właśnie:/ To podczas terapii dowiedziałem się o rezyliencji, to terapeutka dopingowała mnie do zatroszczenia się o kondycję fizyczną, proponowała książki, uczyła technik oddechowych i podstaw medytacji. Do tego terapia to również zdobywanie wiedzy i profilaktyka zdrowia psychicznego. Artykuły, wywiady i książki pisane przez terapeutów właśnie temu służą. Nie zachorujesz na depresję bo
Sigma to typ introwertyka, który podąża własnymi ścieżkami. Sigma stał się autorytetem wielu mężczyzn. To typ introwertyka, który nie szuka potwierdzenia czy uznania w oczach społeczeństwa.
@jmuhha: Materiałowe obicia krzeseł w kuchni to tragedia. Nie ma bata, żeby nie kapnęła tam kawka, herbatka, prysnął olej itd. i weź to później doczyść.
Odwieczny pojedynek CBT vs psychodynamiczna. Może ktoś się wypowie która z tych terapii bardziej mu pomogła i dlaczego. #psychoterapia #depresja #psychologia #nerwica
@JesteMlodyGzGdyni: Staram się poważnie traktować twoje wpisy, ale zastanawiam się, czy to jakiś trolling nie jest?
To już z rok jak pytasz ciągle o to samo i niewiele robisz z przekazywaną wiedzą. Na temat diagnostyki psychologicznej i nurtów terapii pisało ci już wiele osób, w tym i ja. Ale na trapię wybierasz się jak sójka za morze.
Pozwól, że dodam od siebie posumowanie, tego czego do tej pory się
@JesteMlodyGzGdyni: To nie musi być strata czasu, ale profesjonalna diagnostyka przyspiesza sprawę. Otrzymasz "opinię psychologiczną" - bo tak się nazywa ten dokument i w nim czarno na białym napisane co ci potencjalnie dolega, jakie masz deficyty, mechanizmy obronne oraz otrzymujesz zlecania co dalej. Dlatego uważam, że podejście @Kitku_Karola jest jak najbardziej sensowne.
Ja robiłem sobie diagnostykę prywatnie (testy i opinie wydał psycholog kliniczny). Dodatkowo terapeutka do której ostatecznie trafiłem robiła mi dodatkowe testy na sesjach i potwierdziła wcześniejsze ustalenia. Terapeuci są szkoleni do przeprowadzania wstępnej diagnozy swoich klientów, mogą też zlecić wykonanie testów u innego specjalisty.
Certyfikat wydany przez towarzystwo terapeutyczne daje przynajmniej w teorii pewną gwarancję, że trafiasz do porządnego specjalisty. Zależnie od nurtu i towarzystwa certyfikującego, taki terapeuta: ma wyższe wykształcenie (nie musi byś stricte psychologiem), ukończył kurs i opłacił składki członkowskie, ma minimum 2 lata doświadczenia pracy terapeutycznej, udokumentowane przynajmniej dwa przypadki udanej terapii (tu bywa różnie, to mogą być nagrania lub dokumenty), przeszedł własną terpię, podlega superwizji. To ostanie jest bardzo ważne, bo oznacza, że terapeuta pracuje pod nadzorem
Psychika to jest smieszna czasem. Moja cudowna #!$%@? glowa podpowiada mi, ze kiedys to bylo fajniej, bo wiecej sie dzialo tj autodestrukcja, robienie rzeczy podpadajacych pod paragrafy itd, ALE COS SIE DZIALO XD I MIALEM JAKICHS ZNAJOMYCH OCZYWISCIE ROBIACYCH TE SAME RZECZY CO JA ALBO CZESC Z NICH, BO NA DNIE RAZEM RAZNIEJ xD
A teraz zaczyna byc nudno mimo iz jestem w zyciowej formie i moze jeszcze beda ze mnie ludzie
@N0vember: Ale to akurat jest powszechne zjawisko. Stare destrukcyjne nawyki zostają z nami na zawsze. Dają złudne poczucie bezpieczeństwa i wątpliwego dobrostanu. Ostrzegała mnie przed tym moja terapeutka. Ludzie po latach stabilizacji wracają na złą drogę, podszepty głowy, żeby zrobić to czy owo po staremu biorą górę. Dlatego tak istotna jest świadomość i bycie uczciwym se sobą. Jak już wiesz, że łeb co jakiś czas chce zrobić cię w bambuko,
#swieta co robić jeśli boomer 55 lvl w waszej bliskiej rodzinie wykazuję podkrecznikowe objawy zaburzenia psychicznego? Mowa o niedojrzałości emocjonalnej, robieniu z syna substytutu partnera(⌐͡■͜ʖ͡■) Dać takiej osobie książke o tym ? Już wiem że powiedzenie wprost zdecydowanie odpada bo dla boomerow psychiatra= lekarz dla czubków ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■ no plus dodatkowo
Mowa o niedojrzałości emocjonalnej, robieniu z syna substytutu partnera
@szynszyla2018: Myślę, że to na syny skupiłbym uwagę. Tu prędzej coś wskórasz, oczywiście pod warunkiem, że synowi ten układ nie odpowiada, bo to różnie jest.
W filmie poruszone zostały takie tematy jak: - wybór odpowiedniego sprzętu fotograficznego do zdjęć ptaków, - techniki fotografowania ptaków w różnych środowiskach, - wskazówki, jak cierpliwie czekać na idealne ujęcie, - o czym należy pamiętać oraz czego unikać w tej dziedzinie fotograficznej.
Nikt mi nigdy nie zadaje żadnych pytań. Rozmawiam codziennie z różnymi ludźmi i mam wrażenie, że każda z tych rozmów w 90% dotyczy tej osoby i jej zainteresowań, opinii, życiowych historii.
Typowa gadka wygląda tak: Ktoś: <opowiada co tam robił w weekend> Ja: <odnoszę się do historii, daje swój komentarz, coś tam może o sobie wspomnę + zadaję tej osobie pytanie, które pozwoli na kontynuowanie rozmowy>
@Patrycja89: Ludzie lubią dobrych i uważnych słuchaczy, ale o swoje "prawo głosu" trzeba zawalczyć by nie pojawiło się uczucie wyczerpania lub nawet takie poczucie bycia wykorzystanym lub nieważnym. Jak ktoś dopadnie zainteresowanego słuchacza to korzysta z okazji i nawija o sobie i czasem trzeba postawić granicę i zwrócić uwagę, że też chcesz wziąć udział w dyskusji, a ne tylko słuchać. Zrób eksperyment i grzecznie przerwij cudzy monolog. Coś w stylu
źródło: temp_file1122401648868969042
Pobierz@wyjechany: Ażebyś się nie zdziwił:) U mojego brata na klatce sąsiadka też wystawiała przez jakiś czas wózek. Wózek zniknął, postawiła trzy rowery XD.